BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Mariusz Frączek
Szanowni Państwo,
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy!
Wiosna w pełni. Świat zbudził się po zimowej drzemce, wszędzie zielono, kolorowo, śpiewają ptaki. Tymczasem środowisko lekarzy obiegła wiadomość o zmianie wyceny procedur, zwłaszcza w zakresie kardiologii inwazyjnej i ortopedii. Projekt przygotowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznych na zlecenie Ministerstwa Zdrowia przewiduje drastyczne cięcia wyceny procedur ratujących życie w kardiologii oraz obniżkę wyceny zabiegów endoprotezoplastyki. Z punktu widzenia biznesowego rozumiem taką decyzję. Nietrudno domyślić się, jakie instytucje znalazły się na celowniku autorów projektu. Sieć prywatnych placówek hemodynamicznych w Polsce to faktycznie temat kontrowersyjny. Trzeba jednak pamiętać, że m.in. dzięki takim placówkom w Polsce nastąpił szybki postęp w kardiologii. Przyzwyczajono nas, że fundusz, którym dysponuje NFZ, jest stabilny. Można jedynie zmieniać jego rozdział. Pozostaje zatem pytanie, co stanie się z uzyskaną częścią? Potrzeby chirurgii – ocenianej z perspektywy konsultanta wojewódzkiego na Mazowszu – są coraz większe. Paradoksalnie większość czasu pracy lekarza chirurga zajmuje nie operowanie, ale wypełnianie dokumentacji medycznej. Wykorzystanie lekarzy rezydentów w tym zakresie budzi moje szczególne obawy – wszak mają oni uczyć się medycyny. Szpitale szczebla powiatowego starają się nie wykonywać większych operacji, ponieważ te mogą tworzyć dodatkowe koszty. Chorzy ustawiają się zatem w coraz dłuższych kolejkach do szpitali wyższego szczebla i generują długi tych szpitali. Tym bardziej, że jeśli hospitalizacja wynika z powikłań pooperacyjnych w innym szpitalu, to placówka, która de facto wyleczyła chorego, robi to prawie za bezcen. Jak w sytuacjach permanentnego niedoinwestowania można myśleć o wymianie sprzętu, który ze względu na postęp techniczny staje się coraz droższy? Dobry dyrektor placówki medycznej dla urzędnika nadzorującego to taki, który zmusza personel do maksymalnej oszczędności. Co on ma zrobić? Wpływy finansowe są niewystarczające. Ogranicza więc liczbę personelu, nawet salowych. Że takie działanie zwiększy np. poziom zakażeń – o tym w tej chwili nie myśli. Ale jak ma być inaczej w Spółce Prawa Handlowego „Szpital”? Wszak według prawa to ikona komercji. Nie mówię o innych dużych problemach, np. jednoosobowych dyżurach na oddziałach chirurgii. Nigdy nie zgodzę się z takimi rozwiązaniami. Panowie Decydenci, zdajemy sobie sprawę, że to, co dzieje się teraz w ochronie zdrowia, jest skutkiem wieloletnich zaniedbań, ale spójrzcie na problem z dalszej perspektywy i spróbujcie przerwać ten zaklęty krąg. Pisząc te słowa, występuję w imieniu ordynatorów oddziałów i kierowników klinik chirurgicznych województwa mazowieckiego.
Oddajemy w Państwa ręce kolejny numer „Chirurgii po Dyplomie”. Dołożyliśmy wielu starań, aby nie zawieść Waszych oczekiwań, i poprosiliśmy o przygotowanie artykułów obejmujących różnorodne zagadnienia.
Przewlekła hiperglikemia prowadzi do zaburzenia czynności i niewydolności wielu narządów. Ryzyko wystąpienia i przebieg przewlekłych powikłań zależą głównie od kontroli metabolicznej cukrzycy. Podstawową przyczyną powstawania powikłań są uszkodzenia naczyń krwionośnych, mikroangiopatia drobnych naczyń i naczyń włosowatych oraz makroangiopatia prowadząca do zmian miażdżycowych średnich i dużych naczyń. Mikroangiopatia obok wielu uszkodzeń narządowych jest przyczyną polineuropatii cukrzycowej. Zespół stopy cukrzycowej to jedno z częstszych powikłań rozpoznawanych u chorych z cukrzycą będący skutkiem zaburzeń ukrwienia i unerwienia stopy. Prowadzi do owrzodzeń, deformacji stopy, infekcji – a w konsekwencji do martwicy i większych lub mniejszych amputacji. Poprzedni redaktor naczelny „Chirurgii po Dyplomie” prof. Piotr Andziak parę lat temu zwrócił moją uwagę na zastraszająco duży odsetek amputacji w Polsce spowodowany zespołem stopy cukrzycowej. Zaproponowałem więc interniście dr. Grzegorzowi Rosińskiemu, aby podzielił się z nami swoim wieloletnim doświadczeniem i sukcesami w leczeniu zachowawczym zespołu stopy cukrzycowej. Zachęcam Państwa do przestudiowania tego artykułu.
O wadach i zaletach przetok naczyniowych wytwarzanych z własnych naczyń chorego przeczytamy w artykule napisanym przez zespół kierowany przez dr. hab. Tomasza Zubilewicza z Katedry i Kliniki Chirurgii Naczyń i Angiologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Zawsze stanowiłem zaprzeczenie z gruntu fałszywego poglądu o animozjach warszawsko-krakowskich. Jestem fanem Krakowa i krakowskich chirurgów. Wszystkie prezentowane przez nich prace są rzetelne, rzeczowe i przede wszystkim merytoryczne. Dlatego z satysfakcją chciałem zaproponować Państwu kolejną pracę z ośrodka krakowskiego: „Znaczenie poprawnej limfadenektomii w nowotworach trzustki”. Przygotowali ją dr Radosław Pach, prof. Piotr Kołodziejczyk i prof. Jan Kulig.
Koledzy urolodzy nader często wykorzystują nowinki techniczne. Od czasu do czasu warto się temu przyjrzeć. Dr Bartosz Dybowski i dr Ewa Bres-Niewada przygotowali artykuł „Nowoczesne techniki endoskopowe w leczeniu nowotworów układu moczowego”.
W dziale prawnym, który prowadzi dr Radosław Drozd, prezentujemy kolejny artykuł: „Czy chirurg może być współsprawcą wypadku?”.
Mam nadzieję, że mimo moich gorzkich słów o ochronie zdrowia w Polsce znajdą Państwo w sobie wiele optymizmu, a czas spędzony na lekturze „Chirurgii po Dyplomie” dodatkowo poprawi Państwu nastrój. A zaprezentowane artykuły okażą się interesujące i przyczynią się do uporządkowania i poszerzenia Państwa wiedzy.