Być lekarzem
Możliwość przeszczepiania narządów stwarza unikalne możliwości odsunięcia śmierci i pozwala milionom pacjentów na świecie na życie bez brzemienia przewlekłej choroby. Najtrudniejszą do pokonania barierą dla szerszej dostępności tego rodzaju leczenia jest jednak brak narządów do przeszczepu. W porównaniu z liczbą potencjalnych dawców – ofiar wypadków komunikacyjnych – liczba pozyskanych do przeszczepu narządów jest minimalna. Sytuacja, kiedy tak olbrzymie dobro jest tak trudno dostępne, stwarza potężne napięcia. Jedną z opcji, na którą teoretycznie powinno pozwolić liberalne społeczeństwo, jest próba poszukiwania dawcy narządów na własną rękę. Idea taka obwarowana jest jednak bardzo poważnymi zastrzeżeniami, na które zwraca uwagę komentowany artykuł. Autorzy oświadczają w nim wręcz, że takie poszukiwanie z pominięciem osób znajdujących się na czele listy oczekujących powinno być zabronione. Przykładem może być niezwykle kontrowersyjny program, który miał być emitowany w jednej z holenderskich stacji telewizyjnych, gdzie widzowie mieli za pomocą SMS zadecydować, który z trzech kandydatów otrzyma przeszczepioną nerkę. Okazało się, całe szczęście, że był to rodzaj prowokacji mający na celu uwrażliwienie społeczeństwa na problem braku narządów do przeszczepu. Nie zwrócono jednak uwagi na to, jak niemoralne jest podejmowanie decyzji o tym, komu przyznać nerkę na zasadzie osobistych preferencji. Ten argument przeciwko używaniu ogłoszeń i mediów dla pozyskiwania narządów przytaczają zresztą autorzy. Słusznie uważają, że dla uniknięcia tego typu sytuacji bezpośrednie przekazywanie narządów od dawców zmarłych i żyjących powinno być dozwolone tylko w przypadku rodziny i osób blisko związanych emocjonalnie, co wymaga odpowiedniego udokumentowania np. wieloletniej przyjaźni. Przy okazji warto podkreślić, że istnieją ogromne różnice w dostępności narządów do przeszczepu, których nie tłumaczy specyfika kulturalna ani religijna. I tak europejskim liderem w transplantologii jest katolicka Hiszpania, a peleton zamyka równie katolicka Polska. W moim poczuciu wciąż bardzo słabe są starania dotyczące popularyzacji idei oddawania narządów, i to zarówno ze strony organów państwowych, jak i organizacji pozarządowych i Kościoła. Niezależnie od tego, jak niekorzystnie przysłużyły się idei transplantacji ostanie wydarzenia w naszym kraju, kryzys tej dziedziny medycyny zaznaczał się już wcześniej. Jego rozwiązanie wydaje się zależeć bardziej od interwencji społeczno-kulturalnej niż medycznej.
prof. dr hab. med. Tomasz Pasierski Oddział Kardiologii i Chorób Naczyń, Międzyleski Szpital Specjalistyczny, Warszawa
Zagadnienia etyczne związane z indywidualnym poszukiwaniem organów od dawców zmarłych i żyjących
Douglas W. Hanto, MD, PhD
Division of Transplantation, Department of Surgery, Beth Israel Deaconess Medical Center, Harvard Medical School, Boston
Ethical Challenges Posed by the Solicitation of Deceased and Living Donors The New England Journal of Medicine 2007; 356:10:1062-1066
Adres do korespondencji: Dr. Hanto at 110 Francis St., 7th Fl., Boston, MA 01742, or at dhanto@bidmc.harvard.edu.
W SKRÓCIE
Ze względu na niedostateczną liczbę organów do przeszczepu potencjalni biorcy usiłują znaleźć dawców na własną rękę. Pacjent z zaawansowanym rakiem wątroby dawał na przykład ogłoszenia na stronie internetowej, na billboardach i w mediach,1 dzięki czemu rodzina dawcy w stanie śmierci mózgowej przekazała mu organ bezpośrednio.2 Dializowany chory umieścił ogłoszenie na komercyjnej stronie internetowej i znalazł żyjącego dawcę nerki.3 Poszukiwanie na własną rękę z pominięciem obowiązujących zasad sprawiedliwego dostępu i zasadności przeszczepiania narządów wywołuje bardzo żywą debatę publiczną.4-12 Artykuł poświęcam medycznym, etycznym i związanym z polityką zdrowotną kwestiom indywidualnego pozyskiwania narządów i proponuję możliwe rozwiązania.
Poszukiwanie rodzin zmarłych dawców
W Stanach Zjednoczonych organy zmarłych dawców przyznawane są na ściśle określonych zasadach w sposób niebezpośredni (patrz ramka), według zasad i listy United Network for Organ Sharing (UNOS). Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy na liście znajduje się członek rodziny lub przyjaciel zmarłego dawcy i narząd lub narządy przeznaczone są bezpośrednio dla tej osoby (patrz ramka). Sankcjonują to i Organ Procurement and Transplantation Network (OPTN),13 i Uniform Anatomical Gift Act z poprawką z 1987 r.13,14 Zasadą jest przyzwolenie na bezpośrednie przekazanie organów zmarłych dawców wyłącznie członkom rodzin lub przyjaciołom.15,16 Innym wyjątkiem jest sytuacja, gdy rodzina dawcy odpowiada na publiczną prośbę potencjalnego biorcy17 i przekazuje mu organy bezpośrednio. Poszukiwanie rodzin zmarłych dawców przez samych biorców lub ich przedstawicieli i bezpośrednie przekazywanie narządów pozwala przeskoczyć listę oczekujących, co jest w środowisku transplantologów uważane za naruszenie zasad sprawiedliwego dostępu.11
Poszukiwanie dawców żyjących
Przekazywanie organów od dawców żyjących nie jest regulowane przez przepisy ogólnokrajowe ani branżowe. Zwykle odbywa się między członkami rodzin i przyjaciółmi, jest etycznie akceptowalne18 i nie gwałci zasa...
Argumenty za i przeciw
Autonomia dawcy
Aby poszukiwanie organu od dawcy żyjącego lub zmarłego było skuteczne, dawca lub jego rodzina muszą mieć możliwość przekazania go bezpośrednio. Argumentuje się, że dawca, który dobrowolnie oddaje nerkę, pow...