Nowe uprawnienia ratowników medycznych pomysłem skrajnie niebezpiecznym

Kategoryczny sprzeciw samorządu lekarskiego

Naczelna Rada Lekarska wyraziła kategoryczny sprzeciw wobec zmian zawartych w projekcie rozporządzenia w sprawie medycznych czynności ratunkowych, które mogą być udzielane przez ratownika medycznego, ponieważ mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów.
Projekt przekazał do zaopiniowania Waldemar Kraska, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Zgodnie z dokumentem w kompetencjach ratownika medycznego byłoby samodzielne wykonywanie intubacji dotchawiczej z użyciem środków zwiotczających. Jak ostrzega NRL, ratownicy nie przeszli w tym zakresie szkolenia w warunkach klinicznych. Dlatego w opinii Prezydium NRL możliwość wykonywania tej procedury jest zbyt daleko idącym uprawnieniem. − O ile zrozumiałe jest, że w związku z coraz częstszym udziałem w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego podstawowych zespołów wyjazdowych, nadanie ratownikom medycznym niektórych uprawnień jest przydatne dla przyspieszenia procedury postępowania w nagłych przypadkach, o tyle tak wysokospecjalistyczne i niebezpieczne procedury jak intubacja dotchawicza z użyciem środków zwiotczających powinny być wykonywane przez ratownika wyłącznie w skrajnych przypadkach i na wyłączne zalecenie lekarza – czytamy w piśmie do MZ.
NRL zwraca uwagę, że obowiązujące Wytyczne Europejskiej i Polskiej Rady Resuscytacji z 2021 r. w jednoznaczny sposób wskazują, że podczas zaawansowanych działań resuscytacyjnych udrożnienie dróg oddechowych należy rozpocząć od technik podstawowych i w zależności od umiejętności osoby prowadzącej resuscytację, okoliczności i charakterystyki pacjenta − stopniować interwencję do momentu uzyskania skutecznej wentylacji. Jeśli konieczne staje się zaawansowane udrożnienie dróg oddechowych, intubacja dotchawicza powinna być wykonywana wyłącznie przez osoby, które posiadają wysoki odsetek powodzenia w wykonywaniu tej procedury, odpowiednie przeszkolenie i utrzymują tę umiejętność w wyniku ciągłej praktyki klinicznej.
Rada nie zgadza się także na zaproponowane w projekcie rozszerzenie katalogu leków dopuszczonych do samodzielnego podawania przez ratownika medycznego o leki stosowane w trakcie znieczulenia ogólnego. W jej ocenie jest to niezasadne i także stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. − Bezpieczne stosowanie tych substancji wymaga głębokiej znajomości ich wpływu na ośrodkowy układ nerwowy, układ oddechowy oraz krążenia, a także posiadania wiedzy na temat ich działań niepożądanych oraz umiejętności prowadzenia postępowania w sytuacji wystąpienia powikłań po ich podaniu. W skrajnych sytuacjach nieumiejętne zastosowanie np. dopaminy może doprowadzić nawet do zgonu pacjenta – alarmuje NRL.
Według Rady niezrozumiałym działaniem resortu jest umożliwienie ratownikom medycznym wykonywania małoinwazyjnego badania USG, dopiero po wcześniejszym ukończeniu kursu certyfikowanego przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, przy jednoczesnym odstąpieniu od wymagania ukończenia szkolenia dotyczącego stosowaniu leków oraz procedur mogących w istotny sposób wpłynąć na zdrowie i życie pacjenta. − Aktualne koszty wyposażenia karetek są już na tyle wysokie, że należałoby zastanowić się nad celowością wyposażania ich w kolejny drogi sprzęt − czytamy.
Według NRL rozszerzenie katalogu uprawnień zaproponowanych w projekcie bez odpowiedniego przeszkolenia praktycznego w warunkach szpitalnych jest skrajnie niebezpieczne.

id