Resort wycofuje się z kontrowersyjnych regulacji dotyczących teleporad

Ryzyko wdrożenia rozwiązań niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną

Pod naporem licznych uwag do projektu uregulowania teleporad, Ministerstwo Zdrowia wstrzymało się z wprowadzeniem w życie przepisów od 1 października.

Zasady udzielania teleporad miało określić rozporządzenie w sprawie organizacyjnego udzielania świadczeń opieki zdrowotnej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

Zgodnie z nim telekonsultacje nie byłyby udzielane w przypadku świadczeń psychiatry, stomatologa i rehabilitanta. Ponadto nie byłoby zdalnych porad w przypadku dzieci poniżej 6. roku życia, pacjentów rozpoczynających leczenie w danej placówce albo tych, którzy tam się leczą, ale zgłaszają nowy problem zdrowotny.

Telemedycyna nie byłaby też wykorzystywana do konsultacji pacjentów chorych przewlekle, jeśli doszło do pogorszenia lub zmiany objawów, a także przy podejrzeniu, zdiagnozowaniu i leczeniu choroby nowotworowej.

W pozostałych przypadkach o tym, czy porada ma się odbyć w formie zdalnej, czy osobistej decydowałby pacjent. Jeśli nie wyraziłby zgody na realizację świadczenia w formie teleporady, specjalista musiałby przyjąć go osobiście.

Do projektu napłynęło jednak szereg uwag. Zgłosiły je towarzystwa naukowe, organizacje lekarskie i stowarzyszenia pacjentów. 

Konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii, prof. dr hab. n. med. Jarosław Kaźmierczak, zwrócił uwagę, że konieczność osobistej wizyty pacjenta w związku z zaostrzeniem choroby przewlekłej, w przypadku schorzeń kardiologicznych wręcz wyłącza możliwość stosowania wówczas teleporady. Przypomniał, że w wielu przypadkach pogorszenia transmisja badań EKG, kontrola stymulatora lub kardiowertera jest wystarczająca i często lepsza niż wizyta osobista, bo może być zrealizowana wcześniej. − Zatem powinna być możliwość odbycia teleporady w takich sytuacjach – przekonuje konsultant krajowy. Podobnie − jego zdaniem − nie powinno się wykluczyć możliwości teleporady w przypadku pacjentów rozpoczynających leczenie w danym podmiocie albo objętych opieką w danym podmiocie, ale zgłaszających nowy problem zdrowotny. − Teleporada może być zrealizowana szybciej, w jej trakcie można już zlecić niezbędne badania, które przyspieszą diagnostykę i będą stanowiły ewentualne przygotowanie do wizyty bezpośredniej – wskazuje prof. Kaźmierczak.

Z kolei Izba Gospodarcza Farmacja Polska zwraca uwagę na niedostosowanie proponowanych rozwiązań do potrzeb i preferencji pacjentów. Ponadto proponowane przesłanki istotnie odbiegają od rekomendacji eksperckich, co generuje ryzyko wdrożenia do systemu rozwiązań niezgodnych ze stanem aktualnej wiedzy medycznej.

Fakt, że tego typu uwag jest wiele oznacza, że na regulacje teleporad przyjdzie jeszcze poczekać.


id