BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Nowość w e-dokumentacji: lekarz nie wystawi już skierowania na SOR
Izby przyjęć czeka jeszcze większy paraliż?
Centrum e-Zdrowia poinformowało, że lekarz nie będzie miał już możliwości wystawienia skierowania na SOR lub izbę przyjęć. Do tej pory izba i SOR znajdowały się w systemie elektronicznym na liście oddziałów, które lekarz może wybrać, teraz z niego znikną.
Centrum e-Zdrowia uzasadnia to tym, że opcja skierowań na SOR oraz izbę przyjęć nie miała żadnego uzasadnienia. – Udzielenie świadczeń w SOR/IP pacjentom znajdującym się w stanach uzasadniających udzielenie takich świadczeń nie wymaga skierowania, a obowiązujące przepisy nie przewidują także żadnych preferencji dla osób ze skierowaniami przy ustalaniu kolejności udzielania świadczeń pacjentom udającym się do SOR/IP – wyjaśnia w komunikacie Centrum e-Zdrowia.
Choć zmiana jest logiczna, to w praktyce może spowodować perturbacje. Choć teoretycznie SOR-y są przeznaczone dla osób w stanach bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, to w praktyce zalewane są falą pacjentów z najróżniejszymi przypadłościami. W rezultacie niektóre szpitale wręcz wymagały takiego skierowania od pacjentów.
Co więc zmiana będzie oznaczała dla lekarzy kierujących chorego do szpitala, a także dla SOR-ów? Czy nie powstanie jeszcze większy chaos? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
– Nigdy nie wystawiłem skierowania na SOR. Jeśli kieruję pacjenta do szpitala, to zawsze z konkretnego powodu do konkretnego oddziału. Zawsze byłem wrogiem kierowania na zasadzie: „Niech zobaczą, co choremu jest i zdecydują” – mówi nam lek. Wojciech Pacholicki z Porozumienia Zielonogórskiego. I dodaje, że jeśli stan pacjenta był nagły, np. zatrzymanie krążenia i reanimacja, to i tak jechał karetką na SOR bez skierowania.
Lek. Dominik Lewandowski, lekarz rodzinny z Ustronia, także nie widzi potrzeby utrzymywania możliwości wystawiania skierowań na SOR. – Ale wiem, że w wielu miastach zwyczaj wystawiania takich skierowań istnieje. Lekarze mogą się zdziwić, że to się zmieniło – przyznaje.
Jak dodaje, dokument był wystawiany najczęściej wtedy, gdy lekarz nie był pewien, na jakim oddziale powinien znaleźć się pacjent. – Kiedy chory wymagał dalszej diagnostyki, to w skierowaniu na SOR pojawiała się informacja, jakie ma objawy i jakie badania już wykonaliśmy. Teraz może być tak, że lekarz poinformuje chorego, by zgłosił się na SOR bez żadnego skierowania. Nie przekaże informacji, co już zostało wykonane u pacjenta. Wtedy lekarz SOR jeszcze raz od początku będzie musiał wykonać wszystkie czynności – ocenia dr Lewandowski w rozmowie z podyplomie.pl.
Jego zdaniem przykładem może być pacjent z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego, wymagający pilnej diagnostyki. Lekarz rodzinny (poza oznaczeniem CRP) nie ma możliwości, aby na miejscu ją wykonać – wyjaśnia dr Lewandowski.
Dlatego, paradoksalnie, zmiana w systemie elektronicznym zamiast pomóc, może zaszkodzić. Wpłynąć może na to, że lekarze będą dublowali czynności, a czas oczekiwania w SOR-ach może się wydłużyć.