BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Zarządzanie praktyką
Jak w świetle najnowszych badań naukowych wykorzystać mowę ciała do budowania relacji z pacjentem
Mariusz Oboda
Justyna Pająk
Psychologowie nie od dzisiaj wiedzą, że szereg często nieświadomych i nieoczywistych elementów wpływa na to, jak kształtują się relacje między ludźmi oraz jaki poziom sympatii i zaufania w stosunku do siebie odczuwają. Dzisiaj skupimy się na wąskim wycinku tego złożonego zagadnienia, a mianowicie na swoistej synchronizacji w relacji między dwiema osobami. W centrum naszych zainteresowań będzie to, jak wykorzystywanie naśladownictwa wpływa na charakter interakcji między rozmówcami, które to zjawisko zwane jest efektem kameleona. Przeanalizujemy to zagadnienie z perspektywy kontaktu między lekarzem a pacjentem.
Często w trakcie prowadzonych przez nas szkoleń dla lekarzy dentystów i pozostałego personelu stomatologicznego padają z sali pytania typu:
- W jakiej odległości od pacjenta powinienem siedzieć?,
- Jaką postawę powinienem przyjąć?,
- Jaka powinna być proporcja kontaktu wzrokowego z pacjentem do jego braku?,
- Jakim tonem mówić?,
- Jakich słów używać?
Na szczęście prostą i w pełni etyczną odpowiedzią w tym zakresie dysponuje psychologia.
Podstawą do naszych rozważań są tzw. neurony lustrzane, odkryte w latach 90. XX wieku. Okazuje się, że w naszym mózgu aktywują się określone neurony niezależnie od tego, czy samodzielnie wykonujemy daną czynność, czy widzimy, jak robi to inna osoba. Obecnie neurony lustrzane bezpośrednio wiąże się z odczuwaniem empatii. Są one wskazywane jako element mózgu, który bezpośrednio wpływa na funkcjonowanie społeczne ludzi, adaptację do środowiska i ich uczenie się przez naśladownictwo. Przykłady można mnożyć. Noworodki powtarzają pewne gesty z otoczenia już pierwszego dnia życia. Dzieci zaczynają płakać, gdy słyszą w otoczeniu płacz. Ludzie, którzy widzą, jak drugiemu człowiekowi opadają włosy na oczy, nieświadomie poprawiają własną fryzurę. Twarze osób, które żyją ze sobą w długich związkach, zaczynają się do siebie upodabniać, ponieważ przez lata pracują u nich te same grupy mięśni twarzy, tworząc zmarszczki. Tłumaczy to także fakt, dlaczego ziewanie bywa zaraźliwe. Co więcej, mechanizm ten jest także powszechnie znany w świecie zwierząt, gdzie nazywa się go mimikrą.
Efekt kameleona
Neurony lustrzane powodują także, że często zaczynamy naśladować postawę, gesty lub głos naszego rozmówcy, a zależność ta jest tym silniejsza, im większą sympatię czujemy do tego człowieka. Zbadał to profesor Wojciech Kulesza z Wyższej Szkoły Psyc...
Okazuje się jednak, że opisaną wyżej zależność można wykorzystać w inny sposób, mianowicie odwracając przyczynę (odczuwaną sympatię) i skutek (naśladownictwo), co także zbadał profesor Kulesza.