BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Zarządzanie praktyką
Odporność psychiczna, czyli dlaczego niektórzy lepiej sobie radzą w warunkach stresu
Mariusz Oboda
Aleksandra Brońska-Jankowska
Co sprawia, że pomimo tych samych umiejętności, doświadczenia oraz wiedzy niektóre osoby lepiej radzą sobie z presją, wyzwaniami i stresem? Znamy to z życia. Jak często z niedowierzaniem patrzyłeś na swojego kolegę po fachu, kiedy z entuzjazmem opowiadał o skomplikowanej pracy protetycznej, którą miał wykonać dla wyjątkowo wymagającego pacjenta? Być może mówił o tym jak o wyzwaniu, z którym z przyjemnością się mierzył, wierząc w ostateczny sukces. Niektórym ta sytuacja kojarzy się głównie z ogromnym stresem, może być połączona z brakiem wiary we własne umiejętności oraz wizjami porażki i niepowodzenia. Dlaczego tak się dzieje? Próbę odpowiedzi na te pytania podjęli Dough Strycharczyk i Peter Clough,[1] którzy przedstawili imponującą, popartą wieloma analizami oraz badaniami koncepcję odporności psychicznej.
Odkrycie tego zjawiska było dla nich swego rodzaju iluminacją, której się nie spodziewali. Jak zaczęła się ich przygoda z pojęciem odporności psychicznej?
We wrześniu 1996 roku wspomniani wyżej badacze prowadzili w południowej Walii cykl wykładów w centrach rozwoju dla menedżerów wyższego szczebla. Po wyjątkowo intensywnym dniu usiedli, by podsumować to, co się wydarzyło. Peter Clough, profesor psychologii stosowanej, z ogromnym entuzjazmem opowiadał o pracy psychologa sportowego. Był wyraźnie zafascynowany częstością występowania zaskakującej zbieżności: zdarza się, że utalentowani sportowcy, liderzy w swojej dziedzinie, a nawet całe drużyny sportowe, przegrywają z widocznie mniej zdolnymi przeciwnikami, którzy jednak są bardziej zdeterminowani i zmotywowani, by zwyciężyć. Uznał, że tym, co wyróżnia słabsze pod względem zdolności drużyny, które jednak wygrywają, jest właśnie odporność psychiczna. W toku dalszej rozmowy badacze omawiali bezpośrednio to, co działo się podczas szkolenia dla zarządzających. Wnioski były zaskakujące.
Okazało się, że część kadry menedżerskiej stanowiły osoby, które można jednoznacznie określić jako bardzo zdolne, wysoko wykwalifikowane. Nie łączyło się to jednak z osiąganymi przez nie wynikami. Pojawiły się także osoby bezsprzecznie mniej kompetentne, które odnosiły zdumiewające sukcesy.
Kolejne wnioski dotyczyły zachowania i nastawienia uczestników do szkolenia. Część osób jawnie okazywała zadowolenie z tego, że może uczestniczyć w szkoleniu i starała się maksymalnie efektywnie wykorzystać dany jej czas. Inni okazywali zdecydowanie mniejsze zainteresowanie przedstawianymi treściami. Idąc dalej, pewne osoby były wysoko zmotywowane do aktywnego uczestniczenia w szkoleniu, zachowanie innych wskazywało raczej na podejście asekuracyjne.