Made in poland
Usuwają nowotwór złośliwy kości, oszczędzając staw pacjenta
Elżbieta Borek
Konsultacja medyczna: dr Krzysztof Miklaszewski
W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie ortopedzi stosują nowatorską metodę uzupełniania ubytków powstałych po resekcji nowotworu złośliwego kości u dzieci. Zamiast powszechnie stosowanej endoprotezy, która pozbawia dziecko naturalnego stawu, lekarze wszczepiają allograft, uzupełniony unaczynioną strzałką pobraną z drugiej nogi. Dzięki temu po zakończonym leczeniu kończyna dziecka wraca do stanu sprzed choroby.
Do lat 80. w leczeniu nowotworów złośliwych kości dominowały amputacje. Mimo to pięcioletnie przeżycia były na poziomie najwyżej 15 proc. Dziś wyleczenia z nowotworu złośliwego kości są na poziomie 90 proc., a nawet ponad, a to stawia przed chirurgią nowe wyzwania.
– Od lat 90. dominuje trend, żeby po wycięciu nowotworu złośliwego zachować kończynę i ruchomy, funkcjonalny staw – mówi dr n. med. Krzysztof Miklaszewski, kierownik Oddziału Ortopedyczno-Urazowego w USD w Krakowie. – Prawie połowa złośliwych nowotworów kości zlokalizowana jest w okolicy kolana, a co najmniej połowa z nich kwalifikuje się do zabiegu oszczędzającego nie tylko kończynę, ale i sąsiadujący z nowotworem staw. Warunkiem jest, żeby nowotwór nie naciekał tej części kości, która bezpośrednio tworzy staw, czyli nie przekracza chrząstki wzrostowej.
Barierą dla ekspansji nowotworu w wieku rozwojowym jest właśnie chrząstka wzrostowa – poprzeczna struktura w kościach długich, która odpowiada za wzrost kości. Jeśli nie nacieka, jest szansa, że da się tak wyciąć guz nowotworowy z niezbędnym marginesem tkanek zdrowych, żeby tę nasadę kości oszczędzić, a wraz z nią sąsiadujący staw.
Pozostaje pytanie, jak uzupełnić ubytek kości, niekiedy bardzo duży?
– Na świecie, a także w Polsce, najczęściej stosuje się endoprotezy, które zastępują wyciętą część kości i staw. Bo w takiej sytuacji staw, nawet jeśli nie jest dotknięty nowotworem, najczęściej się wycina, aby stworzyć zamocowanie dla poresekcyjnej endoprotezy onkologicznej – tłumaczy dr Miklaszewski.
Założenie endoprotezy to dobre rozwiązanie. Jak każda metoda ma swoje wady i zalety. Niewątpliwie zaletą jest to, że takie rozwiązanie jest szybkie i prawie zawsze możliwe do zastosowania. Bezpośrednio po założeniu endoprotezy kończyna może być obciążana, bo endoproteza zastępuje kość. Wadą – że pacjent traci naturalny staw, który zostaje zastąpiony sztucznym.
100 nowych zachorowań
Nowotwory złośliwe kości u dzieci nie są częste – stanowią ok. 7 proc. wszystkich nowotworów złośliwych wieku dziecięcego. W Polsce każdego roku notuje się średnio 100 nowych zachorowań (dane Polskiej Pediatrycznej Grupy ds. Leczenia Guzów Litych w Polsce). Najczęstszym pierwotnym nowotworem kości, czyli wywodzącym się bezpośrednio z tkanki kostnej, jest osteosarcoma (OS), czyli mięsak kościopochodny. Drugim pod względem częstości występowania nowotworem złośliwym kości jest mięsak Ewinga.
Ponad 90 proc. przypadków OS umiejscawia się w przynasadach, zwykle w dalszej części kości udowej, bliższej części kości piszczelowej oraz w bliższej części kości ramiennej.