ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Polska chirurgia w kryzysie
Chirurdzy apelują o ratunek
Polscy chirurdzy, którzy codziennie ratują życie tysięcy pacjentów, znaleźli się na skraju wytrzymałości. Najnowsze projekty zarządzeń Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) tylko pogłębiają istniejące problemy, zamiast je rozwiązywać – wynika z listu opublikowanego na stronie internetowej Towarzystwa Chirurgów Polskich adresowanego do Filipa Nowaka, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.
NFZ wprowadza kontrowersyjne zmiany
W czerwcu 2024 roku NFZ zaproponował zmiany w sposobie finansowania szpitali i świadczeń wysokospecjalistycznych. Zmiany te, obejmujące drastyczne obniżenie wycen zabiegów chirurgicznych, wywołały burzę wśród lekarzy. Wyceny zabiegów resekcyjnych jelita grubego mają spaść o około 27%, a wyceny zabiegów endoskopowych ablacyjnych jelita grubego aż o 50%. Zamiast wsparcia dla kluczowych procedur, wprowadzane są korzystne współczynniki korygujące dla neurochirurgii, urologii czy ortopedii.
To nierówne traktowanie różnych specjalizacji medycznych jest nie do zaakceptowania przez TChP. - Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wszelkim próbom obniżania finansowania wymienionych procedur zabiegowych endoskopowych i chirurgicznych, dotyczących zarówno górnego, jak i dolnego odcinka przewodu pokarmowego. Absolutnie nie zgadzamy się z likwidacją współczynników korygujących zabiegów chirurgicznych w zakresie układu pokarmowego, a jednocześnie wprowadzanie korzystnych współczynników korygujących dla neurochirurgii, urologii, ortopedii itp. – czytamy w liście podpisanym przez prof. Krzysztofa Zieniewicza, prezesa Towarzystwa Chirurgów Polskich.
Marginalizacja chirurgii
Oddziały chirurgiczne są fundamentem szpitalnej opieki zdrowotnej. To tam codziennie wykonywane są tysiące operacji, z których wiele ratuje życie. Niestety, od lat obserwujemy systematyczne obniżanie wycen procedur chirurgicznych, co sprawia, że oddziały te stają się deficytowe. Mimo ogromnej odpowiedzialności, jaką ponoszą chirurdzy, ich praca jest w szpitalach coraz gorzej wyceniana i opłacana, traktowana jako „zło konieczne”. - Staje się przez to coraz bardziej frustrująca i mniej atrakcyjna – twierdzi prof. Krzysztof Zieniewicz.
Brak odpowiedniego finansowania prowadzi do kurczącej się liczby chirurgów. Średnia wieku w tej grupie zawodowej to niemal 60 lat, a połowa miejsc specjalizacyjnych dla młodych lekarzy pozostaje nieobsadzona. Młodzi lekarze widzą, jak nisko ceniona jest chirurgia i nie chcą z nią wiązać swojej przyszłości. Jeśli nic się nie zmieni, za kilka lat w sytuacjach zagrożenia życia pacjenci mogą po prostu nie otrzymać potrzebnej pomocy.
Apel o dialog
Środowisko chirurgiczne z prof. Zieniewiczem na czele apeluje o prawdziwe i rzetelne rozmowy z przedstawicielami NFZ. Proponowane zmiany zostały przedstawione 28 czerwca, a czas na zgłaszanie uwag wyznaczono na zaledwie 7 dni. To rażący brak szacunku i lekceważenie środowiska medycznego. Chirurdzy oczekują wydłużenia czasu na składanie propozycji oraz pilnej reakcji na pogarszającą się sytuację w opiece chirurgicznej.
Potrzeba natychmiastowych działań
Rządzący muszą zdać sobie sprawę z powagi sytuacji i podjąć konkretne działania, aby zapobiec dalszej degradacji chirurgii w Polsce. W przyszłym tygodniu zaplanowana jest otwarta, publiczna konferencja prasowa, na której środowisko chirurgiczne przedstawi szczegóły swojej dramatycznej sytuacji oraz problemy z finansowaniem.
Chirurdzy oczekują rzetelnej i konstruktywnej współpracy z NFZ, bo każdy dzień zwłoki może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i życia pacjentów.
Przypominają, że oddziały chirurgiczne w Polsce to miejsce, gdzie wykonuje się najwięcej zabiegów operacyjnych, w tym zdecydowaną większość operacji ratujących życie. Sprawne funkcjonowanie tych oddziałów jest konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego kraju. Jest też kluczowe dla udzielania pomocy medycznej w sytuacjach klęsk, katastrof czy innych masowych zdarzeń. - Niestety, od lat obserwujemy postępujące marginalizowanie roli i miejsca chirurgii. Wyceny procedur chirurgicznych są często poniżej realnych kosztów ich wykonania – ostrzega TChP.