Pacjent to nie elektorat?

Ministerstwo nadal lekceważy problem odżywiania pacjentów.

– Jest to myślenie bardzo krótkowzroczne, prowadzące jedynie do zwiększenia wydatków na ochronę zdrowia w dłuższej perspektywie – tak prof. dr hab. med. Stanisław Kłęk, ordynator chirurgii ogólnej szpitala im. S. Dudricka w Skawinie, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu, komentuje stanowisko Ministerstwa Zdrowia w kwestii odżywiania pacjentów w szpitalach.
Sprawa fatalnego szpitalnego menu doczekała się nawet kilku prześmiewczych stron internetowych, na których pacjenci publikują sporządzone przez siebie zdjęcia co wykwintniejszych specjałów.
Położenie kresu takiej sytuacji za punkt honoru obrał sobie rzecznik praw obywatelskich, który 8 maja br. zwrócił się do ministra zdrowia o systemowe rozwiązanie kwestii wyżywienia. Adam Bodnar zwracał uwagę, że od 2006 roku (od wejścia w życie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia) minister zdrowia nie skorzystał z możliwości uregulowania swoim rozporządzeniem wymagań zbiorowego żywienia w szpitalach. Przepisy nadal nie określają norm żywieniowych pacjentów, jakości produktów, zasad kontroli usług żywienia szpitalnego ani zasad zatrudniania dietetyków.
W odpowiedzi wiceminister zdrowia Zbigniew Król przypomniał, że choć przepisy nie regulują szczegółowo standardów żywienia w szpitalach, to szpital – w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia – jest zobowiązany zapewnić pacjentom wyżywienie odpowiednie do wieku i stanu zdrowia. Zapewnił, że Państwowa Inspekcja Sanitarna kontroluje m.in. warunki żywienia zbiorowego.
– W przypadku stwierdzenia niezgodności z przepisami prawa żywnościowego organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej podejmują odpowiednie działania (nakładają mandaty, wydają zalecenia pokontrolne oraz decyzje administracyjne), mające na celu wyeliminowanie nieprawidłowości. Działania kontrolne w tym zakresie będą kontynuowane w kolejnych latach, co powinno wpłynąć na poprawę jakości żywienia pacjentów w szpitalach – zapewnił wiceminister Król.
Zdaniem prof. Kłęka to pokazuje, że pacjenci szpitalni nie są grupą społeczną, która stanowi przedmiot zainteresowania polityków, gdyż nie przynosi zysków w wyborach. – Z tego powodu po raz kolejny rząd nie widzi konieczności systemowego rozwiązania problemu niedożywienia – dodaje prof. Kłęk.
Liczy on na zmianę takiego sposobu myślenia i przedstawia dane – w polskich szpitalach występuje zjawisko niedożywienia szpitalnego. Dotyczy ono blisko 30 proc. pacjentów.
Problem występuje na oddziałach m.in. chirurgii, interny, kardiologii, pulmonologii i geriatrii, a także onkologii.
W ostatnim badaniu z udziałem ok. 3 tys. pacjentów w Polsce ok. 33 proc. miało wskazania do interwencji żywieniowej. To znaczy, że lekarze wszystkich dziedzin medycznych powinni być zainteresowani tym tematem.

ID