ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Podatki
Nieujawnione przychody 2016
Edyta Szewerniak-Milewska
Zdanych organów podatkowych wynika, że najboleśniej dla podatników kończą się kontrole fiskusa dotyczące tzw. przychodów z nieujawnionych źródeł. Bywa, że ich sankcyjne opodatkowanie sięga nawet milionów złotych. Mimo zmiany prawa fiskus nadal będzie ścigać podatników, którzy kupili mieszkanie, działkę czy samochód i nie potrafią udokumentować, skąd mieli na to pieniądze.
Od początku 2016 roku zaczną obowiązywać zmienione przepisy dotyczące opodatkowania przychodów, co do których podatnik nie jest w stanie podać ich źródła, oraz takie, których wysokość nie pokrywa się ze wskazanymi przez niego źródłami. Zmiany te to skutek dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Według nowych przepisów fiskus nie może wydać decyzji ustalającej podatek od nieujawnionych przychodów, gdy decyzja zostanie doręczona po upływie pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. Zatem z końcem 2015 roku przedawni się możliwość wydania decyzji ustalającej podatek dotyczący przychodów powstałych przed 2011 rokiem. Ostrzegamy jednak przed traktowaniem tego zapisu jako quasi abolicji, chociaż można spotkać opinie ekspertów, którzy w taki właśnie sposób go interpretują. – Do tej pory fiskus mógł ścigać podatników za nieujawnione przychody nawet sprzed 10 czy 15 lat, ale – moim zdaniem – będzie mógł to robić także od 2016 roku. Nowe przepisy tylko teoretycznie pozwalają na przedawnienie przychodów po pięciu latach – uważa Mirosław Siwiński, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii prof. M. Modzelewskiego.
Ekspert tłumaczy: jeżeli w trakcie postępowania podatkowego podatnik zgłosi, że inwestycję pokrył z mienia zgromadzonego w latach poprzednich, ale przynajmniej nie uprawdopodobni, że przychody te były legalne, to przedawnienia nie będzie. Przychód przedawniony (np. za 2010 rok), ale zgłoszony w trakcie postępowania za rok nieprzedawniony (np. 2011 rok) stanie się bowiem częścią tego przychodu, za który obowiązek podatkowy jeszcze się nie przedawnił (powstał z końcem 2011 roku, więc przedawni się dopiero po końcu 2016 roku).
Jak widać, niezwykle ważnym zagadnieniem jest zatem uprawdopodobnienie uzyskania przychodów przed rokiem, który może być przez fiskusa kontrolowany. Wtedy bowiem zostanie opodatkowany stawką odpowiednio 18 i 32 proc. lub podatkiem liniowym 19 proc. Jeżeli podatnikowi to uprawdopodobnienie się nie uda, organ podatkowy ma prawo uznać te przychody za nieznajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzące ze źródeł nieujawnionych i zastosować 75-proc. podatek.
Zdaniem Mirosława Siwińskiego nowe przepisy to wabik zawierający pozorną korzyść – dochody za lata, których dotyczy przedawnienie, nie muszą być udowadniane, a jedynie uprawdopodobniane. Jednak do tej pory przychód także trzeba było jedynie uprawdopodobnić. – Organy podatkowe nie rozróżniały uprawdopodobnienia od dowodzenia, tak jak nie rozróżniają dowodów od poszlak, opierając się najczęściej na tych ostatnich – tłumaczy ekspert.
Jakie dokumentowanie przychodów będzie zatem dla fiskusa wiarygodne? Z praktyki i doświadczenia cytowanego eksperta wynika, że za niewiarygodne urzędnicy mogą uznać praktycznie wszystko i to niestety często z poparciem niektórych profiskalnych składów sądów. Dlatego, szykując się na możliwość kontroli, trzeba zbierać na bieżąco dowody uzyskanych przychodów i nie wyrzucać ich po pięciu latach. Zgodnie z przepisami to na podatniku spoczywa ciężar dowodu. Warto więc gromadzić dokumenty, takie jak umowy pożyczek i darowizn potwierdzone wyciągami z rachunków bankowych oraz potwierdzeniami zapłaty należnych podatków lub braku podstaw do ich zapłaty. – Przesłuchanie świadków, potwierdzenia wpłaty gotówkowej prawie na pewno zostaną uznane za niewystarczające – ostrzega Mirosław Siwiński.
Nowe rozwiązania zaczną obowiązywać od początku 2016 roku, jednak to, jaką praktykę przyjmą organy podatkowe, dopiero czas pokaże. Z doświadczenia wiadomo, że nie ma co liczyć na znaczną poprawę sytuacji podatników, względem których prowadzone będzie postępowanie o nieujawnione dochody.