Prof. nadzw. dr hab. med. Henryk Mazurek, kierownik Kliniki Pneumonologii i Mukowiscydozy Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdroju

Lekarze z dużą chęcią korzystają z algorytmów – gdy mamy wątpliwości, pomagają przy podejmowaniu decyzji, np. jakie badania i w jakiej kolejności zlecić pacjentowi. Ułatwiają szybkie i stosunkowo tanie rozwiązanie problemu klinicznego. Warto sprawdzać, czy algorytmy opracowane kilka lat wcześniej nie zostały zmodyfikowane. Przykładem może być diagnostyka mukowiscydozy. Klasyczne potwierdzenie rozpoznania mukowiscydozy przez wykrycie dwóch mutacji genów jest w tej chwili niewystarczające. Żeby potwierdzić genetycznie mukowiscydozę, trzeba stwierdzić obecność dwóch mutacji prowadzących do choroby, spośród ponad dwóch tysięcy mutacji znanych obecnie.

Prof. dr hab. med. Małgorzata Myśliwiec, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii GUMed

Algorytmy są bardzo przydatne dla lekarzy POZ w przypadku badań poziomu glikemii na czczo u dzieci. Obecnie poziom między 100 a 125 uznajemy za stan przedcukrzycowy. Każde dziecko z takim poziomem glikemii powinno być przekierowane do ośrodka diabetologicznego w celu obserwacji i dalszej diagnostyki. To niezwykle ważne, ponieważ stan przedcukrzycowy, czyli tzw. prediabetes, można poprzez prawidłowe odżywienie i wysiłek fizyczny zatrzymać lub cofnąć, szczególnie w przypadku rozwoju cukrzycy typu 2. Dalsza pogłębiona diagnostyka pozwala stwierdzić, czy w danym przypadku może rozwinąć się cukrzyca typu 1, autoimmunologiczna, monogenowa, czy typu 2, która coraz częściej występuje u dzieci, wraz z rozwojem nadwagi i otyłości w populacji wieku rozwojowego.

Prof. dr hab. med. Barbara Steinborn, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Wieku Rozwojowego UMP w Poznaniu

Naprawdę warto uaktualniać wiedzę medyczną i wykorzystywać w praktyce klinicznej znane algorytmy. Postęp w medycynie jest przeogromny, szczególnie w dziedzinie diagnostyki genetycznej i nowych terapii.

Wraz ze specjalistami z poszczególnych dziedzin neurologii dziecięcej w Polsce opublikowaliśmy już dwa wydania standardów postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w chorobach układu nerwowego u dzieci. Mówią one, jakie kolejno wykonać badania podmiotowe i przedmiotowe, jaką diagnostykę różnicową i w końcu jaką podjąć decyzję odnośnie do rozpoznania i leczenia. Jeśli leczenie pierwszego rzutu zawodzi – wybieramy następne. Koledzy z innych ośrodków także je stosują, choć może nie zawsze mają odpowiednie narzędzia diagnostyczne. Jeśli jednak nie dysponujemy nimi, musimy zastanowić się, gdzie indziej można je wykonać, może takie możliwości są w innych krajach. Jeśli mocno się postaramy, zwykle takie przeszkody udaje się pokonać.

Prof. dr hab. med. Danuta Zwolińska, kierownik Katedry i Kliniki Nefrologii Pediatrycznej UM im. Piastów Śląskich we Wrocławiu

Algorytmy przydatne są zwłaszcza młodym lekarzom, którzy dopiero rozpoczynają pracę i nie mają klinicznego doświadczenia. Czasami zlecają niepotrzebne badania, wybierają niewłaściwe leki lub za szybko sięgają po inwazyjne procedury diagnostyczne.

Algorytm pozwala wykonać konieczne czynności zwłaszcza tam, gdzie chodzi o szybką diagnostykę i włączenie leczenia, pozwala także wyeliminować czynności zbędne oraz wahania. Ma służyć optymalizacji i ujednoliceniu sposobu postępowania w odniesieniu do konkretnego problemu medycznego. W nefrologii dziecięcej algorytmy są bardzo cenne i obejmują niemal wszystkie problemy, na przykład algorytm postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w zakażeniach układu moczowego u dzieci czy w nadciśnieniu tętniczym. Dobry algorytm powinien uwzględniać wszystkie możliwości, ale medycyna to nauka empiryczna, zawsze może zdarzyć się wyjątek. Algorytm nie zwalnia nas zatem z logicznego myślenia – i trzeba mieć świadomość, że czasem musimy nieco zboczyć ze sztywnej drogi i potraktować pacjenta indywidualnie.

Do góry