Bez mojej zgody

Medycyna nuklearna wymaga zastrzyku

Opracowała Iwona Dudzik

Medycyna nuklearna zaniedbywana była tak długo, że obecnie stała się słabym ogniwem polskiej onkologii, mówi prof. dr hab. med. Leszek Królicki, kierownik Zakładu Medycyny Nuklearnej Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny nuklearnej

Small 1 med trib przerzuty d opt

Ryc. 1. Badanie PET-CT po podaniu 18FDG. Zmiany przerzutowe do wątroby w przebiegu raka jelita grubego.

Small 2 med trib rak  pluca  opt

Ryc. 2. Badanie PET-CT po podaniu 18FDG. Rak płuca.

Techniki radioizotopowe dają ogromne możliwości. W odróżnieniu od innych metod pozwalają na charakterystykę procesu chorobowego w kategoriach czynnościowych. To ich wielka zaleta, która umożliwia wczesne rozpoznanie schorzeń, określenie stopnia zaawansowania choroby i obserwowanie postępów leczenia (ryc. 1-2).

Medycyna nuklearna umożliwia nie tylko diagnostykę, ale dysponuje również szeregiem procedur leczniczych. Stosuje się je w leczeniu schorzeń tarczycy, objawów bólowych u chorych z przerzutami nowotworowymi do układu kostnego, stanów zapalnych układu kostno-stawowego, rozsianych procesów nowotworowych (rak tarczycy, nowotwory układu pokarmowego czy chłoniaki). Ostatnim osiągnięciem w tym zakresie jest leczenie guzów typu neuroendokrynnego z zastosowaniem analogów somatostatyny znakowanych radioaktywnym itrem 90Y lub lutetem 177Lu, a także wprowadzenie chlorku radu 223Ra do leczenia przerzutów raka prostaty do układu kostnego. Procedura ta nie tylko łagodzi objawy bólowe związane z przerzutami, ale również znamiennie przedłuża czas przeżycia.

Niedobór ośrodków

Ta szybko rozwijająca się na świecie dziedzina w Polsce jest niedoceniana i wymaga pilnych działań naprawczych.

O skali problemu świadczą statystyki. W sumie w Europie funkcjonuje ok. 2 tys. zakładów medycyny nuklearnej wyposażonych w mniej więcej 5 tys. klasycznych gamma kamer; wykonywanych jest 5 mln badań rocznie. W krajach europejskich działa również ponad 600 aparatów pozytonowej tomografii emisyjnej (PET) i wykonywanych jest z zastosowaniem tej metody ok. 1 mln badań. Oznacza to, że przeprowadzanych jest mniej więcej 2000 badań PET na 1 mln mieszkańców. Należy zaznaczyć, że współczynnik ten jest bardzo zmienny: w Niemczech czy Wielkiej Brytanii wykonuje się ok. 1000 badań na 1 mln mieszkańców, natomiast we Włoszech 4000 badań, a we Francji ok. 3000 badań na 1 mln mieszkańców (dane z 2010 roku).

W Polsce są 63 zakłady medycyny nuklearnej, w których zainstalowanych jest ok. 120 klasycznych gamma kamer. Wykonuje się ok. 170 tys. badań rocznie (w tym mniej więcej 60 tys. badań onkologicznych). W Polsce posiadamy ok. 25 aparatów typu PET-CT i dwa aparaty typu PET-MRI. Warto zaznaczyć, że 1/3 aparatów PET należy do ośrodków prywatnych. Przed wprowadzeniem pakietu onkologicznego wykonywano ok. 28 tys. badań PET rocznie.

W przeliczeniu na liczbę mieszkańców w Polsce powinny działać 152 zakłady medycyny nuklearnej. Zakłady te powinny być wyposażone w 380 klasycznych gamma kamer. Liczba wykonywanych klasycznych badań powinna sięgać 720 tys. rocznie (w tym ok. 300 tys. badań onkologicznych). Porównanie z innymi krajami wskazuje, że powinniśmy wykonywać również co najmniej ok. 40 tys. badań PET rocznie.

