BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Poznaj paragrafy
Gdy musisz się zmierzyć z roszczeniami pacjenta
Paweł Lenartowicz
Każdy stomatolog w swojej praktyce zawodowej stara się udzielać świadczeń zdrowotnych w sposób profesjonalny, z dbałością o zdrowie pacjenta. Jednak charakter tej pracy, jej ocena pod kątem medycznym, jak również estetycznym będzie przyczyną roszczeń pacjentów kierowanych do lekarza. Tego ryzyka nie da się wyeliminować. Niniejszy artykuł ma na celu wskazanie, jak w takich przypadkach należy się zachować, aby uniknąć nieoczekiwanych sytuacji lub pułapek.
Roszczenie pacjent może skierować do dentysty w dowolnej formie, np. ustnie, telefonicznie, pisemnie lub w postaci pisma swojego pełnomocnika. Co w takiej sytuacji zrobić? Należy w każdym przypadku, nawet niezasadnym w ocenie lekarza, odpowiedzieć pisemnie na treść żądania. W przypadku, gdy pacjent o to prosi, należy udostępnić dokumentację medyczną w formie przewidzianej prawem lub podać numer polisy i adres towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym lekarz posiada OC. Leży to w interesie lekarza, gdyż obowiązek ubezpieczenia działalności zawodowej ma na celu ochronę majątku przed roszczeniami i t może skierować do dentysty w dowolnej formie, np. ustnie, telefonicznie, pisemnie lub w postaci pisma swojego pełnomocnika. Co w takiej sytuacji zrobić? Należy w każdym przypadku, nawet niezasadnym w ocenie lekarza, odpowiedzieć pisemnie na treść żądania. W przypadku, gdy pacjent o to prosi, należy udostępnić dokumentację medyczną w formie przewidzianej prawem lub podać numer polisy i adres towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym lekarz posiada OC. Leży to w interesie lekarza, gdyż obowiązek ubezpieczenia działalności zawodowej ma na celu ochronę majątku przed roszczeniami i skierowanie go bezpośrednio do ubezpieczyciela.
Odpowiedzialność lekarza
Podstawę prawną odpowiedzialności lekarza za szkodę wyrządzoną pacjentowi stanowić może art. 415 Kodeksu cywilnego określający przesłanki odpowiedzialności cywilnej za tzw. delikt, tj. działanie albo zaniechanie wyrządzające szkodę innej osobie. Drugą podstawę prawną odpowiedzialności lekarza dentysty stanowi art. 471 k.c., na mocy którego dentysta obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które lekarz odpowiedzialności nie ponosi. Z tą podstawą odpowiedzialności lekarz styka się najczęściej, bowiem pacjenta i lekarza zwykle łączy umowa – nawet jeśli jest ustna i jej zawarcie następuje per facta concludentia, w sytuacji gdy pacjent siada na fotelu w gabinecie lekarskim.
Charakter umowy
Poprzez udzielenie świadczenia zdrowotnego dochodzi do zawarcia umowy o świadczenie usług medycznych. Dla lekarza oznacza to obowiązek starannego działania, zatem nie ponosi odpowiedzialności za wynik terapeutyczny, lecz za niezachowanie należytej staranności w leczeniu. Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania, które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nienarażenie pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia.[1]
Kodeks cywilny nie normuje w sposób odrębny umowy o świadczenie usług zdrowotnych. W zależności od tego, co dokładnie będzie przedmiotem udzielonego przez lekarza świadczenia, zastosowanie mieć będą przepisy Kodeksu cywilnego, dotyczące umowy o dzieło lub umowy-zlecenia. Będzie to więc umowa o dzieło lub inna umowa wzajemna o charakterze podobnym do umowy o dzieło.[2]
Zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie (dentysta) zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający (pacjent) – do zapłaty wynagrodzenia. Konsekwencją uznania umowy pacjenta z lekarzem za umowę posiadającą cechy umowy o dzieło jest możliwość zgłoszenia przez pacjenta wad owego „dzieła”. W myśl art. 637 § 1 k.c., jeżeli dzieło ma wady, pacjent może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie, czyli lekarzowi, odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Lekarz zaś może odmówić naprawy, gdyby wymagała ona nadmiernych kosztów. Zgodnie z § 2 tego artykułu, gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, pacjent może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne. W sytuacji jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy lekarz nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego.
Przepisy te należy stosować analogicznie w relacji pacjent-lekarz. Jeśli pacjent zgłasza sytuację wypadnięcia plomby, należy przeanalizować, z jakich przyczyn doszło do jej wypadnięcia i jeśli wynikają one z niewłaściwego działania lekarza, należy zastanowić się, jakie świadczenia można zaoferować pacjentowi.
Pacjent, czyli konsument
Przepisy Kodeksu cywilnego uznają pacjenta w relacji z lekarzem prowadzącym działalność gospodarczą za konsumenta.[3] Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest wyposażanie go w szereg uprawnień, o których istnieniu dentysta musi wiedzieć. Głównym prawem pacjenta jest możliwość złożenia reklamacji. Zgodnie bowiem z art. 638 k.c. do umowy o dzieło stosuje się przepisy o rękojmi przy sprzedaży. Oznacza to, że przepisy o rękojmi, które dotyczą wad rzeczy sprzedanej przy umowie sprzedaży, stosuje się, co do zasady, również do usług stomatologicznych.
