Radiologia
Czy w radiologii czas ma znaczenie
dr n. med. Wojciech Domaradzki1, dr n. med. Magdalena Zagrodzka2
Nad czas stracony nic bardziej nie boli
Michał Anioł
Badanie radiologiczne coraz częściej staje się momentem zwrotnym w procesie terapeutycznym pacjenta, w którym dalsze postępowanie zależy od wyniku badania obrazowego. To, jakim torem potoczy się dalej terapia, zależy od otrzymanego od radiologa wyniku. Odpowiedzialność, jaka spoczywa na radiologach, wzrasta w stanach nagłych. Kluczowe są obecność lekarza w pracowni podczas badania, jego szybki opis, kontakt z lekarzem kierującym pacjenta do pracowni i ewentualne poszerzenie badania natychmiast, gdy się okaże, że zakres lub protokół badania nie uwidacznia patologii. Lekarz prowadzący często nie wie, z jaką patologią kieruje pacjenta na badanie TK, i wpisuje w skierowaniu rozpoznanie wstępne. Dlatego obecność lekarza podczas badań w stanach nagłych jest niezbędna, aby natychmiast poszerzyć badanie o fazy i zakres uwidaczniający patologię bez jakiejkolwiek straty czasu.
Ostre rozwarstwienie aorty typu A według klasyfikacji Stanford jest stanem nagłym wymagającym jednoznacznych decyzji, które trzeba podejmować błyskawicznie. Według statystyk w ciągu pierwszych dwóch dób śmiertelność wynosi 1%/h, więc łatwo sobie wyobrazić, że odraczanie operacji o każdą godzinę jest związane z realną groźbą zgonu pacjenta. Co równie istotne, zwykle jest to proces do pewnego momentu postępujący wzdłuż aorty dystalnie oraz proksymalnie od miejsca, w którym miał swój początek, i obejmujący najczęściej naczynie odchodzące w danym miejscu od aorty. Może powodować hipoperfuzję danych narządów: zawał mięśnia sercowego, udar niedokrwienny ośrodkowego układu nerwowego, niedokrwienie narządów jamy brzusznej, niedokrwienie kończyn. Im więcej uszkodzonych narządów, tym mniejsze prawdopodobieństwo pomyślnego zakończenia operacji.