Niedobór ośrodków medycyny nuklearnej i aparatury uderza przede wszystkim w onkologię, ponieważ badania o charakterze onkologicznym stanowią ok. 50 proc. wszystkich badań radioizotopowych.

Zakupów nie będzie

Podstawową barierą jest zbyt mała liczba aparatów w zakładach medycyny nuklearnej, szczególnie klasycznych gamma kamer dwugłowicowych i gamma kamer typu SPECT-CT. Jako konsultant krajowy zwracałem się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o uwzględnienie w planach resortu zakupu aparatów dla zakładów medycyny nuklearnej. Nasze potrzeby były uwzględnione i w ciągu ostatnich lat w ramach programu onkologicznego do zakładów medycyny nuklearnej trafiło ok. 10 gamma kamer typu SPECT-CT. W zasadzie zastąpiły one niemal we wszystkich przypadkach aparaty już wyeksploatowane. Tak więc nasz stan posiadania nie zmienił się. W bieżącym roku medycyna nuklearna nie została jednak włączona do koszyka zakupów. Należy również podkreślić, że dzięki Narodowemu Programowi Zwalczania Chorób Nowotworowych wprowadzono 10 lat temu technikę PET. W ramach programu możliwe było zakupienie pierwszych sześciu aparatów PET-CT. Przypomnę, że pierwszy aparat PET-CT został zainstalowany w 2003 roku w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Aparat zakupiono z funduszy własnych ośrodka.

Problem wyposażenia placówek medycyny nuklearnej jest nadal bardzo ważny. Wynika on z konieczności zapewnienia dostępności do badań oraz zagwarantowania ich jakości.

Pragnę podkreślić, że znaczna liczba działających aparatów jest przestarzała i nie spełnia współczesnych wymagań. Problem ten jest szczególnie istotny, ponieważ techniki te wykorzystują promieniowanie jonizujące, a w tym zakresie zalecenia organizacji międzynarodowych są szczególnie restrykcyjne.

Plan naprawy

Co należy zrobić, aby rola medycyny nuklearnej w diagnostyce, zwłaszcza onkologicznej, była porównywalna do roli w innych krajach europejskich?

Konieczny jest zakup gamma kamer dwugłowicowych typu SPECT-CT ogólnego zastosowania w takiej liczbie, aby można było nie tylko wycofać przestarzałe już aparaty, ale także doprowadzić do poprawy wskaźnika liczby gamma kamer na 1 mln mieszkańców (w krajach europejskich wskaźnik ten wynosi 10 gamma kamer na 1 mln mieszkańców, w Polsce 3,2). Drugim istotnym czynnikiem jest zwiększenie liczby zakładów medycyny nuklearnej i liczby specjalistów w tej dziedzinie. Wiąże się to z koniecznością zwiększenia atrakcyjności tej rzeczywiście przyszłościowej specjalności medycznej.

Ponieważ medycyna nuklearna w Polsce zaniedbywana była przez szereg lat, inwestycje są obecnie bardzo pilne i niezbędne, szczególnie że rola medycyny nuklearnej w onkologii rośnie.

Tymczasem w Polsce nie dostrzegamy ciągle tego problemu. W lutym tego roku minister zdrowia powołał Radę ds. Onkologii pod kierownictwem prof. Macieja Krzakowskiego, której celem jest opracowanie projektu Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych na lata 2016-2024. Środowisko nasze oczekuje, że w planach znajdzie się również miejsce na inwestycje w zakresie medycyny nuklearnej. Nieuwzględnianie naszych postulatów doprowadzi do zastoju w tej dziedzinie, co utrudni działanie całego systemu opieki onkologicznej. A przecież obrazowo mówiąc, łańcuch jest tak mocny jak jego najsłabsze ogniwo. W tej perspektywie czasowej, tylko aby utrzymać obecny stan posiadania, konieczny będzie zakup co najmniej 60 aparatów SPECT-CT, 10 aparatów PET-CT, a także utworzenie co najmniej dwóch-trzech nowych ośrodków stacjonarnego leczenia dużymi dawkami radiofarmaceutyków.

Do góry