ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Felieton
Cywilizacja, kultura a zdrowe, piękne zęby
Dr hab. med. prof. nadzw. Sebastian Kłosek
Historia uczy, że stosunek do zębów zmieniał się na przestrzeni wieków. Już rytuały wczesnych społeczeństw pokazują, że zęby odgrywały ważną rolę w ich życiu i wiązało się to nie tylko z funkcją żucia. Powszechnie znane jest podejście estetyczne, które w Japonii w wiekach średnich, aż do ery Meiji, czyli do XIX w., zgodnie ze zwyczajem zwanym ohaguro, nakazywało mężczyznom i kobietom barwić zęby na kolor czarny, co odzwierciedlało ich zaangażowanie w proces upiększania własnego ciała, podkreślało atrakcyjność oraz wskazywało na status społeczny. W rodzinie cesarskiej i rodach arystokratycznych we wczesnym średniowieczu ohaguro praktykowali już ci, który przeszli rytuały inicjacji w dorosłość, a trzeba zauważyć, że następowało to w wieku ok. 5-7 lat. Z czasem zwyczaj ten ograniczył się do kobiet zamężnych, które w ten sposób podkreślały swoją dojrzałość i rolę w społeczeństwie. Dodatkowo ohaguro nabrało wymiaru profilaktycznego z uwagi na działanie barwnika, który uzyskiwano, rozpuszczając opiłki żelaza w occie z dodatkiem taniny. Mieszanka ta dawała nierozpuszczalną w wodzie maź do codziennej aplikacji na zęby o właściwościach przeciwbakteryjnych. W wiekach późniejszych zalecano ją głównie jako ochronę przed nieprzyjemnym zapachem z jamy ustnej kobietom zamężnym, niezamężnym po 18. r.ż., prostytutkom i gejszom. Interesujące jest to, w jaki sposób pierwotnie estetyczna funkcja zwyczaju zmieniła się w myślenie o prewencji.
W neolicie podczas ceremonii pogrzebowych usuwano zmarłemu zęby sieczne dolne (I) lub kły dolne (C) w jednym z układów opisanych przez Hayashiego: 4I, 2C, 4I2C lub 2C2I. Usunięte zęby powierzano rodzinie na przechowanie jako amulety. Zęby pełniły zatem funkcje ochronne, poprzez nie bowiem zmarły mógł się opiekować żyjącym. Co interesujące, należało o nie dbać, czyścić je i oddawać im cześć, a po śmierci obdarowanego zwrócić do grobu ich naturalnego właściciela.
Na tych przykładach widać wyraźnie, że każda cywilizacja i kultura ma swoje podejście do zębów. Także w obecnym świecie obserwujemy wpływy cywilizacyjne na nasze uzębienie. Niektóre są wynikiem mody, trendów czy aplikacji zdobyczy technologicznych, inne – rozwoju chorób, w których przebiegu zdrowie jamy ustnej jest tracone. Na łamach „MTS” publikowane są artykuły, które nieustannie podkreślają ten współczesny i interdyscyplinarny problem. Uwaga badaczy zwrócona jest szczególnie na choroby sercowo-naczyniowe, cukrzycę i patologie śluzówkowo-skórne. Także w bieżącym numerze autorki artykułu „Erozja – wykreowana przez ewolucję i rozwój cywilizacji” zauważają, że zjawisko erozji twardych tkanek zębów zostało w znacznej mierze wykreowane przez ewolucję poglądów i rozwój cywilizacyjny, a ubytki tego typu stały się poważnym problemem zdrowotnym w większości uprzemysłowionych krajów świata. Znaczenie mają z pozoru niewinne zalecenia zdrowego trybu życia, które uwzględniają zwiększenie spożycia owoców, warzyw, soków i innych dodatków odznaczających się wysokim potencjałem erozyjnym. Wegetarianie powinni się więc mieć na baczności. Jednak problem ten dotyka także osób spożywających duże ilości bezalkoholowych napojów gazowanych lub chorujących na refluks żołądkowo-przełykowy. Dlatego świadomość na temat różnych czynników obecnych w środowisku i ich wpływu na nasze uzębienie powinna być rozwijana przez stomatologów wśród pacjentów tak chętnie korzystających ze zdobyczy cywilizacyjnych i kulturowych.