BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Poznaj paragrafy
Odpowiedzialność zawodowa lekarzy dentystów – cz. II
Mec. Arkadiusz Jóźwik
W numerze kwietniowym „Medical Tribune Stomatologia” poruszony został temat odpowiedzialności zawodowej lekarzy dentystów. Mowa była o przesłankach tej odpowiedzialności, tj. o naruszeniu etyki zawodu, przestrzeganiu przepisów związanych z jego wykonywaniem oraz niestosowaniu się do uchwał organów izb lekarskich. W tym ostatnim przypadku wspomniane zostało o nieterminowym opłacaniu składki członkowskiej.
Jednak problematyka odpowiedzialności zawodowej lekarzy dentystów jest dużo bardziej złożona i nie zamyka się w prostym przytoczeniu przesłanek tej odpowiedzialności, toteż aby temat ten został omówiony kompletnie, nie sposób pominąć spraw związanych z organami i stronami postępowania, samym jego przebiegiem oraz wymierzanymi karami.
Samoistność postępowania
Często lekarzom wydaje się, że zakończenie postępowania dyscyplinarnego (niezależnie od jego wyniku) albo też uznanie w postępowaniu cywilnym lub karnym braku odpowiedzialności lekarza za skutek, który nastąpił – kończy sprawę zainicjowaną danym zdarzeniem medycznym. Innymi słowy: że jeżeli pacjent twierdzący o popełnieniu przez lekarza błędu medycznego przegrywa w sądzie, to kwestia odpowiedzialności zawodowej lekarza staje się również przesądzona, vide: lekarz odpowiedzialności zawodowej nie ponosi.
Nic bardziej mylnego. Postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy toczy się niezależnie od innych postępowań dotyczących tego samego czynu.[1] Oznacza to, że w ramach jednego zdarzenia/czynu mogą niezależnie i odrębnie toczyć się postępowania karne, cywilne i dyscyplinarne. Co więcej, przedmiot tych postępowań jest od siebie różny – karne dotyczy odpowiedzialności osobistej za czyn zabroniony; cywilne dotyczy ponoszenia odpowiedzialności za szkodę, dyscyplinarne zaś odnosi się do zasad wykonywanego zawodu. Oznacza to, że zapadłe rozstrzygnięcia w tych różnych postępowaniach z reguły nie wywierają na siebie wpływu.
Bardzo często dochodzi do sytuacji, gdy w postępowaniu dyscyplinarnym lekarz zostaje ukarany, w postępowaniu cywilnym zaś sąd oddala powództwo pacjenta jako niezasadne (nie uznaje odpowiedzialności lekarza). Zachodzi też sytuacja przeciwna, gdy sąd lekarski uniewinnia lekarza bądź rzecznik odpowiedzialności odmawia wszczęcia postępowania, a w postępowaniu cywilnym sąd uznaje odpowiedzialność cywilną za czyn medyka. Wszystko zatem zależy od konkretnego przypadku. Ważne jest przy tym, że sądy cywilne nie są związane orzeczeniami sądów lekarskich i zawsze rozstrzygają sprawę niezależnie od zapatrywania wyrażonego w orzeczeniu sądowych organów koleżeńskich. Dlatego przegrana lekarza przed sądem lekarskim nie oznacza jeszcze niechybnej konieczności zapłaty zadośćuczynienia lub odszkodowania przed sądem cywilnym.