Słowo wstępne

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Redaktor Naczelny „Medycyny po Dyplomie”

Small moczulski prof pn (9) opt

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Szanowni Państwo!

Jestem nauczycielem akademickim już od 27 lat. Cały czas zastanawiam się, jak najlepiej wykorzystać te 6 lat przeznaczone na nauczanie studentów kierunku lekarskiego, jak ich po prostu nie zmarnować. Przez lata przemyśleń i obserwacji doszedłem do następujących wniosków: jeżeli prowadzimy zajęcia dydaktyczne, to naszym nadrzędnym celem nie jest przekazanie studentom jak największej liczby informacji, ponieważ nikt nie będzie w stanie na zawsze ich zapamiętać. Powinno się natomiast tak dobierać wiedzę i sposoby jej przekazywania, by na długo pozostała w pamięci, najlepiej do końca pracy zawodowej. Aby to osiągnąć, należy wykorzystywać przy­jazne metody zwiększające uwagę studenta, takie jak: dyskusja, prezentacja przypadków, łączenie ze sobą pewnych faktów czy nawet opowiadanie anegdot, które, o dziwo, studenci zapamiętują najlepiej. Uważam, że większa korzyść płynie z zajęć, na których student zapamiętał tylko jedną rzecz, ale na zawsze, niż z zajęć, podczas których przyswoił sobie kilka informacji, ale tylko do najbliższego egzaminu. Jaki powinien być więc zakres materiału nauczanego na studiach? Według mnie dobrze byłoby skupiać się na zagadnieniach, z którymi przyszły lekarz na pewno spotka się podczas swojej pracy zawodowej, niezależnie od wybranej specjalizacji. Należy zatem nauczać o chorobach częstych. Ponadto powinniśmy unikać zbyt wczesnego „specjalizowania się” podczas studiów. Każdy przyszły lekarz powinien przyswoić zagadnienia również ze specjalizacji, których w przyszłości nie wybierze, ale w takim zakresie, w jakim będzie mu to potrzebne. Moje studia były dla mnie ostatnią okazją do zapoznania się z zagadnieniami spoza interny. Adepci sztuki lekarskiej powinni jednak mieć czas i energię na znalezienie swojej pasji, która stanie się jedną z najsilniejszych motywacji do pogłębiania wiedzy i umiejętności. Porwani przez pasję robimy dużo więcej, niż się tego od nas wymaga. Studia medyczne nie powinny być więc jedynie torem przeszkód, na którym znajdują się zaliczenia i egzaminy. Studiowanie nie powinno polegać tylko na samodzielnym zapoznawaniu się z wiedzą z podręcznika i odtwarzaniu jej na egzaminie. Wiedza zdobyta w ten sposób jest powierzchowna i krótkotrwała. Strategią nauczania powinno być natomiast nauczanie studenta w taki sposób, aby zdobyta wiedza i umiejętności były głębokie i długotrwałe. Dużo wyższe cele można osiągnąć przez finezyjne nauczanie niż przez trudne egzaminy. A tak przy okazji, warto także pomyśleć nad wdrożeniem równie przyjaznej strategii w szkoleniu specjalizacyjnym.

Tematem obecnego numeru „Medycyny po Dyplomie” jest pierwotne zapalenie dróg żółciowych. Nie jest to akurat częste schorzenie, ale każdy internista powinien wiedzieć, jak je potwierdzić albo wykluczyć w diagnostyce różnicowej chorób wątroby.

Do góry