Artykuł sponsorowany
Witamina D – dlaczego jest taka ważna?
dr n. biol. Ewa Puk
W ostatnich latach bardzo często poruszanym zagadnieniem jest niedobór witaminy D, częstość jego występowania wśród mieszkańców Polski i konieczność zapobiegania temu zjawisku. Suplementacja witaminy D nabrała obecnie szczególnego znaczenia w kontekście jej wpływu na układ odpornościowy.
Czym jest tak naprawdę witamina D i z czego wynika jej niedobór?
Witamina D jest wytwarzana naturalnie w ludzkiej skórze pod wpływem światła ultrafioletowego1. Niestety obszar, który zamieszkujemy, a dokładniej – szerokość geograficzna, na której się znajdujemy, uniemożliwia jej właściwą syntezę w skórze w okresie od września do kwietnia2,3. Dodatkowo jeszcze niedawno informowano, że nie tylko ubrania, lecz także kremy z filtrem przeciwsłonecznym ograniczają naturalną produkcję witaminy D w organizmie1.
Ocenia się, że ok. 88% populacji światowej (w Europie 80-90%) żyje z niedoborem witaminy D. Paradoksalnie stwierdza się go nawet w krajach Europy Południowej, np. w Hiszpanii. Mimo że w tym kraju średnia liczba słonecznych dni w ciągu roku kształtuje się w zakresie 260-285 (dla porównania w Polsce wynosi 66 dni), to wśród tamtejszej ludności występuje stosunkowo wysoki odsetek osób z niedoborem witaminy D. Jej deficyt stwierdza się u 80-100% Hiszpanów powyżej 65 r.ż. i 40% poniżej 65 r.ż. Ten paradoks wynika ze stosowania nieodpowiedniej diety oraz z unikania ekspozycji na słońce ze względu na wysoką temperaturę panującą w lecie.
Obecnie wiadomo jednak, że ochrona przed negatywnymi skutkami opalania się nie wyklucza właściwej syntezy witaminy D latem4. Poza ekspozycją na słońce ważnymi czynnikami wpływającymi na wytwarzanie witaminy D w skórze są wiek i masa ciała3,5.
Nasłonecznienie w Polsce w okresie od września do kwietnia jest zbyt słabe, aby zapewnić właściwe stężenie witaminy D w organizmie. W związku z tym niezbędne jest jej uzupełnianie.
Dlaczego witamina D jest taka istotna dla naszego organizmu?
Podstawowym i najlepiej opisanym mechanizmem działania witaminy D, nazywanym również jej klasyczną funkcją, jest regulacja gospodarki wapniowo-fosforanowej w organizmie. Witamina D nasila wchłanianie wapnia i fosforu w jelitach oraz reguluje ich stężenie we krwi. Umożliwia tym samym prawidłową mineralizację kości, zapobiegając krzywicy (u dzieci) oraz osteoporozie (u dorosłych).
Badania wykazały jednak, że receptory charakterystyczne dla witaminy D, dzięki którym może ona wpływać na funkcjonowanie organizmu, znajdują się nie tylko w kościach. Ich obecność wykryto w większości komórek organizmu, m.in. w wątrobie, nerkach, układzie nerwowym, mięśniach, a także w komórkach układu odpornościowego3,5.
Z powodu szerokiego zakresu działania witaminy D na organizm obecnie uznaje się, że odgrywa ona rolę hormonu, nie witaminy. Zaobserwowano, że jej niedobór może zwiększać ryzyko wystąpienia zaburzeń glikemii i cukrzycy, zaburzeń sercowo-naczyniowych, chorób autoimmunologicznych oraz podatność na infekcje dróg oddechowych3,5. Stwierdzono również związek między stężeniem witaminy D we krwi a nasileniem objawów chorób przewlekłych (w tym sercowo-naczyniowych – miażdżycy, choroby niedokrwiennej serca, a także cukrzycy typu 2), osłabieniem odporności organizmu i nawracającymi infekcjami (m.in. dróg oddechowych) oraz występowaniem chorób neurodegeneracyjnych (np. demencji) czy psychicznych (np. depresji)3,5.
W jaki sposób witamina D wpływa na układ odpornościowy?
Układ odpornościowy organizmu opiera się na funkcjonowaniu dwóch rodzajów barier ochronnych:
- Odporności wrodzonej – czyli mechanizmach obronnych zapisanych w ludzkich genach, których rolą jest uniemożliwienie wniknięcia do organizmu bakterii czy wirusów lub szybkie pozbycie się patogenów. Pierwszą linię obrony w tym mechanizmie odporności stanowią m.in. skóra, błony śluzowe dróg oddechowych czy przewodu pokarmowego oraz odruchy takie jak kaszel, kichanie, biegunka lub wymioty. W przypadku wniknięcia patogenu do organizmu uruchamiana jest druga linia obrony – komórki układu odpornościowego (m.in. makrofagi), które wchłaniają go i neutralizują, również poprzez wywołanie stanu zapalnego.
- Odporności adaptacyjnej – czyli mechanizmach obronnych, które organizm wypracowuje w wyniku wniknięcia patogenu do organizmu. W funkcjonowanie tego rodzaju odporności są zaangażowane limfocyty. Wytwarzają one przeciwciała rozpoznające konkretny patogen i umożliwiające jego szybką neutralizację. Część przeciwciał może się utrzymywać długo we krwi, tworząc tzw. pamięć immunologiczną.
Witamina D oddziałuje zarówno na odporność wrodzoną, jak i adaptacyjną – wpływa nie tylko na aktywność komórek układu odpornościowego i ich reakcję na patogen, lecz także reguluje odpowiedź zapalną organizmu6.
Zatem jak witamina D wpływa na nasze codzienne funkcjonowanie?
Badania wykazały, że u osób z niedoborem witaminy D występują m.in. zwiększona podatność na infekcje górnych dróg oddechowych oraz wyższe ryzyko ich ciężkiego przebiegu7,8. Dodatkowo stwierdzono, że podawanie witaminy D może zmniejszać ryzyko wystąpienia poważnych chorób układu oddechowego9. Właściwe uzupełnianie jej niedoboru może się więc okazać szczególnie ważne w okresie jesienno-zimowym, kiedy jesteśmy narażeni na zmienne warunki atmosferyczne i zwiększone ryzyko infekcji.
Rola witaminy D w chorobie COVID-19
Okres pandemii postawił przed układem odpornościowym nowe wyzwanie w postaci wirusa SARS-CoV-2 i choroby COVID-19. Biorąc pod uwagę wcześniejsze obserwacje, przeprowadzono wiele analiz mających na celu sprawdzenie, czy witamina D może być pomocna w obecnej sytuacji. Do jakich wniosków doszli naukowcy?
W niezależnych analizach przeprowadzonych w różnych krajach zaobserwowano zależność między częstością występowania pozytywnego wyniku na obecność SARS-CoV-2 a stężeniem witaminy D w organizmie – im niższy był jej poziom, tym większy był odsetek pacjentów, u których wykrywano infekcję10,11. W grupie osób z niskim stężeniem witaminy D obserwowano również większe nasilenie objawów choroby12. Zatem u osób z prawidłowym stężeniem tej witaminy występuje mniejsze ryzyko zakażenia oraz mniejsze ryzyko nasilonych objawów COVID-19.