Sonda
Co po NFZ? Potop?
Irina Nowochatko-Kowalczyk
Dr hab. Wojciech Misiński, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, ekspert Centrum im. A. Smitha
Likwidacja NFZ oznacza dobicie nigdy niezakończonej reformy opieki zdrowotnej z 1999 roku. Pierwsze działania, które połamały ręce i nogi tej reformie, były prowadzone przez SLD w 2002 roku, kiedy kasy chorych zostały przekształcone w NFZ. Po likwidacji NFZ sytuacja może się rozwijać w dwóch kierunkach. W jednym i drugim przypadku będzie to de facto przeniesienie oddziałów. W pierwszym wariancie do samorządów wojewódzkich, a w drugim do urzędów wojewódzkich. Sądzę, że ze względów politycznych zostanie wybrany wariant drugi, co będzie oznaczało realizację znanej nam z historii strategii – jeden cel, jeden plan, jedna partia – bez względu na to, kto obecnie rządzi i będzie rządził później w Polsce. Z punktu widzenia systemowego to rozwiązanie podobne do tego, które działa w Wielkiej Brytanii, jednego z najgorszych systemów zdrowotnych, jakie funkcjonowały dotychczas w Unii Europejskiej. W konsekwencji będzie to prowadziło do finansowania publicznych zakładów opieki zdrowotnej kosztem niepublicznych, „swoich” kosztem „nie swoich”.
Dr Marcin Kautsch, ekspert ds. zarządzania w ochronie zdrowia
Likwidacja NFZ i powołanie nowej formy ma mniejsze znaczenie niż utworzenie sieci szpitali. Ogólnie rzecz ujmując, jestem za siecią i zgadzam się z ministrem Radziwiłłem, że to, co często nazywamy szpitalami, nimi nie jest i należy je zlikwidować....
Dr n. med. Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie
Jeżeli powstanie instytucja, która będzie funkcjonować jak państwo w państwie, wobec której nie będzie obowiązywać powszechne prawo, to będzie tak samo znienawidzona jak w tej chwili NFZ. To nie jest kwestia nazwy. Jest mi obojętne, kto będzie pła...