ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Wydarzenia wydarzenia
Multiforum Stany Nagłe Medycyna Ratunkowa 2023
Agnieszka Fedorczyk
26 sierpnia na platformie on line miał miejsce kongres na temat stanów nagłych w medycynie ratunkowej z udziałem 13 ekspertów i ponad 300 uczestników
Podczas multiforum odbyły się cztery sesje tematyczne: „Skuteczna wentylacja w ratownictwie medycznym”, „Zaawansowane zabiegi resuscytacyjne”, „Inne spojrzenie na ratownictwo” oraz „Trudne przedszpitalne stany nagłe”. W każdej z nich uczestniczyło trzech prelegentów, specjalistów w danej dziedzinie, którzy zaprezentowali oddzielne zagadnienia zobrazowane omówieniem przypadków klinicznych. Uczestnicy mieli możliwość zadawania ekspertom indywidualnych pytań, a prelegenci odpowiadali na nie po każdej z sesji w trakcie dyskusji.
− Wszystkie cztery sesje łączyła wspólna idea: jak ratować naszych pacjentów najskuteczniej. Oprócz wiedzy i umiejętności stricte medycznych niezbędnych w ratownictwie są jeszcze niuanse, które pomagają zapewnić jak najlepszą pomoc poszkodowanym i zwiększają szanse ich przeżycia. Na przykład w zespole resuscytacyjnym niezwykle istotna jest komunikacja pomiędzy jego członkami. To jest team, który musi współgrać. Każdy ma w nim swoją rolę do odegrania, ale dopiero suma działań wszystkich członków zespołu daje efekt, o który nam chodzi – uratowanie pacjenta. Nawet najlepsi ratownicy, jeżeli nie będą wykonywać swoich czynności we współpracy z pozostałymi osobami z zespołu, nie dadzą rady ocalić człowiekowi życia – zwraca uwagę dr n. o zdr. Jan Stachurski, kierownik merytoryczny multiforum.
Pacjent otyły
Jedną z trudniejszych sytuacji jest ratowanie osób otyłych. – Pacjenci ważący 150-200 kg nie są dzisiaj rzadkością, są wciąż mobilni, poruszają się samodzielnie. Ale zdarzają się i tacy, których waga sięga 300 kg. Ludzie z wagą powyżej 200-250 kg mają bardzo ograniczoną możliwość poruszania się albo są wręcz stale leżący. Ci chorzy wymagają szczególnej uwagi. Pacjent ważący powyżej 250 kg jest wyzwaniem, chociażby w momencie gdy trzeba go przenieść. W takich sytuacjach zespoły ratownictwa medycznego (ZRM) wspomaga niejednokrotnie straż pożarna – zauważa dr n. med. Jacek Wawrzynek ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, który wygłosił wykład „Wentylacja medyczna w warunkach ZRM”. Nosze w ambulansie mają również ograniczenia, większość z nich umożliwia przeniesienie pacjentów ważących do 200-230 kg. Ze względu na rosnącą liczbę ludzi z otyłością olbrzymią coraz popularniejsze stają się tzw. karetki bariatryczne. Wzywając zespół ratunkowy do pacjenta otyłego, warto zapytać dyspozytora o dostęp do tego typu ambulansu.
− Wentylacja pacjentów otyłych w ramach pierwszej pomocy nie różni się pod względem częstotliwości i objętości od wentylacji pacjenta z wagą przeciętną. Natomiast podczas ratowania osoby otyłej występują pewne problemy techniczne utrudniające wykonywanie omawianej procedury ratowniczej. Najczęściej taki pacjent ma krótką szyję, występuje u niego wiotkość struktur krtani i wtedy zwykłe jej udrożnienie, nawet z użyciem przyrządów, bywa trudniejsze. Przez to, że masa szyi jest większa, zarówno udrożnienie manualne, jak i wentylacja samym workiem są u nich trudniejsze. Ponadto budowa części twarzowej czaszki też jest u nich inna, twarz jest bardziej nalana, dlatego dopilnowanie szczelności przy przyłożeniu maski twarzowej wymaga większego skupienia i uwagi – tłumaczy dr Wawrzynek.
Podczas kongresu poruszono tematy ważne dla ratownictwa medycznego, czyli dla ratowników, ale również dla pielęgniarek, lekarzy pracujących w zespołach ratownictwa medycznego oraz na szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR), a także przedstawiono informacje przydatne dla pracowników medycznych, m.in. w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ).
