ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Ile wynoszą niezapłacone rachunki za leczenie obcokrajowców?
Szpitale domagają się od ministrów skutecznej interwencji.
W szpitalach rośnie problem nieubezpieczonych pacjentów z zagranicy. Wyleczeni znikają ze szpitali, nie płacąc, a koszty ich leczenia obciążają szpitale.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, tylko w 2018 roku leczenie nieubezpieczonych obcokrajowców kosztowało Szpital Uniwersytecki w Krakowie 456 tys. zł, a Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku – prawie 240 tys. zł. Problem dotyczy niemal wszystkich szpitali, bo liczba obywateli pochodzących z krajów Unii i spoza niej rośnie. Przybywają turyści, osoby w celach biznesowych, a także osoby szukające pracy, głównie obywatele Ukrainy, Białorusi oraz z krajów Dalekiego Wschodu, na przykład Wietnamu.
Szpitale nie mogą odmówić przyjęcia np. kobiety rodzącej lub poszkodowanego w wypadku i tak wpadają w tarapaty finansowe, bo od takich właśnie cudzoziemców najtrudniej wyegzekwować należności za udzielone świadczenia. Szpitalom pozostaje wyłącznie cywilnoprawna droga dochodzenia roszczeń bezpośrednio od pacjentów lub od ubezpieczycieli. Jeśli jednak leczeni cudzoziemcy podali nieprawdziwe dane lub nie posiadali komercyjnego ubezpieczenia medycznego – jest to nierealne.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej kilka tygodni temu apelowało do ministrów zdrowia i spraw zagranicznych o utworzenie funduszu gwarancyjnego na pokrycie kosztów leczenia nieubezpieczonych cudzoziemców. Domaga się także: ustalenia na drodze umów międzynarodowych zasad refundowania takich kosztów podmiotom leczniczym przez państwa, z których cudzoziemcy pochodzą, a także wprowadzenia wymogu, by cudzoziemcy przebywający w Polsce posiadali ubezpieczenie kosztów leczenia w czasie całego pobytu na terytorium Polski – zarówno podczas uzyskiwania wizy wjazdowej, jak i w chwili przekraczania granicy oraz przedłużania pobytu w Polsce.
Postulaty lekarzy do ministrów zdrowia i spraw zagranicznych utknęły jednak w urzędach; decyzji wciąż brak.