BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Felieton
Strach ma wielkie zęby
Prof. dr hab. med., prof. nadzw. Elżbieta Bołtacz-Rzepkowska
Ostatnio spotkałam się z poglądem wygłoszonym na forum stomatologicznym, że Polacy panicznie boją się dentysty. Ogólnie wiadomo, że mimo stosowania coraz doskonalszego sprzętu i metod leczenia jest pewna grupa pacjentów, która odczuwa wyraźny dyskomfort przed wizytą u dentysty, ale tak radykalne stwierdzenie, że Polacy panicznie boją się dentysty, jest chyba niezasadne.
Jak pokazują badania przeprowadzone przed laty i obecnie w różnych krajach świata, strach przed dentystą dotyczy od 16 do 24 proc. dorosłych, jednak ponad połowa z nich podaje, że lęk ten jest niewielki lub umiarkowany. Taki stan potwierdzają wyniki badań wykonanych w 2015 roku w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Prawie ¾ ankietowanych nie odczuwało szczególnego strachu przed leczeniem stomatologicznym. Trzeba jednak dodać, że co czwarta osoba podawała wysoki poziom lęku, a co dziesiąta cierpiała na dentofobię.
Dentofobią lub odontofobią określa się taką reakcję organizmu na sytuację związaną z leczeniem, która wywołuje stres o różnym nasileniu. Etiologia dentofobii jest złożona, ponieważ, jak wynika z badań, poziom lęku jest zależny od wielu czynników. Wymienia się czynniki socjodemograficzne, takie jak: wiek, płeć, status ekonomiczny, miejsce zamieszkania, wykształcenie. Nie bez znaczenia są też złe doświadczenia z przeszłości kojarzące dentystę z bólem lub negatywne nastawienie członków rodziny. Mówi się również o cechach charakteru i usposobieniu pacjentów wpływających na ich odporność na sytuacje stresowe, próg odczuwania bólu oraz inne fobie.
Z rozmów z pacjentami wynika, że stosunek do dentysty często jest niestety uzależniony od złych wspomnień z dzieciństwa związanych z pierwszą wizytą. Nierzadko obserwuje się sytuacje, kiedy podczas wizyty dziecka tuż przed wejściem do gabinetu można usłyszeć niepewny głos rodzica: „Nie bój się, nie będzie bolało”. Takie słowa, zamiast uspokajać, wzbudzają obawę i wyraźnie sugerują, że kontakt z dentystą może być związany z bólem.
A przecież ta pierwsza wizyta nie powinna powodować stresu, którego konsekwencją będzie niechęć do lekarza, albo co gorsze – spowoduje, że pacjent niekiedy przez całe dorosłe życie będzie odczuwał irracjonalny lęk. Lęk, który mimo późniejszych, poprawnych relacji ze stomatologiem, będzie mu podświadomie towarzyszył podczas leczenia zębów.
Moje doświadczenia z pracy dydaktycznej i klinicznej nie potwierdzają opinii o panicznym strachu pacjentów przed dentystą. Są jednak osoby, które zdecydowanie boją się stomatologa i wymagają naszej szczególnej uwagi oraz zbudowania relacji opartej na wzajemnym zaufaniu. Jak wynika z obserwacji, duży niepokój wśród pacjentów nadal budzi wykonanie znieczulenia za pomocą igły i strzykawki. Obecnie znane są już techniki, w których igła została wyeliminowana: tzw. znieczulenie bezigłowe może być alternatywą dla pacjentów obawiających się iniekcji.
W trudnych przypadkach pacjentów z dentofobią można rozpatrzyć różne formy sedacji. Aby ją skutecznie i bezpiecznie stosować, warto zapoznać się z artykułem z bieżącego numeru MTS pt. „Sedacja lub analgosedacja w gabinecie stomatologicznym”.