Możemy założyć, że w każdej przychodni POZ może się zdarzyć, że pacjent niespodziewanie traci przytomność. Co należy zrobić w oczekiwaniu na przyjazd pogotowia? − Jeżeli człowiek traci przytomność nagle i nie wiemy, co było tego przyczyną, to priorytetem jest ustalenie, czy nie nastąpiło zatrzymanie krążenia. W tym celu sprawdzamy, czy ta osoba jest przytomna. Trzeba nią potrząsnąć, zawołać i sprawdzić, czy reaguje. Jeżeli nie, to następnym krokiem jest udrożnienie dróg oddechowych w pozycji leżącej na plecach. Odchylamy głowę do tyłu i unosimy żuchwę do góry. Sprawdzamy, czy pacjent oddycha. Mówimy o sytuacji w POZ, kiedy nie spodziewamy się urazowego zatrzymania krążenia. Jeżeli człowiek oddycha, to możemy założyć, że ma tętno, aczkolwiek należy je zbadać, najlepiej jednocześnie z oddechem – przypomina dr n. med. Grzegorz Cebula, prof. UMCM, Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie, prof. UJ, członek Polskiej Rady Resuscytacji, autor wykładu „ALS przedszpitalny w myśl wytycznych” [ALS − advanced life suport; zaawansowane zabiegi resuscytacyjne].
W oczekiwaniu na przyjazd zespołu ratownictwa warto pacjentowi założyć dostęp donaczyniowy, co ułatwi później podanie odpowiednich leków. Należy zbadać go ogólnie, ustalić, co mogło być przyczyną utraty przytomności. Jeżeli było to omdlenie − wkrótce ustąpi. Jeśli jednak nie ustępuje, najpewniej z pacjentem dzieje się coś poważniejszego. Przypomnijmy, że jedną z przyczyn utraty przytomności jest hipoglikemia i jeśli faktycznie do niej doszło, to należy podać dożylnie roztwór glukozy − kontynuuje prof. Cebula.
W sytuacji odwrotnej, gdy dana osoba nie oddycha i nastąpiło zatrzymanie krążenia, wówczas, czekając na pogotowie, trzeba natychmiast podjąć reanimację, stosując uciski klatki piersiowej oraz wentylację za pomocą worka samorozprężalnego z maską. Warto co jakiś czas przypomnieć sobie, jak używać worka, bo z czasem zwyczajnie zapominamy, jak się z nim obchodzić. Coraz częściej poradnie POZ są wyposażone w nadgłośniowe elementy do udrożniania dróg oddechowych. Nie chodzi o proste rurki ustno-gardłowe, ale o maski krtaniowe oraz maski krtaniowe typu I-GEL. Wymienione urządzenia lekarz POZ może, jeśli potrafi, wykorzystać w sytuacji, kiedy niezbędne jest wspomaganie lub zastąpienie oddechów pacjenta. To zdecydowanie poprawi jakość możliwej w danym momencie wentylacji i udrożnienia dróg oddechowych.
Resuscytacja w warunkach pozaszpitalnych
Wytyczne Europejskiej Rady Resuscytacji (ERC − European Resuscitation Council) są tworzone przez panel ekspercki na podstawie analizy wyników badań naukowych. Wytyczne ERC przenosi się bezpośrednio na warunki polskie, Polska Rada Resuscytacji (PRR) tłumaczy je i udostępnia na swojej stronie internetowej.
− Jeśli chodzi o skuteczną resuscytację w warunkach pozaszpitalnych, np. w POZ, to są trzy rzeczy absolutnie kluczowe, żeby pacjent miał dużą szansę przeżycia. Po pierwsze − stwierdzenie, że doszło do zatrzymania krążenia i na tym etapie należy jak najszybciej wezwać pomoc. Ponadto świadomość tego, że aby pacjent przeżył, konieczne jest wysokiej jakości uciskanie klatki piersiowej i wentylacja 100% tlenem. Skuteczna wentylacja to taka, gdy klatka piersiowa unosi się i opada. I wreszcie, jeżeli w placówce POZ jest defibrylator, należy go użyć, nie czekając na przyjazd karetki. Wiemy z badań, że im szybciej pacjenta zdefibrylujemy, tym są większe szanse na to, że defibrylacja zadziała i pacjent przeżyje – podkreśla prof. Cebula.
Warto przypomnieć, że zespół ratownictwa, który przyjeżdża do nagłego zdarzenia w poradni, to nie jest zespół transportowy. ZRM nie potrzebuje skierowania, żeby zawieźć pacjenta na SOR, natomiast nie realizuje transportów niepilnych. To znaczy że jeśli do poradni zgłosi się chory, który wymaga interwencji szpitalnej, ale nie jest on w stanie zagrożenia zdrowia bądź życia, to zadaniem ZRM nie będzie udzielanie pomocy temu pacjentowi ani przewożenie go. Każdy POZ musi mieć umowę z transportem sanitarnym na przewożenie swoich pacjentów w trybie niepilnym.