Podwyżka najniższej płacy na pokaz

Sytuacja finansowa pracowników ochrony zdrowia się nie polepszyła.

Uchwalona w lipcu ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych miała podwyższyć poziom najniższych wynagrodzeń zasadniczych, ale według związkowców tak się nie stało. Wysokość tzw. kwoty bazowej, na podstawie której oblicza się najniższe wynagrodzenie zasadnicze, od 1 lipca 2019 roku wzrosła z 3900 do 4200 zł. 

Resort zdrowia policzył, że wynagrodzenie zasadnicze brutto lekarzy oraz lekarzy dentystów, którzy uzyskali specjalizację drugiego stopnia lub tytuł specjalisty, wynosi obecnie średnio 7044 zł, lekarza, który uzyskał specjalizację pierwszego stopnia – 6090 zł, lekarza bez specjalizacji – 4842 zł. Najmniej otrzymują stażyści – 2249 zł. 

Zdaniem Krzysztofa Bukiela, przewodniczącego zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, uchwalona ustawa nie zmienia istotnie sytuacji finansowej pracowników placówek medycznych. Jak wyjaśnia podyplomie.pl, głównie dlatego że, zaproponowane w niej stawki są bardzo niskie. 

– Tak naprawdę stawki nie odnoszą się do obecnej średniej krajowej, tylko do średniej z 2015 roku, kiedy średnia płaca wynosiła 3900 zł. Ta kwota miała być zamrożona aż do roku 2020. Teraz ją zwiększono o 300 zł, ale średnia wynosi już 4900 zł. Także nadal jest to działanie na pokaz, aby wywołać wrażenie, że coś się robi – ocenia Krzysztof Bukiel.

Związkowcy domagają się urealnienia kwoty bazowej. Dopiero od 1 lipca 2020 roku, jak przewiduje w art. 3 ust. 1 zmienianej ustawy, najniższe wynagrodzenie zasadnicze stanowić będzie iloczyn współczynnika pracy określonego w załączniku do ustawy i kwoty przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w roku poprzedzającym ustalenie, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.


INK