Słowo wstępne

Dlaczego zdecydowałem się przyjąć funkcję redaktora naczelnego „Medycyny po Dyplomie”?

prof. dr hab. med. Waldemar Banasiak

Kierownik Ośrodka Chorób Serca, Wojskowy Szpital Kliniczny, Wrocław

Small banasiak008a fmt

prof. dr hab. med. Waldemar Banasiak

Kilka miesięcy temu, kiedy zaproponowano mi objęcie funkcji redaktora naczelnego, byłem bardzo zaskoczony, ale jednocześnie ucieszyło mnie to wyróżnienie. Uznałem, że możliwość wpływu na proces ciągłej edukacji podyplomowej lekarzy w Polsce jest niezmiernie istotnym wyzwaniem, tym bardziej że „Medycyna po Dyplomie” dociera do ok. 30 tys. lekarzy. Ponadto, przez lata mojej praktyki lekarskiej chciałem przekazywać swoją wiedzę innym, zaś to pismo jest do tego wymarzonym narzędziem.

Jestem kardiologiem, ale bardzo szanuję wartość wiedzy ogólnointernistycznej. Nie wyobrażam sobie właściwego leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego bez uwzględniania w procesie diagnostyczno-terapeutycznym schorzeń współistniejących. Od takiego interdyscyplinarnego podejścia zależy bowiem to, czy osiągniemy sukces terapeutyczny, czy poniesiemy porażkę.

Jako redaktor naczelny, chciałbym wspomagać czytelników, którzy na co dzień borykają się z trudnymi i niejednoznacznymi przypadkami chorobowymi. Jak zatem wyobrażam sobie realizację tej misji? Nie mam wątpliwości, że kluczem do sukcesu jest wsparcie najwybitniejszych ekspertów z różnych dziedzin medycyny, którzy przyjęli zaproszenie do udziału w pracach rady naukowej i merytorycznego współtworzenia „Medycyny po Dyplomie”. Wierzę, że wspólnie ze mną podejmą trud kontynuowania dotychczasowych tradycji pisma, ale także będą kreatorami nowych, współczesnych idei akceptowanych przez czytelników. „Medycyna po Dyplomie” należy do najczęściej czytanych czasopism fachowych w naszym kraju, co dowodzi, jak bardzo potrzebny jest kontakt lekarzy z nowościami dynamiczne rozwijającej się medycyny. Ilość informacji codziennie docierających do lekarza jest olbrzymia i pochodzą one z wielu źródeł, często nie dając jednoznacznych odpowiedzi na szereg pytań klinicznych. Dlatego chciałbym, aby „Medycyna po Dyplomie” – niczym soczewka – ogniskowała najważniejsze doniesienia zmieniające naszą praktykę kliniczną, a także aby dzięki zespołowi ekspertów były to te informacje, które pomogą lekarzom w podejmowaniu właściwych decyzji klinicznych.

Niezwykle istotna jest możliwość kontaktu z czytelnikami i podsumowania postępu wiedzy z różnych dziedzin medycyny podczas corocznego „Kongresu Akademii po Dyplomie”. To dwudniowe spotkanie z najlepszymi wykładowcami traktuję jako wyśmienitą okazję do integracji środowiska lekarskiego i wskazania drogi do osiągania sukcesów w codziennej pracy z pacjentami. Jestem pewien, że następne kongresy nie będą ustępowały pod względem merytorycznym i frekwencji dotychczas organizowanym oraz że na stałe wpiszą się w kalendarz najpoważniejszych spotkań lekarzy w naszym kraju.

Mam świadomość, że wszystkie zjawiska w przyrodzie mają swój początek, ale także mają swój koniec. Podobnie funkcja redaktora naczelnego podlega tym regułom. Dlatego, gdy przyjdzie ten czas, chciałbym odejść ze świadomością, że w procesie edukacji podyplomowej, której zasadniczym celem jest podnoszenie kwalifikacji zawodowych dla dobra naszych pacjentów, spełniłem Państwa oczekiwania.

Do góry