BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
W powiększeniu
Bez zamykania się w czterech ścianach
Lek. dent. Tomasz Łukasik
Zaczynając swoją pracę jako stomatolog, z początku ograniczyłem się do jednego gabinetu. Biorąc pod uwagę bardzo wysoki poziom samej placówki, po prostu nie odczuwałem potrzeby dodatkowej pracy. Jednak po kilku miesiącach z czystej ciekawości i chęci zobaczenia, jak to wygląda w innych gabinetach, rozpocząłem pracę w kolejnym. A potem jeszcze w kolejnym. Część gabinetów była wyłącznie prywatna, w innych pracowałem też na NFZ. Do czego zmierzam? Otóż z perspektywy czasu uważam, że każdy stomatolog powinien pracować w co najmniej kilku miejscach (niekoniecznie jednocześnie).
Po pierwsze, bardzo często można się przekonać, że coś, co nam nie odpowiada w schemacie naszej obecnej pracy, w innych gabinetach wygląda zupełnie inaczej. Bardziej przyjaźnie dla nas.
Po drugie, dzięki temu poznajemy nowe sposoby rozwiązywania niektórych problemów, okazuje się, że koło już dawno zostało wynalezione i nie musimy tego robić na nowo.
Po trzecie, często może się okazać, że dzięki samej zmianie miejsca pracy możemy zwiększyć zarobki, nie zmieniając liczby godzin. Nie mówiąc już o tym, że praca w kilku placówkach daje nam większe bezpieczeństwo i elastyczność, również jeśli chodzi o negocjacje zarobkowe.
Po czwarte, to, co w sumie dla mnie jest chyba najbardziej istotne – pracując w kilku gabinetach, łatwiej nam zebrać taką liczbę pacjentów, aby być w stanie ograniczyć się do wykonywania tych zabiegów, które najbardziej lubimy robić.
Niestety, ciężko czasem zrobić ten pierwszy krok, ale zdecydowanie polecam, bo warto!