BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Wysoki poziom stresu związanego z treningiem jest istotnym czynnikiem wyczerpania emocjonalnego. Stres treningowy związany ze stawianiem nierealistycznych celów, duża intensywność treningu, istotnie przekraczająca możliwości zawodnika, w połączeniu z krótkim okresem regeneracji oraz obniżenia napięcia są istotnymi czynnikami rezygnacji z kariery z powodu narastającego wypalenia.[6] Kolejnym czynnikiem wypalenia jest obawa o życie po karierze, problemy z uzyskaniem kwalifikacji pozasportowych oraz wysokie wymagania ze strony trenerów i rodziców, którym zawodnik nie do końca jest w stanie sprostać. Wśród młodych zawodników dość istotnym predyktorem wypalenia sportowego jest mniejsza liczba godzin treningowych oraz konflikty w zespole.[7]
Objawy przetrenowania
Ponadto należy podkreślić, że przetrenowanie (overtraining) może objawami przypominać zespół depresyjny, nie jest jednak z nim równoznaczne. Przetrenowanie zwykle wiąże się z gorszym wykonaniem, ale objawy takie jak obniżenie nastroju, napędu i skargi somatyczne – ustępują. Wykrycie w odpowiednim czasie jego objawów może zapobiec poważnym kontuzjom. W przypadku depresji symptomy mogą ulec zaostrzeniu, częściej wiążą się również z większą inwalidyzacją pacjenta i jego codziennego funkcjonowania. W tabeli 1 przedstawiono najważniejsze objawy przetrenowania, wymagające różnicowania z depresją.
Rola kontuzji
Kontuzje są kolejnym istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju depresji, bowiem każda jest w stanie wyzwolić ciąg zdarzeń, które mogą skutkować rozwojem zaburzeń depresyjnych. W ocenie wpływu kontuzji na linię życiową sportowca należy zawsze wziąć pod uwagę ciężkość kontuzji, to, czy wiąże się ona z trudnym zabiegiem operacyjnym, długość leczenia i rehabilitacji oraz możliwość powrotu do profesjonalnego sportu na poziomie sprzed zdarzenia. Każda kontuzja wiąże się z lękiem, a późniejszy powrót na trening może oznaczać nasilenie lęku, który uniemożliwi wyczynowe uprawianie sportu. Z punktu widzenia sportowca wyczynowego kontuzja przed ważnymi rangą zawodami niesie ze sobą silne zmiany emocjonalne i jest stresorem mogącym w istotny sposób wpłynąć na czas powrotu zawodnika do aktywnego uprawiania dyscypliny.[8]
W nielicznych badaniach wykazano, że u sportowców szkół średnich i wyższych z diagnozą wstrząśnienia mózgu najwyższy poziom objawów depresyjnych stwierdzono w drugim, siódmym oraz czternastym dniu po tym zdarzeniu.[9] Osoby po urazach OUN mają istotnie większe ryzyko rozwoju depresji. Wykazano to w przypadku zawodników futbolu amerykańskiego (NFL) i bokserów.[10,11] Co więcej, zawodnicy po kontuzji więzadeł krzyżowych kolana (ACL) mają większe ryzyko rozwoju depresji, niż osoby po wstrząśnieniu mózgu.[12]
Zagrożeni najmłodsi i kobiety
Szczególną grupą bardziej zagrożoną rozwojem zaburzeń depresyjnych są młodzi sportowcy oraz kobiety. W przypadku osób młodych wysiłek fizyczny ma korzystny wpływ na nastrój oraz na kształtowanie psychologicznych mechanizmów radzenia sobie w sytuacjach trudnych. Z pewnością wpływa na poczucie autonomii, własnej skuteczności i optymistyczną wizję świata. Problem pojawia się w momencie przejścia na poziom profesjonalny. Dołączenie do elity wymaga zwykle zintensyfikowania treningu, prób wprowadzania nowych metod treningowych. Część zawodników nie radzi sobie z presją, a osoby zajmujące się treningiem stawiają zbyt wysokie, nierealistyczne wymagania, co jest źródłem frustracji, a w konsekwencji objawia się zmianami nastroju i nasileniem lęku. Dodatkowo mogą pojawić się kontuzje, które z różnych względów często nie są do końca wyleczone, a to również obciąża zawodnika i generuje lęk. Te wszystkie czynniki składają się na pojawienie się depresji u młodego sportowca.
