BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Zdaniem Sądu Najwyższego zaprezentowanym w wyroku z 3 czerwca 2008 r. (I PK 311/07, OSNP 2009/19–20/258): „sąd może ustalić istnienie stosunku pracy nawet wtedy, gdy strony zawierają umowę cywilnoprawną w dobrej wierze, lecz jej treść lub sposób realizacji odpowiada cechom stosunku pracy”.
Kontrakt – odpowiedzialność wobec pacjenta
Istotną cechą umowy kontraktowej jest odmienna w stosunku do umowy o pracę zasada, na podstawie której lekarz odpowiada za błąd w sztuce lekarskiej. Lekarz na kontrakcie ponosi wraz z podmiotem leczniczym solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną pacjentowi szkodę. Odpowiedzialność solidarna oznacza, że poszkodowany pacjent może dochodzić odszkodowania – w zależności od swojej woli – od lekarza, od podmiotu leczniczego albo od podmiotu leczniczego i lekarza łącznie. Należy zaznaczyć, że odpowiedzialność solidarna nie oznacza automatycznej odpowiedzialności po połowie. Podmiotowi, który spełni świadczenie objęte odpowiedzialnością solidarną, przysługuje wobec drugiej strony tzw. roszczenie zwrotne. Jego konstrukcja polega na tym, że podmiot, który zaspokoił roszczenie innej osoby, może domagać się zwrotu spełnionego świadczenia (całości lub jego części) od innego odpowiedzialnego podmiotu. Praktycznie może to oznaczać kolejny proces (w przypadku braku zgody między stronami), tym razem pomiędzy odpowiedzialnymi solidarnie stronami umowy cywilnoprawnej.
Przed podpisaniem kontraktu – starannie przeczytajmy jego treść
Zawierając umowę cywilnoprawną, powinniśmy we własnym interesie dopilnować, aby jej zapisy nie były jednostronne (czyli pisane jedynie z punktu widzenia zatrudniającego nas podmiotu) i nie stawiały nas z założenia w sytuacji petenta, który o wszystko będzie musiał zabiegać, a wręcz walczyć.
Przepisy zawieranej przez nas umowy powinny w sposób możliwie szczegółowy określać zakres zobowiązań lekarza oraz miejsce, w którym będzie wykonywał swoją pracę. Precyzyjne określenie miejsca świadczenia pracy utrudni naszemu pracodawcy przerzucanie nas pomiędzy nalężącymi do jego struktury jednostkami organizacyjnymi – według własnego uznania.
Po stronie zobowiązań zatrudniającego nas podmiotu powinna znajdować się także kwestia zapewnienia odpowiedniego wyposażenia w produkty lecznicze, wyroby medyczne, aparaturę i sprzęt medyczny właściwy dla rodzaju i zakresu udzielanych świadczeń zdrowotnych. W analogiczny sposób należy umiejscowić obowiązek utrzymania sprzętu medycznego we właściwym stanie technicznym. Możemy także zagwarantować sobie prawo do powstrzymania się od wykonywania przedmiotu umowy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, gdy stwierdzimy wadliwość w działaniu aparatury medycznej.
Istotnym problemem jest określenie w umowie zagadnienia czasu pracy. Teoretycznie mamy tutaj dowolność – nie jesteśmy związani narzucającymi określone rygory przepisami w kształtowaniu wymiaru czasu, w którym będziemy świadczyć pracę. Pamiętajmy jednak, że przyjmowanie na siebie obowiązków w zbyt dużym wymiarze może łączyć się dla nas z problemami, gdy dojdzie do popełnienia przez nas błędu w sztuce lekarskiej. Ubezpieczyciel może bowiem odmówić w takim przypadku ochrony ubezpieczeniowej, argumentując, iż sami z własnej winy, przyjmując na siebie zbyt duże obciążenia, spowodowaliśmy szkodę u pacjenta.
Do umowy należy wprowadzić precyzyjny zapis określający, jakie obowiązki ciążą na lekarzu, gdy nie może się stawić do pracy w podmiocie leczniczym. Ważne, aby precyzyjnie uregulować kwestie kogo i jak zawiadomić; czy lekarz ma obowiązek zapewnić zastępstwo? (konieczna zgoda, czy tylko informacja podmiotu?). Należy także w sposób możliwie szczegółowy określić zasady rozliczania takiego zastępstwa.
Zdjęcia: archiwum prywatne, Noppawan Laisuan/iStock/Getty Images Plus/Getty Images. Ilustracja: bakhtiar_zein/iStock/Getty Images Plus/Getty Images