Oko w oko z temidą
Potyczki z internetem
Krzysztof Izdebski
Wpis w internecie, który narusza godność opisywanej osoby i przywołuje nieprawdziwe okoliczności związane np. z jej działalnością zawodową, z punktu widzenia prawa cywilnego narusza jej dobra osobiste. Warto przyjrzeć się bliżej regulacjom prawnym określającym, czym są dobra osobiste i jakie są środki ich ochrony.
Anita M., lekarz okulista z dużego miasta położonego na wschodzie Polski, nie miała nigdy większych konfliktów ze swoimi pacjentami. Oczywiście zdarzały się sytuacje, gdy sposób bycia pacjentów odbiegał od schematów powszechnie uznanych za kulturalne. Nigdy jednak nie doszło do przekroczenia cienkiej granicy dzielącej brak obycia lub dobrego wychowania od prymitywnego nieokrzesania, któremu nierzadko towarzyszy agresja.
„Mam szczęście” – myślała pani Anita, słuchając często wręcz nieprawdopodobnych historii opowiadanych przez znajomych lekarzy.
Dużym zaskoczeniem dla pani doktor była chwila, kiedy jej nastoletnia córka przybiegła wzburzona z tabletem w dłoni, krzycząc: „Zobacz, co o tobie napisali w internecie”. Zdziwiona emocjami córki pani Anita wzięła do ręki tablet i przeczytała komentarz osoby posługującej się pseudonimem „Zawiedzionypacjent” umieszczony – jak wynikało z widniejącej obok wpisu daty – poprzedniego dnia na jednym z większych lekarskich portali rankingowych: „Pani doktor chamska, kompletny brak kultury. Krzyczy, nie odpowiada na pytania dotyczące badania. Przyszedłem na NFZ i usłyszałem, że jaka płaca, takie traktowanie. Dała mi do zrozumienia, że mam jej dodatkowo zapłacić pod stołem. Minęła się z powołaniem. Nie polecam”.
Pani Anita intensywnie próbowała przywołać w pamięci przebieg wizyt swoich pacjentów z ostatnich dni. Mimo to nie przypomniała sobie żadnej sytuacji choćby w zarysach zbliżonej do tej, którą tak sugestywnie opisano na portalu internetowym. Kolejną przyczyną zdumienia i pewnej dezorientacji pani doktor było to, że na poświęconej lekarzom internetowej stronie rankingowej ukazał się przypisany do jej nazwiska komentarz, chociaż z pewnością nie zakładała konta na tym (jak również na żadnym innym) portalu.
Po lekturze niesprawiedliwego komentarza internetowego panią Anitę ogarnęło poczucie przygnębienia i bezsilność. Anonimowa opinia na stronie internetowej obrażała godność pani doktor, dodatkowo przywołane w jej treści wydarzenia nigdy nie miały miejsca. Kto i dlaczego mógł to napisać? Czy można taki komentarz skasować, aby już nie pojawiał się na stronie internetowej?
Oswoić internet
Przywołany powyżej przykład pani doktor Anity M. w sposób jaskrawy pokazuje problemy, które pojawiają się w związku z obraźliwymi, w ujęciu prawnym – naruszającymi nasze dobra osobiste, komentarzami umieszczanymi na różnego rodzaju portalach inter...