BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. zw. dr hab. med. Adam Stępień
Szanowni Państwo!
Wraz z najnowszym wydaniem „Neurologii po Dyplomie” rozpoczynamy kolejny rok wspólnego poznawania najnowszych osiągnięć neurologii. Od tego numeru Redakcja powierzyła mi objęcie funkcji redaktora naczelnego. Dziękując za to zaproszenie, pragnę jednocześnie złożyć podziękowania Pani Prof. Marii Barcikowskiej-Kotowicz za wieloletnią dotychczasową pracę i opiekę nad pismem. Dołożę wszelkich starań, aby „Neurologia po Dyplomie” pozostała nadal czołową publikacją towarzyszącą neurologom w codziennej praktyce klinicznej, przedstawiającą aktualny stan badań i osiągnięć związanych bezpośrednio z naszą codzienną pracą. Zależy mi na prezentowaniu osiągnięć medycyny, które wprowadzono już do praktyki klinicznej, jak i na tych dokonaniach ostatnich lat, które wymagają dalszej oceny, aprobaty lub krytyki czy też ewentualnych ustaleń co do zasadności ich dalszego stosowania.
W prezentowanym numerze odnosimy się m.in. do bardzo ważnych problemów leczenia endowaskularnego ostrej fazy udaru niedokrwiennego mózgu oraz stosowania głębokiej stymulacji mózgu w leczeniu zaburzeń ruchowych.
W artykule poświęconym leczeniu endowaskularnemu udaru mózgu Paweł Brzegowy i Tadeusz J. Popiela z ośrodka krakowskiego przedstawiają na podstawie doświadczeń własnych stan badań i możliwości tak prowadzonego leczenia. Udar mózgu cechuje się dużą śmiertelnością w okresie wczesnym od zachorowania. Powoduje znaczną, najczęściej trwałą niesprawność, uniemożliwiającą dalsze funkcjonowanie społeczne chorego. W najbliższych latach należy spodziewać się wzrostu liczby zachorowań w Polsce. Wiąże się to zarówno ze starzeniem się ludności, jak i zwiększeniem częstości występowania czynników ryzyka. Przełom, jaki w ostatnich dwóch dekadach dokonał się w postępowaniu z pacjentami po udarze mózgu, polegał na wyodrębnieniu specjalistycznych oddziałów udarowych i wprowadzeniu do codziennej praktyki leczenia tkankowym aktywatorem plazminogenu u osób spełniających ustalone kryteria. Spowodowało to istotne zwiększenie liczby chorych, którzy przeżywają udar i pozostają w mniejszym stopniu zależni od otoczenia. W ostatnim roku w wysoce specjalistycznych ośrodkach wprowadzono omawiane w artykule leczenie endowaskularne. Polega ono na udrożnieniu zablokowanych naczyń wewnątrzczaszkowych za pomocą mechanicznego rozdrabniania i usuwania skrzeplin w obrębie tętnic mózgowych. Metoda ta przynosi dodatkowe korzyści chorym, a część z nich zabezpiecza trwale przed kolejnym udarem niedokrwiennym mózgu. Ośrodek krakowski ma już duże doświadczenie w tym zakresie, może się też poszczycić licznymi osiągnięciami. Trzeba jednak zaznaczyć, że metoda ta budzi wiele emocji w środowisku (nie tylko w naszym kraju) – od podziwu, entuzjazmu i ogromnej nadziei na wymarzony postęp terapeutyczny, poprzez wątpliwości, aż do poważnych zastrzeżeń. Oczekujemy analiz i zbieramy własne doświadczenia z nadzieją, że z upływem czasu potwierdzą się nasze oczekiwania.
W kolejnym artykule Jarosław Dulski i Jarosław Sławek omawiają wskazania do leczenia za pomocą głębokiej stymulacji mózgu (DBS) dla choroby Parkinsona, dystonii oraz drżenia. W ostatnich latach zabiegi DBS są powszechne w terapii wielu zaburzeń ruchowych w przypadkach, gdy leczenie farmakologiczne jest niewystarczające lub źle tolerowane. Także i ta metoda, jakkolwiek szeroko stosowana, budzi wciąż pewne wątpliwości. Dotyczą one głównie zagadnień etycznych. Czy rutynowe wszczepiane elektrod w celu zapanowania nad funkcjami ruchowymi nie skutkuje zmianami osobowości pacjentów i czy zmiany te są mniejsze czy większe niż po współczesnych lekach psychoaktywnych? Dotychczas dane na ten temat są skąpe. Na krótko poprawiają się funkcje wykonawcze, zmniejszają się lęk i depresja, ale w dłuższym okresie sytuacja zmienia się – przedstawiono np. dane o szybszym narastaniu zespołu otępiennego. Większość społeczeństw akceptuje stosowanie współczesnych leków i związków psychoaktywnych. W krajach cywilizacji Zachodu ok. 10% społeczeństwa przyjmuje leki przeciwdepresyjne. Biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństw, będzie wzrastać liczba osób przyjmujących leki poprawiające pamięć, nastrój i inne wyższe czynności nerwowe. Pojawiają się doniesienia o zażywaniu tych leków przez osoby coraz młodsze bez zaburzeń poznawczych czy depresji, ale chcące pozytywnie wyróżnić się z otoczenia. Neurolodzy i psychiatrzy od lat dyskutują nad problemami etycznymi związanymi z ich praktyką. Dyskusja ta rozszerza się o tematy związane właśnie z neurotechnologiami stymulacyjnymi mózgu w różnych stanach chorobowych. Tematyka ta pojawia się również w tym numerze pisma. Gorąco polecam wszystkie opublikowane artykuły, mając nadzieję, że zainteresują Państwa i będą służyć pomocą w codziennej pracy.