Poznaj paragrafy
Jutro nie umiera nigdy – czyli o dziedziczeniu firmy w Polsce w XXI wieku
Mec. Arkadiusz Jóźwik
Mawia się, że różnica między szaleństwem a geniuszem często mierzona jest sukcesem. Wizjonerzy, ludzie odważni, nietuzinkowi, wymykający się nawiasowi nierzadko osiągają to, do czego dążą. Podobnie jest z przedsiębiorcami – wszak prawdziwi z nich mają w sobie szczyptę szaleństwa, odrobinę niesztampowości, dużo wytrwałości i jeszcze więcej cierpliwości skoncentrowanej na uzyskaniu zakładanych celów. W tej kategorii przedsiębiorcy medyczni niczym się nie różną – poza tym może, że tego szaleństwa, liczonego wkładem finansowym w biznes, jest zwyczajnie więcej. Niejednokrotnie, gdy wizja się ziści, gdy osiągnie się wewnętrzne przekonanie o sukcesie, w momencie gdy firma już sama pędzi torami zwycięstwa – życie bywa okrutne i zabiera ojca tego sukcesu.
Aby nie zawaliło się jak domek z kart wszystko, co często budowało się latami i wysiłkiem nierzadko całej rodziny, warto skorzystać zawczasu z rozwiązań przewidzianych ustawą o zarządzie sukcesyjnym.[1] Artykuł w założeniu ma przybliżyć tę instytucję, wskazując na jej najważniejsze założenia jako dobry przykład troski o przyszłość.
Działalność prowadzona indywidualnie przez osoby fizyczne jest zdecydowanie najpopularniejszą formą wykonywania działalności gospodarczej w Polsce. Potwierdzają to m.in. dane z rejestru REGON. Według stanu na 31 grudnia 2016 roku w rejestrze REGON wpisanych było blisko 3 mln osób fizycznych wykonujących działalność gospodarczą i niemal 300 tys. spółek cywilnych, a wszystkich spółek handlowych – niewiele ponad 500 tys. Taka struktura form wykonywania działalności gospodarczej utrzymuje się – w samym 2016 roku jednoosobowa firma była wybierana przez ponad 80 proc. osób rozpoczynających działalność gospodarczą.
W Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) wpisanych jest natomiast ok. 2,4 mln przedsiębiorców (aktywnych i tych, którzy zawiesili wykonywanie działalności gospodarczej).
Wielu przedsiębiorców medycznych, będących osobami fizycznymi, osiąga niejednokrotnie duże obroty oraz tworzy miejsca pracy dla szeregu innych osób – zarówno bezpośrednio zatrudnionych w podmiotach medycznych, jak i w firmach kooperujących z gabinetami (laboratoria, zaopatrzenie, utylizacja odpadów itp.).
W świetle danych Instytutu Biznesu Rodzinnego firmy rodzinne stanowią 36 proc. wszystkich polskich przedsiębiorstw i wytwarzają 10 proc. PKB naszego kraju.
Brak jest szczegółowych danych, ile spośród podmiotów medycznych stanowią firmy rodzinne, jednakże doświadczenie życiowe pokazuje, że często gabinety lekarskie, w tym stomatologiczne, prowadzone są przez rodziców, potem kolejno dzieci lekarzy, a c...