Biegła z zakresu psychiatrii stwierdziła zaś, że przekonanie pacjentki, że operacja miała dotyczyć tylko usunięcia macicy była główną przyczyną wystąpienia stresu powodującego dolegliwości o charakterze depresyjnym i konieczności kilkumiesięcznej terapii ambulatoryjnej u psychiatry. Zaburzenia te już minęły.

Niedostateczny zakres informacji

Sąd uznał natomiast, że personel szpitala naruszył prawa pacjenta do przystępnej informacji oraz do wyrażenia świadomej zgody na świadczenie zdrowotne (art. 9 i 16 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). Kobieta, podpisując zgodę na wykonanie zabiegu operacyjnego nie miała świadomości, że obejmuje ona możliwość wycięcia także przydatków. Opis zabiegu w formularzu zgody nie był jasny dla przeciętnej osoby. W konsekwencji zaniedbań lekarzy w zakresie informacji, pacjentka nie miała możliwości dopytania o skutki rozszerzenia zakresu operacji, którym była m.in. menopauza chirurgiczna, i przygotowania się psychicznego na to, co ją czeka.

Sąd ocenił, że zaniedbaniem było ponadto nieprzepisanie pacjentce leków hormonalnych. Z opinii biegłego z zakresu ginekologii jednoznacznie wynikało, iż niewątpliwym skutkiem wycięcia przydatków była tzw. menopauza chirurgiczna. Leki hormonalne pozwalały zaś zapobiec jej przykrym objawom.

Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności sąd ocenił, że odpowiednim zadośćuczynieniem z tytułu naruszenia praw pacjentki jest kwota 50 tys. zł.

Należało poczekać na wyniki

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który rozpoznawał apelację szpitala, potwierdził, że szpital nie poinformował pacjentki w należyty sposób i nie wyjaśnił, na czym miała polegać „ocena przydatków”. Dokument zgody na operację nie konkretyzuje chociażby sposobu, w jaki zabieg ten miał zostać przeprowadzony czy też jego celowości. Nie wylicza również możliwych następstw takiego poszerzonego zakresu zabiegu operacyjnego. Także lekarz przeprowadzający zabieg oraz lekarz kwalifikujący nie potrafili kategorycznie wykazać, czy udzielili pacjentce niezbędnych informacji w tym zakresie.

Sąd uznał, że udzielone jej informacje nie były wystarczające. Wyrażona zgoda na zakres przeprowadzonego zabiegu operacyjnego narządów rodnych nie była zgodą w pełni uświadomioną. Sąd podkreślił, że na pozwanym szpitalu, jako profesjonalnym ośrodku, ciążył obowiązek przekazania rzetelnej, a przede wszystkim pełnej informacji w zakresie określonym w przepisie art. 9 ustawy z dnia 6 listopada 2009 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Sąd apelacyjny odmiennie natomiast niż sąd okręgowy ocenił okoliczność nieprzepisania pacjentce stosownych leków hormonalnych. Szybkie wdrożenie kuracji hormonalnej pozwoliłoby zapobiec przykrym objawom tzw. menopauzy chirurgicznej, będącej następstwem zabiegu operacyjnego, jednak sąd apelacyjny przychylił się do twierdzenia lekarza operującego, który wskazywał, iż niezalecenie pacjentce przyjmowania leków hormonalnych bezpośrednio po przeprowadzonej operacji było związane z brakiem wyników badań histopatologicznych materiału pobranego do badań w trakcie operacji. Niezwłoczne podanie pacjentce leków hormonalnych, przy nieznajomości wyników tych badań, mogłoby zagrażać jej zdrowiu, a nawet życiu. Wdrożenie kuracji hormonalnej poprzedzone bowiem musiało zostać wykluczeniem występowania komórek nowotworowych i tym samym uniknięciem rozsiewu procesu nowotworowego.

Zaniechanie wskazania przy wypisie zaleceń do podjęcia stosownej terapii hormonalnej spowodowane było jedynie brakiem niezbędnych do wdrożenia takiego leczenia wyników badań histopatologicznych, nie zaś zaniedbaniem personelu medycznego pozwanego szpitala.

Z tych względów sąd obniżył wysokość należnego pacjentce zadośćuczynienia do kwoty 30 tys. zł (sygn. I ACa 614/18).

Do góry