Konstrukcja opatentowana

W 1851 roku irlandzki lekarz Arthur Leared (1822-1879) opracował nowy stetoskop – dwuuszny. Leared wykorzystał w nim elementy metalowe i gutaperkę, a pierwsza publiczna prezentacja miała miejsce podczas Wielkiej Wystawy Światowej w Londynie. W tym samym roku Nathan B. Marsh z Cincinnati uzyskał patent dla dwuusznego stetoskopu, w którym przewody słuchowe wykonano z kauczuku, a samą głowicę z drewna. Konstrukcja Marsha okazała się jednak nietrwała. Przewody łatwo ulegały przebiciu, a jakość dźwięku pozostawiała wiele do życzenia. W rok później nowojorski lekarz George Cammann (1804-1863) wprowadził szereg modyfikacji i przystosował go dla potrzeb komercyjnych. Jego konstrukcja zakładała zastosowanie stożkowatej, wykonanej z drewna głowicy, którą wieńczyła wydrążona w środku kula akustyczna (wzmacniacz dźwięku). Od kuli odchodziły dwa krótkie, elastyczne przewody pokryte jedwabnym oplotem. Te z kolei przechodziły w segmentowo łączone srebrne rurki (tworzące lirę) zwieńczone wykonanymi z kości słoniowej końcówkami (oliwkami). Można powiedzieć, że projekt Cammanna zawierał już wszystkie cechy współczesnych stetoskopów. Jego konstruktor celowo nie zdecydował się na wizytę w urzędzie patentowym. Uznał, że ten przedmiot jest de facto własnością wszystkich lekarzy. Pierwszy wytwórca, który rozpoczął produkcję stetoskopu – George Tiemann – nazwał go po prostu stetoskopem Cammanna. W ciągu kolejnych dziesięcioleci firma Tiemanna wykonała szereg wariantów słuchawek lekarskich. Na kolejny istotny krok w historii ich konstrukcji przyszło jednak czekać sto lat!

W 1961 roku amerykański kardiolog, profesor Uniwersytetu Harvarda David Littmann (1906-1981), opublikował tekst będący swoistym manifestem nowoczesnego stetoskopu. Projekt zakładał jego wyposażenie w podwójną głowicę lub dwie wymienne głowice. Pierwsza, otwarta, miała polepszyć słyszalność dźwięków o niskich częstotliwościach. Druga, zamknięta, miała sztywną membranę z tworzywa sztucznego. Jej zadaniem było z kolei filtrowanie dźwięków o niskiej częstotliwości. Dalej Littmann przewidywał zastosowanie pojedynczego przewodu słuchowego, który dopiero w górnej części całkowitej długości stetoskopu ulegał rozdwojeniu. Tak ulepszony stetoskop, zwany stetoskopem membranowym, został ostatecznie skonstruowany i opatentowany w 1964 roku. Od tego momentu podlegał różnym modyfikacjom, a założona przez Littmanna firma – Cardiosonics Inc. – weszła w 1967 roku w skład dużego koncernu 3M. Już w latach 70. stetoskopy produkowano w sześciu głównych odmianach, z których każda dzieliła się na oddzielne odmiany. W sumie oferowano aż 40 różnych modeli! Nieustanie pracowano nad uzyskaniem lepszych parametrów dźwięku oraz nad uczynieniem stetoskopu lżejszym i bardziej poręcznym. Przełom nastąpił jednak dopiero u schyłku XX wieku, kiedy Richard Deslauriers opatentował stetoskop z wydatną redukcją zniekształceń pochodzących z dźwięków ze środowiska zewnętrznego. Postęp techniki umożliwił wprowadzenie elektronicznych systemów filtracji, wzmocnienia, wreszcie wizualizacji oraz rejestracji dźwięku, co jest wykorzystywane w szeregu współczesnych konstrukcji.

∗∗∗

Trudno powiedzieć, jak dalej potoczą się losy stetoskopu, któremu wobec postępu technik diagnostycznych parokrotnie wróżono odesłanie do lamusa. Na razie jednak nadal pozostaje istotną częścią instrumentarium lekarskiego. Relatywnie niewielkie koszty jego wytwarzania i łatwość zastosowania w codziennej pracy zdają się zapewniać mu długie życie.

W 2015 roku pracownik naukowy uniwersytetu Western Ontario Tarek Loubani, przy wykorzystaniu możliwości druku w technologii 3D, opracował darmową aplikację, która umożliwia wykonanie stetoskopu przez każdego z dostępem do odpowiedniej drukarki. Jednostkowy koszt takiej słuchawki lekarskiej to około 2,5 USD. Daje to wręcz nieograniczone możliwości ich wytwarzania, co ma szczególne znaczenie dla niosących posługę lekarską w biednych rejonach świata.

Jubilatowi wypada zatem życzyć kolejnego, trzeciego już, stulecia!

Do góry