Lekarze do głębi wstrząśnięci i pogrążeni w bólu po tragicznej śmierci Tomasza Soleckiego
Lekarze i pacjenci składają hołd
Lek. Tomasz Solecki, wspaniały lekarz ortopeda, mąż i ojciec. Zginął z ręki pacjenta. Koledzy składają mu hołd i zastanawiają się, jak zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.
„Został odebrany światu w sposób brutalny i niesprawiedliwy — podczas pełnienia obowiązków służbowych, w trakcie udzielania pomocy pacjentom. Trudno znaleźć słowa, które oddadzą emocje, jakie w tej chwili odczuwamy — jako współpracownicy, przyjaciele, a przede wszystkim jako ludzie” – napisał Szpital Uniwersytecki w Krakowie, w którym doszło do tragedii.
O godzinie 10.30 w szpitalach w całym kraju medycy minutą ciszy uczcili pamięć kolegi.
W mediach społecznościowych lekarze opisują podobne sytuacje.
Lek. Bartosz Fiałek przypomniał wiadomość, jaką otrzymał w 2022 r. — autor groził, że zabije go, gdy ten będzie w drodze do pracy. Sprawę umorzono.
Lek. Joachim Budny wspomina, jak pacjent wyciągnął wobec niego nóż. Na jego koleżankę – broń palną. Lekarze opisują dantejskie sceny związane z próbami unieszkodliwienia napastników uzbrojonych w niebezpieczne narzędzia.
Część lekarzy zaapelowała, by na znak protestu w poniedziałek wstrzymać się od pracy. Akcja budzi jednak wątpliwości prawne, szczególnie w przypadku osób zatrudnionych na kontraktach.
Fundacja Matki Lekarki złożyła petycję do minister zdrowia Izabeli Leszczyny o natychmiastowe wdrożenie rejestru agresywnych pacjentów oraz wprowadzenie „Medycznej Niebieskiej Karty”. – To konieczność, by chronić życie i zdrowie tych, którzy ratują innych – wyjaśnia lek. Maria Kłosińska.
Naczelna Izba Lekarska rozważa postulaty – od zmian prawnych zwiększających bezpieczeństwo lekarzy po organizację marszu sprzeciwu wobec agresji.
W poniedziałek w Ministerstwie Zdrowia ma się odbyć spotkanie organizacji lekarskich w sprawie procedur i zmian w przepisach, m.in. zaostrzenia kar za agresję wobec personelu medycznego.
W sieci pojawiły się tysiące komentarzy. Ludzie opłakują śmierć lekarza i wyrażają swoje przerażenie. Setki pacjentów doktora Soleckiego składają mu podziękowania i zaświadczają, że zawdzięczają mu zdrowie. „Pan Doktor operował mnie w zeszłym roku. Wielki człowiek, niesamowity specjalista. Brak słów. Ogromna strata. Wyrazy współczucia dla Rodziny” – to tylko jeden z licznych wpisów.
Szczególnie bulwersujące są jednak nienawistne komentarze, które również pojawiły się w internecie. Samorząd lekarski zapowiedział ściganie ich autorów.
Wielu lekarzy obawia się narastającej wrogości społeczeństwa wobec środowiska medycznego, postrzeganego w sposób zdehumanizowany jako chciwych usługodawców. Uważają, że tragiczne zabójstwo lekarza to skrajny, ale logiczny skutek tej nienawiści — podsycanej przez polityków, media i roszczeniowe postawy społeczne. Ostrzegają, że bez społecznego wsparcia lekarze staną się łatwym celem przemocy i politycznych manipulacji, a kolejne tragedie to tylko kwestia czasu.
Apelują o aktywną obronę wizerunku lekarzy w debacie publicznej i pilne zmiany w zabezpieczeniach placówek medycznych. – Nie może być tak, że po szpitalu mogą poruszać się osoby bez identyfikatorów – podkreślają.
Premier Donald Tusk nazwał atak „aktem agresji nie do zaakceptowania” i przypomniał, że rząd pracuje nad pakietem rozwiązań, które mają uczynić pracę lekarzy bezpieczniejszą. – Nie jesteśmy w stanie zapobiec każdemu atakowi szaleńca, ale jedno musi się skończyć – kampania napuszczająca ludzi na pracowników ochrony zdrowia. Musimy się zastanowić, czy to droga, którą powinniśmy podążać. Musimy się traktować z elementarną empatią – powiedział premier.
– Trwają prace nad pakietem rozwiązań. Ale i tak nic nie przywróci życia lekarzowi – dodał.