BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Przypadki ekg
Dlaczego się mylimy podczas opisywania EKG?
dr hab. n. med. Krzysztof Szydło1, redaktor działu
lek. Marcin Wita2
Szanowni Państwo, drodzy Czytelnicy!
Opis i interpretacja elektrokardiogramu są trudnym zajęciem – nie ma co do tego wątpliwości. Oczywiście wiemy, że potrzebna jest nie tylko wiedza elektrokardiograficzna, ale również znajomość danych klinicznych, stosowanych leków, powodu, dla którego wykonano zapis EKG (badanie rutynowe czy ze względu na występujące dolegliwości). W przypadku zapisów holterowskich lub telemetrycznych dodatkową trudność stanowi fakt, że dysponujemy zapisem 3- lub 2-odprowadzeniowym. Ocena zapisu holterowskiego 12-odprowadzeniowego jest łatwiejsza – nie tylko ze względu na liczbę odprowadzeń. Zapis można też „poprzesuwać” do tyłu i do przodu, co ułatwia analizę zaburzeń rytmu serca. Wiedza jest niezwykle ważna; jeżeli o czymś nie wiemy, nie znamy jakichś kryteriów, to oczywiście pewnych zmian nie dostrzeżemy i czegoś nie rozpoznamy. Ale czy tylko brak wiedzy prowadzi do niepowodzeń w opisywaniu krzywej EKG? Myślę, bardzo skromnie, że nie. Moim zdaniem pomyłki wynikają z wielu przyczyn. I nie wszystkie są efektem jedynie niewiedzy lub ignorancji!
Dlaczego mylimy się podczas opisywania EKG? Listę powodów otwiera oczywiście niewiedza. Nie zawsze jednak jest to niewiedza dotycząca nas samych – nie znamy pewnych kryteriów, mechanizmów, cech. Niewiedza może dotyczyć również danych klinicznych, o których nam nie powiedziano, lub np. powodu wykonania zapisu. Zwykle na ten rodzaj niewiedzy nie mamy wpływu. Dotyczy to zwłaszcza zapisów holterowskich: na skierowaniu poza nazwiskiem i imieniem chorego brak jakichkolwiek danych lub powodu wykonania badania.