BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Bezwzględne wskazania do hospitalizacji
Wskazania do hospitalizacji z powodu hiponatremii
Prof. dr hab. med. Dariusz Moczulski
Wstęp
Często zdarza się, że lekarz słyszy zarzuty, że nie przyjął pacjenta do szpitala i spowodowało to pogorszenie się stanu zdrowia chorego, a czasami nawet było przyczyną śmierci. Lecznictwo szpitalne ma swoje ograniczenia i lekarz na oddziale SOR lub izbie przyjęć musi prowadzić selekcję, kogo przyjąć na oddział, a kogo odesłać do dalszej diagnostyki i leczenia w warunkach ambulatoryjnych.
W większości przypadków nie ma wyraźnych zaleceń, które przypadki muszą być diagnozowane i leczone w warunkach szpitalnych, a które mogą być diagnozowane i leczone w warunkach ambulatoryjnych. Oczywiście do każdego pacjenta należy podchodzić w sposób indywidualny. Są przypadki, które można diagnozować i leczyć w warunkach ambulatoryjnych, lecz zdarza się, że przyjmujemy pacjenta do szpitala np. z powodu niepełnosprawności, która znacznie utrudniałaby diagnostykę i leczenie w warunkach ambulatoryjnych. Nawet relatywnie proste badania diagnostyczne, takie jak np. kolonoskopia, mogą być prawdziwym wyzwaniem dla osoby niepełnosprawnej, która w warunkach ambulatoryjnych może mieć problem z przygotowaniem się do tego badania. Podobnie wykonanie kilku badań diagnostycznych w różnych miejscach może być dla takiej osoby sporym utrudnieniem, co uzasadnia przyjęcie jej do szpitala.
Wychodząc naprzeciw problemom związanym z brakiem spisanych wskazań do przyjęcia do szpitala, chcemy poprosić ekspertów z różnych dziedzin o wyrażanie swojej opinii na ten temat. Szczególnie chcemy przedstawić sytuację, w których istnieje bezwzględna konieczność przyjęcia chorego do szpitala, a odesłanie pacjenta do dalszej diagnostyki i leczenia w warunkach ambulatoryjnych jest błędem w sztuce lekarskiej.
Opis przypadku
Jako lekarz dyżurny zostałem poproszony przez neurologa o konsultację internistyczną u pacjentki na izbie przyjęć. Chora została przywieziona na izbę przyjęć przez karetkę pogotowia ratunkowego z powodu zaburzeń świadomości. Z wywiadu zebranego w miejscu zamieszkania wynikało, że jest to osoba z zespołem zależności alkoholowej. Szpital, w którym miałem dyżur, pełnił w tym dniu ostry dyżur neurologiczny. W badaniach kontrolnych stwierdzono stężenie sodu w surowicy krwi 99 mmol/l. Wynik tego badania wydawał się mało prawdopodobny, więc go powtórzono, aby wykluczyć potencjalne błędy przedlaboratoryjne i laboratoryjne. W powtórnym badaniu stężenie sodu w surowicy krwi wynosiło 102 mmol/l, co praktycznie wykluczało błąd. Wydałem wtedy opinię, że pacjentka wymaga hospitalizacji na oddziale chorób wewnętrznych w celu uzupełnienia zaburzeń wodno-elektrolitowych. Przewieziono ją więc do innego szpitala, który pełnił w tym dniu ostry dyżur internistyczny. Po dwóch godzinach chora została przywieziona z powrotem na izbę przyjęć z adnotacją „Wyrównano zaburzenia wodno-elektrolitowe – podano 15 ampułek 10% NaCl oraz 2 × 500 ml 0,9% NaCl”. Ponownie wykonano badanie stężenia sodu w surowicy krwi, które wynosiło 125 mmol/l. Stan chorej uległ pogorszeniu w porównaniu ze stanem sprzed dwóch godzin i została ona przyjęta na oddział neurologii.