Profesjonalizm lekarski

Smerf Maruda, czyli o naszych frustracjach słów kilka

mgr Rafał Osiński

Fundacja Wsparcia Psychospołecznego w Łodzi

Adres do korespondencji: Rafał Osiński, Fundacja Wsparcia Psychospołecznego, ul. Zachodnia 97 lok. 305, 90-723 Łódź. E-mail: rafal.osinski@onet.eu

Mimo że narzekanie stało się nieodłącznym elementem naszego życia, warto się zastanowić, jak rozmawiać i pracować, aby nie pokonały nas zgryzoty.

CELE ARTYKUŁU


Po przeczytaniu artykułu Czytelnik powinien:

• umieć zidentyfikować pułapki narzekania u pacjentów i personelu ochrony zdrowia

• znać sposoby obiektywizowania sytuacji

• wiedzieć, jak podnieść kompetencje werbalne (jakich używać zdań, aby eliminować nawyki uogólniającego narzekania)


Znana nam dobrze piosenka z brodą, która zaczyna się słowami: „Od rana mam dobry humor, do przechodniów na ulicy śmieję się”, bywa traktowana z przymrużeniem oka.

Przyzwyczailiśmy się do wiecznego narzekania, czynimy to zatem niejednokrotnie w pracy. Czy nam to pomaga? Czy pomaga to naszym pacjentom?

Wydaje się, że bezsprzeczną zaletą narzekania jest tworzenie się poczucia solidarności społecznej: skoro narzekam ja, mój współpracownik i pacjent, to znaczy, że mamy ze sobą coś wspólnego, ponieważ doświadczamy rozmaitych przeszkód.

Czasem czai się w nas też chochlik, aby koniecznie przelicytować partnera w rozmowie prowadzonej w nurcie „kto ma gorzej”. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że nasze rozmowy przerodzą się w niekończące się utyskiwanie. Przyjmowanie pacjentów przez kilka (a niekiedy kilkanaście) godzin dziennie w takiej atmosferze doprowadziłoby do widzenia świata w sposób zniekształcony, a chyba nikt nieobciążony depresją nie odważy się stwierdzić, że w naszej rzeczywistości nie ma już żadnych pozytywów.

Frustracja oznacza stan napięcia emocjonalnego wywołanego niemożnością zaspokojenia potrzeb. Chociaż dążenie do spełnienia jest całkiem naturalne, to człowieka dojrzałego charakteryzuje pewna tolerancja na frustrację – umiejętność pogodzenia się z tym, że nie wszystko udaje się uzyskać w oczekiwanym zakresie (co nie powinno być równoznaczne z przyzwoleniem-biernością w przypadkach zagrożenia zdrowia albo życia).

Doskonale wiadomo, iż obecnie wykonywanie zadań pomocowych obwarowane jest wieloma algorytmami, przepisami, wskazówkami, które niekoniecznie służą efektywności, a przede wszystkim mają na celu właściwe dokumentowanie i sprawozdawczość. Warto, aby ...

Do góry