Przypadek kliniczny
Depresja oporna na leczenie – prawdziwa depresja lekooporna?
prof. dr hab. n. med. Łukasz Święcicki
Opis przypadku
Pięćdziesięciopięcioletni pacjent został skierowany do kliniki z powodu utrzymujących się od 6 miesięcy objawów depresji. W tym okresie był leczony kolejno trzema lekami przeciwdepresyjnymi z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI – selective serotonin reuptake inhibitors) – fluoksetyną, paroksetyną i citalopramem – oraz lekiem z grupy inhibitorów wychwytu noradrenaliny i serotoniny (SNRI – selective norepinephrine reuptake inhibitors) – wenlafaksyną w dawce 150 mg. Mężczyzna leczył się z powodu depresji od ponad 20 lat. W tym czasie zaobserwowano u niego ponad 10 epizodów depresji, w ciągu ostatnich lat okresy remisji (przerwy między depresjami) były wyraźnie krótsze.
Przy przyjęciu stwierdzono: pacjent w dobrym kontakcie, prawidłowo, wszechstronnie zorientowany, w wyraźnie obniżonym nastroju, spowolniały. Chory skarżył się na kompletny brak energii, zniechęcenie, znaczne trudności w koncentracji, brak zainteresowania otaczającą rzeczywistością, nadmierną senność i zwiększony apetyt. Zaprzeczał myślom i tendencjom samobójczym, ale potwierdzał, że w obecnym stanie nie widzi sensu życia i gdyby to było możliwe, prosiłby o śmierć. Dokładny wywiad zebrany od pacjenta wykazał, że w przeszłości występowały u niego okresy bardzo dobrego samopoczucia, depresje często kończyły się „z godziny na godzinę”, a potem następował czas, kiedy „wszystko było świetnie”, „mogłem nadrobić wszystkie zaległości”, „nie widziałem żadnych problemów w swoim życiu”. Chory był przekonany, że te okresy były po prostu „pełnym zdrowiem”, nie było w nich „nic dziwnego” i nie były przyczyną żadnych istotnych problemów życiowych. Pacjent odróżniał jednak te okresy poprawy samopoczucia występujące po czasie depresji od innych okresów zdrowia w swoim życiu („to zdrowie po depresji to jednak było takie lepsze zdrowie, jak nigdy”).
Dodatkowo zebrano wywiad od żony pacjenta (z dokumentacji nie wynikało, aby wywiad był zbierany, albo też nie zostało to odnotowane). Według niej okresy zdrowia występujące po depresjach „były normą dla męża”. Żona podkreślała jednak, że dla niej były to okresy przykre, ponieważ mąż był w tym czasie drażliwy, „wszystkiego się czepiał”. Często też planował nierozsądne wydatki, choć do zakupów zazwyczaj nie dochodziło pod presją rodziny. Niemniej żona czuła, że w każdej chwili mogą nastąpić jakieś poważne straty finansowe.
Stan somatyczny pacjenta nie budził istotnych zastrzeżeń, rozpoznawano nadciśnienie tętnicze, ale było ono ustabilizowane. Nie stwierdzono innych chorób somatycznych. Wyniki badań podstawowych, także stężenia hormonów tarczycy i hormonu tyreotropo...