ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
W tym miesiącu publikujemy artykuł językoznawcy dr Małgorzaty Majewskiej, analizujący rolę języka jako odzwierciedlenia sposobu oswajania choroby i cierpienia.
Czytając go, odnosi się wrażenie, że w szpitalach koegzystują dwa plemiona mówiące różnymi językami: plemię personelu medycznego i plemię pacjentów. Pierwszy raz miałem takie odczucie, czytając wydaną w latach 70. XX wieku książkę Mirona Białoszewskiego zatytułowaną „Zawał”. Autor opisał w niej swoją hospitalizację po zawale serca w ówczesnej II Klinice Chorób Wewnętrznych, gdzie dane było mi podjąć pracę po 10 latach po jego pobycie i mogłem docenić trafność jego obserwacji, choćby opisu obchodu profesorskiego i rysunku postaci. W książce zostało opisane, w jaki sposób po każdym obchodzie pacjenci wspólnie analizują wypowiedziane przez lekarzy słowa i dochodzą do zupełnie odmiennych od intencji ich autorów wniosków. Te celne obserwacje, które zawdzięczamy intuicji artysty, są obecnie przedmiotem analiz językoznawców. Dla nas, lekarzy, sytuacje opisane przez dr Majewską stanowią poważny argument za tym, żeby uważać na słowa, które wypowiadamy przy pacjentach, gdyż mogą one przynieść wiele nieoczekiwanych szkód. Szczerze zachęcam do lektury.
Zapraszam do lektury artykułu JĘZYK JAKO ODZWIERCIEDLENIE SPOSOBU OSWAJANIA CHOROBY I CIERPIENIA PRZEZ PACJENTA I LEKARZA