BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Felieton
Lekarz w sieci
Dr hab. med. prof. nadzw. Sebastian Kłosek
W internecie dzieje się bardzo dużo. Zdobywanie informacji i dostępu do większości rozrywek jest teraz prostsze niż dwadzieścia lat temu. Przez internet można się kształcić i pobierać najnowsze publikacje ze świata nauki. Niektórzy wręcz przenoszą swoje życie do sieci. Dodatkowo nowe technologie wspomagające doświadczenie zmysłowe są wszechobecne w obszarze wirtualnej rzeczywistości. Obok gogli zmieniających postrzeganie otoczenia powstają tkaniny sensoryczne, takie jak kostium Teslasuit, który wzmaga haptyczny odbiór środowiska. Stymulatory rozłożone są w tej inteligentnej tkaninie w taki sposób, że uczestnik korzystający z ubioru doznaje odczucia bezpośredniego kontaktu z wykreowanym zewnętrzem, a nawet ma wrażenie działania wiatru, wody czy temperatury.
Podobnie pracują urządzenia stymulujące mięśnie w rehabilitacji pacjentów po urazach lub z chorobami neurodegeneracyjnymi. Ze świata medycyny te układy zostały wprowadzone w obszar rozrywki, a zwłaszcza gier wirtualnych, ale mają również zastosowanie w edukacji i nauce. Internet stał się zatem wielowymiarowym medium.
W środowisku powszechnej wymiany informacji działają również lekarze, którzy mogą tu dyskutować o swoich doświadczeniach zawodowych bądź korzystać z szerokiej oferty kształcenia. Jest to pole istotne zwłaszcza do realizacji ustawicznego rozwoju zawodowego, przez który w przygotowanej nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty rozumie się więcej aktywności niż dotychczas. Są to m.in.: kształcenie podyplomowe (staż podyplomowy, kształcenie specjalizacyjne, nabywanie umiejętności z zakresu jednej albo kilku dziedzin medycyny lub umiejętności udzielania określonego świadczenia zdrowotnego) oraz doskonalenie zawodowe (stała aktywność w ramach samokształcenia i w zorganizowanych formach kształcenia). W realizacji tych zadań wspomagają państwa również programy edukacyjne – także dostępne w internecie – takie jak publikowany w bieżącym numerze „MTS” „Ząb jako biomateriał stosowany do augmentacji w obrębie kości szczęk”, w którym autorzy opisują procedurę postępowania w przypadku ubytków kostnych spowodowanych ekstrakcjami, gdy dostępny jest ząb własny pacjenta. Zastosowanie w celach augmentacyjnych mielonego zęba pacjenta jest procedurą mającą na celu powstrzymanie utraty objętości wyrostka zębodołowego i długoczasowe utrzymanie jego wymiarów, co jest możliwe dzięki kościozrostowi wprowadzonego augmentatu. Autorzy przytaczają wnioski z badań mówiące o tym, że przebudowa tkanki zębinowo-kostnej uzyskanej po przeszczepieniu jest znacznie wolniejsza niż kości zbitej czy materiałów kościozastępczych.
Internet dla lekarza to również możliwość rozwoju interakcji z kolegami po fachu lub pracy zdalnej w ramach działań telemedycyny. I choć dostrzegamy wiele zalet takich możliwości, jednak rodzi się też wiele pytań natury etyczno-prawnej. Chociażby o to, czy leczenie bez uprzedniego, bezpośredniego zbadania pacjenta nie stoi w sprzeczności z Kodeksem Etyki Lekarskiej? A może też refleksji, czy nie należałoby sprawnie dostosowywać regulacji do szybko rozwijających się możliwości technologicznych? Inną kwestią jest własna promocja w sieci, zwłaszcza w mediach socjalnych. Warto przeczytać artykuł: „Marketing gabinetów stomatologicznych na Facebooku. Jak skutecznie zaistnieć i dać się poznać z dobrej strony”, w którym autor wskazuje, jakich błędów należy unikać, by sprawnie poruszać się w świecie Facebooka, Instagrama i innych serwisów. Myślę, że po lekturze tej publikacji będzie oczywiste, czym jest wyważona, kierowana do pacjenta informacja, a czym nachalna reklama, i nikt nie popełni błędu nadużycia. Zapraszam państwa do lektury bieżącego numeru „MTS” online lub w wersji papierowej.