Psychiatria
Pieczątka psychiatry jak piętno
O stereotypach w postrzeganiu chorób psychicznych z dr n. med. Joanną Krzyżanowską-Zbucką, ordynatorem Oddziału Zapobiegania Nawrotom w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, rozmawia Ewa Biernacka
MT: Schizofrenia jest obarczona negatywnym stereotypem, podobnie jak inne choroby psychiczne. Jak to opisuje psychiatria?
DR JOANNA KRZYŻANOWSKA-ZBUCKA: Ten stereotyp jest niezwykle silny. Dowodzi tego m.in. fakt, że w medialnym przekazie nagłe wydarzenia kryminalne często wiąże się z obarczeniem sprawcy podejrzeniem choroby psychicznej. To dlatego Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego po zabójstwie prezydenta Gdańska zaapelował, by „nie poszukiwać łatwych rozwiązań szoku wzbudzonego tą tragedią w kojarzeniu jej z osobami z zaburzeniami psychicznymi”, występując przeciwko próbom utożsamiania przemocy i zbrodni z zaburzeniami psychicznymi.
Stereotyp osoby chorej psychicznie, zwłaszcza chorej na schizofrenię, łączy się z dużym poziomem lęku przed nimi. Osoby chore psychicznie postrzegane są jako groźne dla otoczenia, bo nieprzewidywalne. Doświadczają odrzucenia w rodzinach, izolacji w gronie przyjaciół, lub odwrotnie – nadmiernej protekcjonalności i opieki (kontroli). Doświadczają też autostygmatyzacji, samonapiętnowania, przytrafiło im się bowiem coś, czego się nie spodziewali, a co czyni ich, w ich oczach, kimś gorszym. To powoduje, że chorzy psychicznie nie mogą w pełni wykorzystać swojego potencjału. Jest jeszcze publiczny wymiar stygmatyzacji, wyrażony w stereotypach, takich jak: negatywne przekonania, uprzedzenia, negatywne reakcje emocjonalne, dyskryminacja w postaci wrogich zachowań. Jako psychiatra często jestem proszona o niewystawianie zwolnienia lekarskiego – z powodu pieczątki, postrzeganej jak piętno. Korzystamy z innej opcji – piszę zaświadczenie dla lekarza POZ o konieczności wystawienia zwolnienia i to on przystawia pieczątkę na dokumencie. Na koniec – mamy do czynienia ze stygmatyzacją strukturalną – nakłady na psychiatrię są bowiem bardzo niskie w porównaniu z nakładami na inne dziedziny medycyny. Bezpodstawnie uważa się, że zdrowie psychiczne nie wymaga nakładów, wystarczy „dobre słowo”. Tymczasem są potrzebne dobre leki, dobra terapia, dostęp do pracy, dobra współpraca psychiatry z innymi specjalistami, a także z pomocą społeczną.