ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Kraj
Podkarpacie ma projekt mapy potrzeb zdrowotnych
Dorota Zańko
– Zajęliśmy się tym tematem, ponieważ okazało się, że w naszym województwie nie ma instytucji, która koordynowałaby działania w obszarze ochrony zdrowia – podkreśla Tadeusz Pióro, członek zarządu woj. podkarpackiego odpowiedzialny za ochronę zdrowia. Ale powodów, dla których powstał ten dokument, było znacznie więcej. W 2015 roku zostanie uruchomiony w Rzeszowie kierunek lekarski. W związku z tym do jego potrzeb musi być dostosowana infrastruktura szpitali. Kolejna sprawa to pieniądze na ochronę zdrowia. – Kiedy prowadziliśmy rozmowy w sprawie Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020, czy też walczyliśmy o pieniądze na zdrowie w ramach kontraktu terytorialnego, zawsze padało pytanie o mapę potrzeb – podkreśla Tadeusz Pióro.
Rekomendacje zespołu opracowującego mapę potrzeb zdrowotnych są następujące: ze względu na wyzwania demograficzne należy rozwijać geriatrię – w województwie są zaledwie dwa oddziały geriatryczne. Trzeba rozbudować także psychiatrię, z naciskiem na środowiskową, pod kątem tworzenia centrum zdrowia psychicznego. Kolejny deficytowy obszar to hematologia. – W województwie brakuje także oddziału dziecięcej: kardiologii, otolaryngologii, urologii, anestezjologii i intensywnej terapii – wylicza dyr. Gwizdak. W podkarpackich lecznicach nie ma jeszcze oddziału alergologii i onkohematologii dziecięcej. Te na szczęście są już tworzone w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie i jest szansa, że zostaną uruchomione w 2015 roku. Kolejne wskazanie dotyczy utworzenia nowoczesnego centrum pulmonologicznego, które dawałoby możliwość kompleksowego diagnozowania i leczenia chorób płuc, łącznie z rehabilitacją i opieką paliatywną.
Z tego studium wynika, że ogólna sytuacja w lecznictwie stacjonarnym jest dobra i w statystykach medycznych (liczba placówek, personel medyczny, średni czas oczekiwania do specjalisty) nie odbiega znacząco od średniej krajowej.
Bardziej wnikliwa analiza mapy pozwala dostrzec słabe strony. – Brakuje nam anestezjologów, kardiologów, geriatrów, neurochirurgów, hematologów, psychiatrów, lekarzy medycyny paliatywnej – podkreśla Teresa Gwizdak, dyr. Departamentu Zdrowia w wojewódzkim Urzędzie Marszałkowskim.
Zespół dokonał również analizy opieki ambulatoryjnej. Problemem jest ograniczony dostęp do świadczeń. Najwięcej białych plam jest w powiatach leskim i bieszczadzkim, np. w leskim nie ma poradni okulistycznej, kardiologicznej, a w bieszczadzkim i strzyżowskim endokrynologicznej.
Najdłuższe kolejki są do wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego i operacji zaćmy – rekordowy czas oczekiwania to ponad 900 dni.
Eksperci przyjrzeli się także infrastrukturze placówek medycznych. – W najtrudniejszej sytuacji są bloki operacyjne. 49 proc. aparatury medycznej jest użytkowane od przeszło 10 lat. Potrzebujemy nowych tomografów komputerowych, aparatów USG i RTG, akceleratorów, rezonansów magnetycznych – podkreśla dyr. Gwizdak.
– Potrzeby w zakresie ochrony zdrowia w naszym regionie nie wynikają tylko z małej lub zerowej ilości podmiotów funkcjonujących na danym obszarze, słabej infrastruktury, niedostatków kadrowych, nie są też tylko konsekwencją ograniczeń kontraktów przez NFZ. Są również skutkiem zmiany nasilenia niektórych chorób – podkreśla Tadeusz Pióro. – Jeszcze kilka lat temu głównym problemem były choroby układu krążenia. Dziś prym wiodą nowotwory. Ponadto nasze społeczeństwo starzeje się i na oddziałach internistycznych często brakuje miejsc na leczenie osób starszych. Tempo i warunki życia sprawiają, że coraz więcej osób ma problemy psychiczne. Mapa potrzeb zdrowotnych wyprzedza pewne fakty. Pozwala nam przygotować się i sprostać wyzwaniom – mówi.
Jest też nadzieja, że deficyt lekarzy specjalistów zmniejszy uruchomienie kierunku lekarskiego w Rzeszowie.
Na bardzo wysokim poziomie jest opieka kardiologiczna. – Najmocniejszą stroną Podkarpacia są pracownie hemodynamiczne – ich liczba jest optymalna, nie ma żadnych kolejek – podkreśla dyr. Gwizdak. Wystarczająca jest też liczba poradni okulistycznych, dermatologicznych i kardiologicznych.■