Rezydenci mylili się co do liczby specjalizacji

Minister zdrowia po stronie profesorów.

Projekt nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty jeszcze w kwietniu trafi do konsultacji, lecz bez cięć na liście specjalizacji. Minister Łukasz Szumowski zapowiada, że najpierw należy uregulować, jak mają wyglądać specjalizacje, a dopiero potem rozważyć, ile ich będzie – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Projekt ustawy jest kluczowy, bo to właśnie w nim przełożono na konkretne akty prawne zapisy porozumienia zawartego między ministrem zdrowia i Porozumieniem Rezydentów OZZL. Przygotował go ministerialny zespół z przedstawicielem rezydentów na czele. Zaproponowane zmiany liczyły ok. 200 stron. Jedną z nich miało być zredukowanie lekarskich specjalizacji z 77 do 50. Z listy zniknęłyby m.in. chirurgia plastyczna, a z podspecjalizacji – chirurgia onkologiczna, ginekologia onkologiczna, laryngologia dziecięca i hipertensjologia.
Propozycje te wzbudziły ogromne kontrowersje. Protestowali konsultanci krajowi oraz towarzystwa naukowe dziedzin, których znaczenie zostało zdegradowane. Profesorowie podkreślali, że kryteria wyboru specjalizacji do likwidacji nie były znane, a konsekwencją pochopnych decyzji będzie zaprzepaszczenie dorobku wielu dziedzin.
Decyzja o ostatecznym kształcie ustawy i rozporządzeń należy do ministra zdrowia. Sprawa się przeciąga. Zgodnie z porozumieniem z ministrem zdrowia, najpóźniej pod koniec marca 2019 roku resort miał przekazać nowelizację Radzie Ministrów. Żeby projekt został uchwalony przez obecny parlament, powinien trafić do Sejmu najpóźniej w maju.
Przypomnijmy, że ministerialny zespół, a także NIL oraz OZZL, rekomendowały przyjęcie projektu w całości, bo tylko to gwarantuje, że reforma zadziała.

ID