Nowy pomysł minister Leszczyny budzi kontrowersje wśród szpitali

Dzielenie się dyżurami uderzy w bezpieczeństwo pacjentów z prowincji

Minister zdrowia Izabela Leszczyna zaproponowała reorganizację szpitali, co ma zoptymalizować usługi medyczne i zredukować koszty. Jej plan zakłada, że powiaty mogłyby dobrowolnie współpracować. Każdy szpital specjalizowałby się w innych dziedzinach, co miałoby zredukować liczbę oddziałów całodobowych, obniżyć koszty utrzymania i zaradzić brakom kadrowym.

Propozycja wywołała falę niepokoju wśród przedstawicieli szpitali, zwłaszcza tych z mniejszych miejscowości. Krzysztof Żochowski, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych, w rozmowie z Podyplomie.pl nie krył obaw.

- Oczywiście, rozmieszczenie oddziałów szpitalnych powinno być dostosowane do potrzeb pacjentów. Przede wszystkim jednak trzeba w tych planach uwzględnić to, by każdemu pacjentowi, nie tylko z metropolii, ale także z Polski B, zapewnić bezpieczeństwo. Dopóki pani minister nie pokaże, jak chce to osiągnąć, traktujemy jej pomysły z wielkim niepokojem – powiedział Żochowski.

Minister Leszczyna argumentuje, że obecnie opieka medyczna w szpitalach jest kosztowna ze względu na konieczność opłacania dyżurów całodobowych. Proponuje, aby część usług medycznych była świadczona w poradniach przyszpitalnych, co miałoby obniżyć koszty. - Gdybyśmy to samo świadczenie medyczne zrobili w poradni przyszpitalnej, to nie musimy temu lekarzowi płacić za dyżur 12-godzinny – mówiła kilka dni temu w Radiowej Trójce.

Podkreśliła, że zmiany nie będą narzucane, ale będą wprowadzone zachęty finansowe dla podmiotów, które zdecydują się na reorganizację. Minister zdrowia planuje omówić szczegóły z samorządowcami i dyrektorami szpitali 11 lipca.

Wiceprezes Żochowski zgadza się, że odwrócenie piramidy świadczeń medycznych, czyli położenie nacisku na POZ i opiekę specjalistyczną, jest słuszne, ale podkreśla, że najpierw trzeba poprawić jakość opieki na tych poziomach, aby zmniejszyć obciążenie szpitali.

- Gdyby chorzy byli sprawnie diagnozowani w POZ, liczba pacjentów w szpitalach by spadła. Zatem zacząć należy od poprawienia opieki tam, gdzie jest ona niewystarczająca – mówi Żochowski Podyplomie.pl.

Zwraca również uwagę na poważne problemy finansowe szpitali, wskazując na opóźnienia w płatnościach za nadwykonania.

- Jesteśmy przerażeni deficytem finansów. Jeszcze nigdy nie było tak, że za nadwykonania w pierwszym kwartale jeszcze w lipcu nie wszystkie szpitale otrzymały zapłatę. To jest kompromitacja rządzących – dodaje.

Plany minister Leszczyny, choć mają poprawić efektywność systemu opieki zdrowotnej, budzą wiele kontrowersji. Szczególnie zaniepokojeni są przedstawiciele mniejszych placówek. Obawiają się, że reorganizacja może negatywnie wpłynąć na dostępność usług medycznych w regionach wiejskich.


id