BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Wywiad
Reforma – same plusy?
O Narodowym Programie Ochrony Zdrowia Psychicznego z lek. Markiem Balickim, kierownikiem Biura ds. Pilotażu NPOZP, rozmawia Monika Stelmach.
PpD: Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017-2022 opracowano prawie dwa lata temu. Czas na pierwsze podsumowania?
Lek. Marek Balicki: Na podsumowania jest może jeszcze za wcześnie. W listopadzie zostały uruchomione ostatnie z 28 pilotażowych Centrów Zdrowia Psychicznego (CZP). Obraliśmy drogę pilotażu, czyli zmian wprowadzanych małymi krokami. Nie mam natomiast wątpliwości, że reforma systemu opieki psychiatrycznej w Polsce jest niezbędna. Model środowiskowy, który wprowadzamy, daje zdecydowanie lepsze efekty niż azylowy – oparty na dużych szpitalach i izolacji. Pytaniem było, jak płynnie przejść z jednego systemu do drugiego. Bo przecież zmienia się bardzo dużo: organizacja, sposób finansowania oraz zasady korzystania z leczenia psychiatrycznego. Dlatego w nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej z września 2017 roku zostały wprowadzone zapisy umożliwiające pilotaż, czyli przetestowanie planowanych zmian w ograniczonej skali. W ten sposób możemy wypracować najlepszy model, który stanie się podstawą do wprowadzenia w całym kraju.
PpD: O konieczności wprowadzenia środowiskowego modelu opieki psychiatrycznej słyszymy od dawna. Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2011-2015 również zakładał wdrożenie tego systemu. Najwyższa Izba Kontroli oceniła jednak realizację programu bardzo negatywnie.
M.B.: Rzeczywiście w latach 2011-2015 nie udało się upowszechnić modelu środowiskowego. Paradoksalnie zwiększyła się nawet o blisko 500 liczba łóżek na oddziałach psychiatrycznych. W 2015 roku pojawił się pomysł, żeby zlikwidować NPOZP. Ale protest środowisk pacjenckich i części profesjonalistów spowodował, że program się utrzymał i dziś realizujemy jego drugą edycję, obejmującą lata 2017-2022. Wyciągnęliśmy wnioski z tego, że poprzednie założenia nie dały efektów. Nadzieja, że system zmieni się sam i bez nakładów finansowych, okazała się płonna.
PpD: Psychiatria w Polsce jest jedną z najbardziej niedofinansowanych dziedzin medycyny. Jakie są szanse, że pieniędzy będzie więcej?
M.B.: To jest duży problem. Przeznaczamy na psychiatrię zaledwie 3,5 proc. z ogółu środków NFZ. W Europie ten odsetek jest dwa, trzy razy większy. W 2016 roku na jednego dorosłego mieszkańca kraju przypadało rocznie ok. 50 zł. W pilotażu udało się osiągnąć stawkę 75 zł na mieszkańca, czyli istotnie więcej. Przede wszystkim jednak pieniądze mają być lepiej wykorzystywane. Dotychczas 70 proc. budżetu na psychiatrię przeznaczano na kosztowne leczenie szpitalne. Model środowiskowy daje szansę na skrócenie pobytów szpitalnych i rozwój opieki dziennej, domowej oraz ambulatoryjnej, a także różnych form wsparcia środowiskowego. Program zakłada też współpracę CZP z lekarzami rodzinnymi i pomocą społeczną.