MT: W jakim wieku są wolontariusze z problemami zdrowotnymi?

M.K.: Obecnie najczęściej są to osoby 30+. Ale nie mamy granic wiekowych. Do „Centerka” zgłaszają się również dzieci, seniorzy, a nawet całe rodziny. Z różnych grup społecznych. Nasz model wolontariatu aktywizujący osoby z chorobami psychicznymi sprawdził się także z udziałem osób z uszkodzeniami wzroku i słuchu, a nawet seniorów oraz dzieci i młodzieży z ośrodków resocjalizacyjnych. Swoje doświadczenia zebraliśmy w podręcznikach „To działa!” i „Do dzieła!”, modyfikując narzędzia pod konkretne programy, projekty oraz grupy docelowe.

Medium 16026

MT: W jaki sposób działają wolontariusze? Proszę o przykłady, na czym polega organizowanie ich zadań.

M.K.: To jest indywidualne. Do danej placówki lub organizacji idzie jeden wolontariusz lub grupa, to zależy jak się czują na siłach. Są osoby, którym raźniej iść z kimś, w grupie. Działania wolontariackie są długoterminowe, regularne, ale też akcyjne. Wszystko jest dostosowane do zasobów danego wolontariusza, do tego, co lubi robić, co go motywuje i w jakiej jest kondycji. W najmniejszym stopniu jest to zależne od tego, na co choruje.

Podzieliłbym wolontariat na różne grupy. Jedną z nich jest wolontariat na rzecz innych – domy pomocy społecznej, domy dziennego pobytu, świetlice, szkoły, tam gdzie ludzie przychodzą na zajęcia dodatkowe. Nasza aktywność polega na pomocy w prowadzeniu tych zajęć, zazwyczaj na wspieraniu i towarzyszeniu uczestnikom zajęć, na animacji czasu wolnego. Ale mamy też wśród wolontariuszy osoby, które ukończyły różne kierunki studiów, mają wykształcenie kierunkowe. I są na tyle samodzielne, że same organizują te zajęcia, bo mają potrzebne do tego kwalifikacje i potencjały, które wykorzystują w zajęciach takich jak taniec, malarstwo, rzeźba, ceramika, języki obce, śpiew, stolarstwo itp.

Zależy nam na tym, żeby wolontariat zajęciowy był realizowany regularnie – optymalnie jest to raz w tygodniu po 2 godziny. Taka intensywność pozwala naszym podopiecznym złapać rytm i nauczyć się regularnej pracy, kształtuje odpowiedzialność, osadza w rzeczywistości. Wolontariat na rzecz innych pięknie spełnia wymienione zadania.

Kolejny rodzaj wolontariatu polega na pracy biurowej – w grę wchodzą tylko biura organizacji pozarządowych, publicznych, urzędów państwowych. Sektor prywatny i działalność gospodarcza odpada, o czym mówi Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, porządkująca formalne i organizacyjne kwestie wolontariatu.

Nasi wolontariusze robią tłumaczenia z języków obcych, przepisują teksty, pomagają w kserowaniu dokumentów, tworzą materiały graficzne – jest wśród nich sporo osób z umiejętnościami obsługi komputera, w tym różnych programów.

Następnym obszarem wolontariatu są działania akcyjne: organizacja festiwali, przeglądów (np. filmowych, sportowych). Wolontariusze pomagają w promocji wydarzenia, przy rejestracji, udzielają informacji. W ostatnim naszym projekcie dużym zainteresowaniem licznej grupy wolontariuszy cieszyły się zadania związane ze zwierzętami i przyrodą. Ich zaletą jest to, że nie ma tu dużego kontaktu z ludźmi, który czasem przebodźcowuje. Dodatkowo kontakt z przyrodą działa na ludzi kojąco.

Medium 16015

MT: Co konkretnie robili wolontariusze w tym ostatnim projekcie?

M.K.: Wychodzili na spacery z psami, karmili zwierzęta w schroniskach i fundacjach. Pielęgnowali ogrody, przycinali krzewy, trawę. Współpracujemy z fundacjami, które opiekują się kotami, i z nimi również nasi podopieczni bardzo lubią współpracować – sprzątają klatki, karmią zwierzęta i bawią się z nimi, bo to też jest ważne w socjalizacji przygarniętych kotów. A dla wolontariuszy jest miłe w dwójnasób, bo poza przyjemnością płynącą z obcowania ze zwierzętami od razu widzą efekt swojego działania i to ich motywuje do dalszej aktywności. Ważne jest dla nich wzmocnienie pozytywne. Od razu je widzą lub słyszą: kot mruczy, ktoś ich pochwali, puszka z pieniędzmi jest zapełniona (przy zbieraniu funduszy na jakiś cel). Wolontariat długoterminowy wymaga większego zaangażowania, a efekt nie zawsze jest szybko widoczny.

Przy współpracy z osobami z problemami zdrowotnymi natury psychicznej trzeba być cierpliwym i mieć na uwadze, jak ważny jest dobór odpowiedniego zajęcia dla danej osoby.

MT: Jak się odbywa dopasowywanie danej aktywności do wolontariusza?

M.K.: Jeśli mamy do zrealizowania projekty, to zatrudniamy stacjonarnie koordynatorów danego projektu, opiekunów i/lub koordynatorów wolontariatu. Są oni obecni w naszej siedzibie. Mamy przeznaczone etaty dla takich osób. I ci koordynatorzy rekrutują wolontariuszy spośród naszych podopiecznych lub zgłaszających się pacjentów z zewnątrz, spoza stowarzyszenia. Potem zajmują się ich wdrażaniem, opieką, nadzorem nad nimi w trakcie trwania projektu. Czasem trzeba naszym wolontariuszom towarzyszyć podczas ich pracy, przynajmniej na początku. Zamysł jest taki, żeby finalnie działali samodzielnie i czerpali satysfakcję z tego, że radzą sobie sami. Nasi koordynatorzy współpracują z koordynatorami fundacji przyjmujących wolontariuszy, dzięki temu możliwe jest wsparcie podopiecznych z dwóch stron.

Medium 16011

MT: Jakie ma pan plany na najbliższy czas?

M.K.: Naszym głównym celem jest możliwość utrzymania stowarzyszenia. Jesteśmy zależni od zdobywanych funduszy. Ważne jest dla nas kontynuowanie wolontariatu, o którym rozmawiamy – integracyjnego, wspierającego. Mamy przygotowane nowe aktywności dla seniorów, m.in. związane z hip-hopem. Zauważyliśmy, że na osoby starsze bardzo dobrze wpływa ten rodzaj tańca i muzyki, bo ich rozwesela i aktywizuje. Spotykają się z młodszymi od nich ludźmi i taka międzypokoleniowa integracja jest dla nich ważna.

Do góry