Reklamacja może być złożona w dowolnej formie: ustnej, pisemnej lub nawet przez telefon. Lekarz powinien na reklamację odpowiedzieć w terminie 14 dni od jej otrzymania. Odpowiedź na reklamację jest bardzo ważna, ponieważ zgodnie z art. 561 k.c. stosowanym odpowiednio, jeżeli pacjent zażądał usunięcia wady albo złożył oświadczenie o obniżeniu ceny, określając kwotę, o którą cena ma być obniżona, a lekarz nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, to wówczas Kodeks cywilny wprowadza fikcję prawną, uznając, że brak odpowiedzi lekarza lub odpowiedź po terminie jest uznaniem żądania pacjenta za zasadne. W konkretnej sytuacji, w której lekarz dopuścił się błędu lub zaniedbania, czego efektem było wadliwe wykonanie usługi stomatologicznej, pacjent może reklamować źle wykonaną usługę stomatologiczną, np. poprzez żądanie usunięcia wad w wyznaczonym dla dentysty terminie. Pacjent ma rok na wniesienie reklamacji od dnia wykonania usługi. W takim wypadku ewentualne żądanie przez lekarza uiszczenia przez pacjenta dodatkowej opłaty za usługę w ramach reklamacji należy uznać za całkowicie pozbawione podstaw prawnych.
Treść reklamacji
Pacjent w sytuacji nienależycie przeprowadzonej usługi medycznej ma prawo domagać się od lekarza stomatologa:
- Usunięcia „wady” świadczenia stomatologicznego – poprzez ponowną i bezpłatną wizytę lekarską, w ramach której lekarz dentysta ponownie wykona np. plombę zęba, która wypadła.
- Zwrotu kwoty, jaką wydał na leczenie – jeśli w terminie wyznaczonym w reklamacji lekarz nie usunie „wady” lub odmówi poprawienia wykonanej wcześniej usługi. Żądanie to jest bezpodstawne, gdy wada jest nieistotna. Wyznaczony przez pacjenta termin powinien być rozsądny – tj. dawać lekarzowi dentyście faktyczną możliwość spełnienia żądania pacjenta. W kontekście tym ważne staje się rozróżnienie znaczenia prawnego wady istotnej od nieistotnej. Kodeks cywilny nie zawiera definicji tych pojęć, to okoliczności konkretnej sprawy kształtują ich zakres znaczeniowy. Orzecznictwo sądowe ukształtowało pogląd, że wadą istotną jest taka, która: wyłącza normalne korzystanie z efektu leczenia zgodnie z jego wcześniejszym celem, odbiega w sposób zasadniczy od cech funkcjonalnych oraz estetycznych, jakie powinny być uzyskane w toku leczenia, albo polega na znacznym odstępstwie od złożonego zamówienia.[4] Również kolor wypełnienia, jeśli ząb jest eksponowany, może stanowić wadę istotną. Zakłada się bowiem, że w przypadku leczenia stomatologicznego oprócz celów terapeutycznych równie ważna jest estetyka. W podobnej sytuacji, ale dotyczącej np. zęba 6, który jest niewidoczny, niezadowalający efekt wizualny leczenia może być uznany za wadę nieistotną.
- Odszkodowania – tj. zapłaty dalszych kwot, na które składa się zwrot kosztów kolejnego leczenia (m.in. kosztów zabiegów, lekarstw, dojazdów na leczenie), utraconych dochodów w następstwie ewentualnej niezdolności do pracy i przebywania na zwolnieniu lekarskim.
- Zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, będącą skutkiem cierpień fizycznych i psychicznych doznanych wskutek wadliwego leczenia.
Ugoda czy proces?
Często lekarz może się spotkać z sytuacją, w której pacjent proponuje zawarcie ugody, np. poprzez zwrot kosztów leczenia. Powstaje pytanie, czy warto taką ugodę zawrzeć. Oczywiście odpowiedź zależy od oceny okoliczności konkretnej sprawy. Lekarze często wskazują, że nie zgadzają się na jakąkolwiek ugodę, ponieważ nie mają sobie jako profesjonaliści nic do zarzucenia, zaś zawarcie ugody oznaczałoby przyznanie się do winy. Uważam, że jest to myślenie błędne. Zawarcie ugody może być korzystne dla lekarza. Celem ugody jest zakończenie sporu i wyłączenie możliwości sądowego dochodzenia roszczeń przez pacjenta. Spokój i wolny czas też mają swoją cenę. Ugoda powinna być sporządzona na piśmie, najlepiej przez radcę prawnego lub adwokata w celu wyeliminowania błędów lub pomyłek.
W przypadku odmowy zadośćuczynienia roszczeniu pacjenta zwykle dochodzi do skierowania powództwa do sądu cywilnego. O tym, kogo pozwać, decyduje powód, czyli pacjent, i może nim być:
1. ubezpieczyciel,