Ostry dyżur

Czy system ratownictwa medycznego uda się uratować?

Iwona Dudzik

Medycyna ratunkowa to kwintesencja medycyny – dziedzina, w której ratowanie życia odbywa się najbardziej spektakularnie i dosłownie. Jednocześnie nie ma drugiej tak obciążającej specjalizacji, w której wypalenie zawodowe postępuje tak szybko, a braki kadrowe są równie dotkliwe. Reforma systemu ratownictwa medycznego ma szanse to zmienić, ale czy nie okaże się straconą szansą?

„Ostry dyżur” kontra rzeczywistość

− Myślę, że wiele osób zaczynających pracę w ratownictwie medycznym wyobraża ją sobie jak w serialu „Ostry dyżur”. Marzą o tym, żeby ratować życie na szpitalnych oddziałach ratunkowych i w karetkach, przywracać krążenie, leczyć sepsę, zawały, urazy wielonarządowe oraz odbierać nagłe porody. To ma być spełnienie marzeń o medycynie – wspomina lek. Jakub Sieczko, lekarz anestezjolog, który przez lata pracował w pogotowiu. – Ostatecznie wybrałem anestezjologię. Wielu moich kolegów, którzy zrobili specjalizację z medycyny ratunkowej, rozpoczyna po latach szkolenie specjalizacyjne i karierę w zupełnie nowej dziedzinie – dodaje.

Dane potwierdzają tę tendencję. W 2023 r. na rezydenturę z medycyny ratunkowej w całej Polsce przeznaczono zaledwie 34 miejsca. Tymczasem z zespołów ratownictwa medycznego masowo odchodzą doświadczeni specjaliści.

W 2023 r. w Polsce zakontraktowano 1607 zespołów ratownictwa medycznego, z czego tylko 316 było zespołami specjalistycznymi, w których obecny był lekarz. Rok później liczba zespołów z obsadą lekarską spadła o kolejne 77. Ponadto w województwach wielkopolskim i dolnośląskim wskaźnik obsady lekarskiej w karetkach S wynosi odpowiednio zaledwie 33% i 32%.

Reforma systemu szansą na poprawę?

Ministerstwo Zdrowia planuje reformę, która ma przeciwdziałać kryzysowi. Do tego czasu Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) do czerwca 2025 r. nie będzie nakładał kar za braki lekarzy w zespołach ratunkowych. Wiceminister zdrowia dr n. med. Marek Kos zapowiedział zmiany podczas posiedzenia sejmowej Komisji zdrowia 22 stycznia 2025 r. W projekcie nowelizacji Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym są takie nowości jak wydłużenie czasu dojazdu karetki do pacjenta do 45 minut, zmniejszenie wymagań kadrowych dla karetek podstawowych (do dwóch osób), wprowadzenie jednostek motocyklowych ratownictwa oraz obowiązek przyjęcia pacjenta przywiezionego na SOR w ciągu 15 minut.

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

{{{|Fig. 1}}}

− Myślę, że wiele osób zaczynających pracę w ratownictwie medycznym wyobraża ją sobie jak w serialu „Ostry dyżur”. Marzą o tym, żeby ratować życie [...]

Reforma systemu szansą na poprawę?

Ministerstwo Zdrowia planuje reformę, która ma przeciwdziałać kryzysowi. Do tego czasu Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) do czerwca 2025 r. nie będzie [...]

SOR – pierwsza linia frontu i worki treningowe systemu

Czy jednak te zmiany dotykają sedna problemu? Dr Sieczko nie ma złudzeń.

Rendez-vous – nowy model ratownictwa?

Jednym z rozwiązań proponowanych przez lekarzy związanych z medycyną ratunkową jest model rendez-vous (RV), stosowany m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz Norwegii. W tym systemie [...]

„Przypadkowi lekarze” w karetkach

Dr Sieczko również jest zwolennikiem omawianego pomysłu. Podkreśla, że braki kadrowe prowadzą do sytuacji, gdy w karetkach pracują osoby niedostatecznie kompetentne lub [...]

Czy system ma przyszłość?

Przyszłość ratownictwa medycznego w Polsce zależy od decyzji podejmowanych przez polityków. Czy będą chcieli wysłuchać propozycji lekarzy? Zgodnie z zapowiedziami, projekt nowelizacji ustawy [...]

Do góry