Kobiety uprawiające sport wyczynowo są również grupą narażoną na depresję.[13] Towarzyszy im większa liczba stresorów z uwagi na wielość ról społecznych, które muszą pogodzić. W obrazie depresji częściej prezentują objawy związane ze spadkiem lub wzrostem masy ciała, ujawniają lęk i objawy somatyczne.[14] Do istotnych czynników ryzyka zaliczamy okres ciąży i poporodowy, często u sportsmenek współistnieją zaburzenia odżywiania i zaburzenia hormonalne związane z cyklem menstruacyjnym. Istotnym problemem jest nadużywanie środków przeczyszczających, diuretyków, leków hamujących łaknienie. Dodatkowym czynnikiem, rzadko poruszanym, są nadużycia seksualne w sporcie, których przyczyny są bardzo złożone. Należy podkreślić, że grupą kobiet uprawiających sport wyczynowo najbardziej narażonych na ryzyko nadużycia seksualnego są kobiety młode, często wkraczające w świat profesjonalnego sportu z małym poczuciem własnej wartości, określane jako „niebywały talent”.
Dave Duerson – dwukrotny zdobywca Super Bowl w futbolu amerykańskim, popełnił samobójstwo 18 lat po zakończeniu kariery, choć w tym czasie z sukcesem zajął się biznesem. Pośmiertna analiza mózgu potwierdziła, że cierpiał na przewlekłą encefalopatię pourazową.
źródło: tesseraguild.com
Nadużyciom sprzyjają częste wyjazdy, przebywanie przez większość czasu na zgrupowaniach, poza domem.[15,16] Na podstawie dostępnej literatury należy powiedzieć, że problem dotyka 2-48 proc. kobiet uprawiających sport wyczynowo, w większym odsetku po przejściu na najbardziej elitarny poziom.[17]
Samobójstwa skrywane
Problem samobójstw w profesjonalnym sporcie jest wciąż tematem rzadko poruszanym i trudnym. Sportowy świat obiegły informacje o samobójstwie gwiazdy futbolu amerykańskiego Dave’a Duersona, który w lutym 2011 roku został znaleziony w swoim domu na Florydzie. Sekcja zwłok wykazała, że strzelił sobie w pierś. Na uwagę zwraca fakt, że Duerson zostawił wiadomość dla rodziny, w której podkreślił, że chce, aby jego mózg został wykorzystany przez Uniwersytet w Bostonie, prowadzący badania nad encefalopatią pourazową u zawodników futbolu amerykańskiego. Głośne było również samobójstwo Roberta Dadosa, żużlowca, indywidualnego mistrza świata juniorów z 1998 roku. Zmagał się z depresją, podejmował kilka prób samobójczych, z których kolejna okazała się skuteczna. Dużym echem odbiło się samobójstwo piłkarza Roberta Enke, gdy targnął się na życie, rzucając się pod nadjeżdżający pociąg. Miał 32 lata. W liście pożegnalnym, który ujawniono w listopadzie 2009 roku, w kilka dni po jego śmierci, znalazła się informacja, że od lat zmagał się z depresją, ale ukrywał swój stan emocjonalny.
Te dramatyczne wydarzenia pokazują, że każde zachowanie samobójcze jest sytuacją indywidualną, wieloczynnikową, za którą stoi zawsze konkretny dramat osoby popełniającej samobójstwo. Osoby postronne, także lekarze terapeuci, nie są w stanie poznać motywów danego czynu suicydalnego.
Należy jednak zwrócić uwagę na czynniki ryzyka samobójstw w sporcie. To pozwala lepiej identyfikować osoby potencjalnie zagrożone, a to może oznaczać poprawę profilaktyki.
W badaniach Baum i wsp.[18] z 2005 roku na podstawie przeglądu literatury z lat 1960-2000 wykazano, że 71 sportowców rozważało, próbowało lub popełniło samobójstwo. Spośród nich 61 stanowili mężczyźni, 10 kobiety. Dyscypliną, w której stwierdzono najwięcej samobójców, była piłka nożna, potem koszykówka, pływanie, lekkoatletyka, baseball. Należy podkreślić, że wiele prób czy zamachów samobójczych nie jest raportowane jako samobójstwa z powodu obaw przed stygmatyzacją, negatywną oceną zarówno sportowców, jak i danej dyscypliny, oraz spadkiem jej wartości marketingowej.
Do najistotniejszych przyczyn zachowań samobójczych zalicza się kontuzje, urazy ośrodkowego układu nerwowego, przejście na sportową emeryturę oraz obecność zaburzeń psychicznych.