Opieka paliatywna w niewydolności serca na świecie

Na całym świecie występują bariery utrudniające objęcie opieką paliatywną pacjentów z niewydolnością serca. Może na to wpływać fakt, że populacja chorych i ich rodzin ma często doświadczenie w zakresie różnych procedur medycznych (koronaroplastyka, operacje kardiochirurgiczne, wszczepienie urządzeń elektronicznych) i pokłada wielkie nadzieje w możliwościach medycyny. Początki opieki paliatywnej były związane z chorymi onkologicznymi i profesjonalistom medycznym trudno jest się zaadaptować do specyfiki innych chorób. Chorzy na niewydolność serca, nawet jeśli czują się bardzo źle, nie dopuszczają myśli o umieraniu. Ponadto w leczeniu kardiologicznym w porównaniu z onkologicznym mniej wyraźna jest granica między leczeniem przyczynowym a samą opieką.

W Stanach Zjednoczonych od 1982 r. leczenie hospicyjne jest finansowane w ramach programu Medicare. Aktualnie choroby serca są powodem ok. 12% przyjęć do amerykańskich hospicjów. W Zjednoczonym Królestwie odsetek ten wynosi 10%. Okazuje się, że nawet w krajach z najbardziej rozwiniętą opieką medyczną oraz z największym doświadczeniem w opiece paliatywnej pozostaje ona dla większości chorych z niewydolnością serca niedostępna.

Perspektywy dla opieki paliatywnej w niewydolności serca w Polsce

W naszym kraju chorzy z ciężką niewydolnością serca w znikomym stopniu korzystają z opieki paliatywnej. Jak wspomniano na początku artykułu, wynika to głównie z uwarunkowań psychologicznych i społecznych pacjentów oraz ich rodzin, a także z ograniczeń administracyjnych.

Chorzy na raka od momentu rozpoznania do uogólnienia choroby czują się względnie dobrze, ale oni i ich bliscy mają świadomość, że jest to choroba nieuleczalna. Chorzy na niewydolność serca czują się źle, jednak oni i ich bliscy często negują świadomość nadchodzącej śmierci.

Większość kardiologów uważa skierowanie pacjenta do opieki paliatywnej za defetyzm i podważenie jego zaufania. Lekarze są w małym stopniu kształceni w zakresie przeprowadzania rozmów o końcu życia i w związku z tym często ich unikają. Działające w Polsce hospicja stacjonarne zajmują się głównie chorymi onkologicznymi, w mniejszym stopniu pacjentami z odleżynami i brakuje im doświadczenia w zakresie opieki nad omawianą grupą chorych. Problemy pielęgnacyjne pacjentów z ciężką niewydolnością serca, a także z niewydolnością oddechową przekraczają możliwości większości rodzin, dla których jedynym rozwiązaniem jest umieszczenie chorego w hospicjum.

Aktualnie w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) gwarantowane są świadczenia w dziedzinie medycyny paliatywnej dla rozpoznań opisanych przez kody ICD-10 jako kardiomiopatie (I42 i I43) zamiast znacznie bardziej uniwersalnego kodu niewydolności serca (I50). Uniemożliwia to kierowanie do opieki paliatywnej innych grup chorych, m.in. z niewydolnością serca i zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory, po przebytych zawałach serca, z nieoperacyjnymi wadami serca. Od lat krajowe towarzystwa naukowe kardiologiczne i paliatywne postulują, aby zawarte w katalogu świadczeń finansowanych przez NFZ kody (I42 i I43) zastąpić kodem niewydolności serca (I50).

Podsumowanie

Chorzy z niewydolnością serca bardzo cierpią. Opieka paliatywna jest w stanie skutecznie odpowiedzieć na ich cierpienie – w związku z tym powinno się ją zapewnić wszystkim osobom żyjącym z nieuleczalnymi chorobami serca, w czasie całego okresu życia z chorobą, proporcjonalnie do istniejących potrzeb, niezależnie od rozpoznania lub rokowania co do oczekiwanego okresu przeżycia.

Do góry