ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Mariusz Frączek
Szanowni Państwo,
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy!
Kilka wizyt w szpitalach na Mazowszu, które odbyłem w ostatnich miesiącach, utwierdziło mnie w przekonaniu, że w zdecydowanej większości oddziałów brakuje zarówno lekarzy, jak i (a może przede wszystkim) pielęgniarek. Wyliczenia i statystyki niedoborów kadrowych umieściłem w sprawozdaniu konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chirurgii ogólnej i są one dostępne na stronie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. Coraz większy deficyt wynika również z faktu wciąż trwającej emigracji. Mogę mylić się co do skali, ale znalazłem oficjalną informację, że z Polski wyjeżdża rocznie tysiąc lekarzy i około 20 tys. pielęgniarek. Wyjeżdżają oczywiście ludzie młodzi, którzy mają zastąpić odchodzącą na emeryturę kadrę medyczną. Problem jest niebagatelny i niewątpliwie trudny do rozwiązania. Podchodząc do zagadnienia najprościej, można myśleć o zwiększeniu liczby studentów na kierunkach medycznych. Jak rozumiem, służy temu polityka otwierania nowych wyższych uczelni medycznych. Nie jest to jednak polityka dająca pewny efekt. Na I Kongresie Zdrowia Pracodawców RP miałem przyjemność porozmawiać z przewodniczącą Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Wróciła niedawno z jednej z wyższych uczelni medycznych z uroczystości immatrykulacji kolejnego roku studiów pielęgniarskich. Według jej oceny jedynie około 30% nowo wykształconych pielęgniarek podejmie pracę w Polsce. Pozostałe wyjadą albo zaczną pracować w innym zawodzie. Oczywistym problemem są zbyt niskie płace. O skandalicznie niskich wynagrodzeniach stażystów i rezydentów pisałem już poprzednio. Wydaje mi się, że nie spotkałem drugiego takiego zawodu w Polsce, w którym po tak ciężkich studiach człowiekowi trzydziestoparoletniemu płacono by tak niewielkie pieniądze za tak ciężką i odpowiedzialną pracę. Pomysł rządzących, aby uczynić studia medyczne płatnymi, jest w tym kontekście nieco przedwczesny i z pewnością brak mu odniesienia do realiów pracy i płacy młodych lekarzy.
6 marca 2017 roku odbyła się w gmachu Senatu RP konferencja poświęcona otyłości w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Wyniki badań epidemiologicznych przeprowadzonych w latach 1975–2014 wskazują, iż średni standaryzowany wiekiem odsetek osób dorosłych chorych na otyłość zwiększył się ponad 3-krotnie wśród mężczyzn i ponad 2-krotnie wśród kobiet. Zastraszająco rośnie odsetek otyłości wśród dzieci. Zwrócono uwagę, że wysiłki mające na celu stworzenie kompleksowych usług zapobiegania i leczenia otyłości w ramach systemów opieki zdrowotnej są niewystarczające. Zespół redakcyjny „Chirurgii po Dyplomie” od dawna wskazuje na narastający problem, jakim jest otyłość patologiczna, i publikuje materiały dydaktyczne poświęcone skuteczniejszej walce z otyłością.
Śluzak rzekomy otrzewnej jest niezwykle rzadko rozpoznawanym nowotworem. Ocenia się, że występuje u 1 osoby na milion. Tak rzadkie choroby powinny być leczone wyłącznie w wyspecjalizowanych ośrodkach. Swoje doświadczenia w leczeniu chorych na śluzaka otrzewnej z wykorzystaniem zabiegów cytoredukcyjnych w połączeniu z HIPEC przedstawił prof. Tomasz Jastrzębski z Kliniki Chirurgii Onkologicznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Zachorowalność na raka odbytnicy stale rośnie. Zmieniają się także sposoby jego leczenia. O ile przed laty typową operacją było brzuszno-kroczowe odjęcie odbytnicy, o tyle obecnie operacja ta wykonywana jest stosunkowo rzadko w porównaniu z przednimi resekcjami. Jednocześnie stopniowo zmienia się rodzaj dostępu operacyjnego w kierunku wykonywania operacji małoinwazyjnych. Artykuł napisany przez dr. Grzegorza Nawrockiego i dr. Tomasza Ostrowskiego z Oddziału Chirurgii Kliniki Onkologicznej Centrum Onkologii-Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie jest aktualnym kompendium wiedzy na temat sposobów leczenia chorych na raka odbytnicy. Zachęcam do jego przeczytania.
Jednym z powikłań operacji usunięcia wola tarczycy jest niedoczynność przytarczyc. Swoimi doświadczeniami w zakresie tyreoidektomii i możliwości ograniczenia ryzyka powstania niedoczynności przytarczyc dzieli się z Państwem dr Wiesław Wiechno z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Endokrynologicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Powikłania pozostają immanentną częścią chirurgii. O powikłaniach występujących po inwazyjnym leczeniu żył układu głębokiego napisał dr Adam Zieliński.
Pytanie o zespół Ogilviego pojawia się na każdym egzaminie chirurgicznym. Ten temat, mimo że bardzo modny, znany jest bardziej z literatury niż z praktyki klinicznej. Tym bardziej odsyłam do artykułu autorstwa prof. Krzysztofa Bieleckiego i dr. Michała Pustego z Oddziału Chirurgii Szpitala Solec.
Nie zapomnieliśmy również o dziale prawnym. Dr Jarosław Drozd zadaje tym razem pytanie „Kto powinien wybierać metodę leczenia operacyjnego – pacjent czy lekarz?”.
Zachęcam Państwa do przeczytania bieżącego wydania „Chirurgii po Dyplomie”.