Lekarze rodzinni nie chcą być księgowymi

Jeszcze jedna forma zniechęcania do pracy w POZ?

– Lekarze POZ mają już dostatecznie dużo biurokratycznej pracy, a dokładanie im kolejnych obowiązków, tym razem z zakresu księgowości, jest niedopuszczalne – alarmuje Porozumienie Zielonogórskie, domagając się jednocześnie udziału swoich przedstawicieli w trwających pracach legislacyjnych. 

Od 1 stycznia 2020 roku każdy świadczeniodawca, niezależnie od formy prawnej prowadzonej działalności, zatrudnionego personelu, liczby pacjentów czy zakresu realizowanych świadczeń, będzie zobowiązany do prowadzenia bardzo szczegółowego rachunku kosztów. Wynika to z noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych z 22 lipca 2014 roku, która właśnie wtedy wejdzie w życie. Nad standardem rachunku kosztów w podmiotach leczniczych pracuje obecnie Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Nowela, przygotowana jeszcze przez byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, zdaniem Porozumienia Zielonogórskiego jest co najmniej zbyt daleko idąca. 

– Prowadzenie rachunków kosztów według planowanych standardów wykracza poza księgowość dla potrzeb własnych czy rozliczeń fiskalnych – mówi wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Marek Twardowski. – Jest to niewykonalne zwłaszcza w przypadku małych praktyk POZ, często jednoosobowo udzielających świadczeń. Nie sposób bowiem wymagać, by przygotowały one szczegółowy rachunek kosztów według standardów, którym sprostać mogą jedynie wykwalifikowane służby księgowe dużych podmiotów leczniczych. 

 Marek Twardowski przypomina, że lekarze POZ przyjmują dziennie po kilkudziesięciu pacjentów i już teraz mają dość biurokratycznej pracy. Jego zdaniem będzie to kolejny element zniechęcający młodych lekarzy do podjęcia pracy w POZ.

Zarząd Porozumienia Zielonogórskiego zgłosił swoje uwagi w tej sprawie prezesowi AOTMiT, żądając jednocześnie udziału swoich przedstawicieli w pracach nad standardem rachunków kosztów, ponieważ w dużej mierze kwestia ta dotyczy POZ, tymczasem Federacja nawet nie została o nich poinformowana. PZ zapowiada także interwencję u ministra zdrowia i prezesa NFZ. 


AG